Problem jest taki że spokojnych treningów nie potrafie biegać powyżej 5:20 bo od razu się meczę; spokojne treningi 10-12km musze biegać około 5:00.russian, white russian pisze:
3 prędkości:
spokojne treningi biegaj po 5:40-5:50 /długi możesz trochę wolniej/+3-5 żwawych minutówek
machnij jeden 5-7km po 4.20-4.30,dla zdrowotności i progu mleczanowego.
Ciężko jest mi tak samo utrzymać wolne tempo (tzn takie z 6:00 ewentualnie więcej) w biegu długim, szczególnie jeżeli na trasie nie mam bardzo stromych podbiegów to już w ogóle paranoja dla mnie biec tempem 6:00.
Wczoraj miałem pulsometr na sobie i wyszło mi że bieg wczorajszy (22km, tempo 5min/km) zrobiłem na 68% HR Max - nie wiem czy ta informacja Wam coś pomoże odnośnie prędkości jakie mam.
Trzeci problem mam taki szanowni Państwo że nie potrafie biegać szybko z górki. Uwielbiam podbiegi na których kocham wręcz cisnąć do góry, ale na zbiegach jest mi bardzo ciężko. Kiedyś próbowałem robić trening samych zbiegów tzn pod górke bardzo wolno, z górki szybko - od razu nogi mi siadały na zbiegach. Czy jest jakiś trening / ćwiczenia rozciągające / ćwiczenia mięśni żeby podreperować ten brak?
Jeszcze jedna sprawa ... wczoraj pożyczyłem pulsometr Suunto od kolegi i biegłem z nim długi bieg (22km, tempem ~5min/km). Pierwszy raz miałem pulsometr na sobie i mam pytania w związku z tym:
- czy jest to normalne że biegnąc tym samym tempem na zbiegu i podbiegu mam bardzo różne tętna? (125 przy zbiegu, 150 na podbiegu) To wydaje mi się oczywiste że na zbiegu może być niższe, ale czy taki rozrzut to jeszcze norma?
- czy to normalne że wraz z upływem trasy serce pika sobie coraz szybciej? (przy bardzo zbliżonym tempie) pierwsze 10km (125 - 150), drugie 20km (135 - 155)