Im dalej mocujesz obciążenia od środka ciężkości tym bardziej zaburzasz ruch biegowy. Taki na przykład plecak raz będzie wzmacniał, a raz osłabiał oscylacje pionowe ciała. Płynny ruch biegacza objawia się między innymi minimalnymi oscylacjami środka ciężkości.
Wyobraź sobie Pudzianowskiego podczas spaceru farmera. To jego jedna z lepszych konkurencji, bo potrafi wykorzystać mocno obniżony środek ciężkości. Wychylając precyzyjnie ciało pozwala mu na ciągłe upadanie. Dzięki szybkim zmianom punktu podparcia przemieszcza się i robi to najpłynniej z całej stawki siłaczy. Ale jeśli odejmiesz mu jedną walizeczkę, a drugą powiesisz na plecach, to jestem pewny, że mimo dwukrotnie mniejszego obciążenia nie będzie w stanie rozwinąć wcześniejszej prędkości.
Stosowanie wszelkich obciążeń przyczepionych do ciała, zmienia motorykę ruchu. Inercja dodatkowych mas wymusza odmienny timing czyli synchronizację. Uczysz się więc nowego ruchu, który jesteś w stanie w przeciągu kilku tygodni całkiem dobrze opanować.
Pojawia się tutaj podobny problem jaki zasugerowałem w innym wątku dotyczącym skipów. Można zostać mistrzem w skipowaniu, co wcale nie pociąga za sobą mistrzowskiego opanowania ruchu biegowego. Można też zostać mistrzem w bieganiu z obciążnikami.
Innymi słowy: dopóki czarni nie wezmą się za bieganie z obciążeniem dopóty mamy szansę z nimi wygrywać w nowo tworzonych przez nas konkurencjach...
Muszę Was zasmucić przyciąganie ziemskie jest jednakowe dla chudego, średniego i grubasa - szkoda bo miałbym szanse w spadaniu swobodnym a tak nici Ja i każdy z Was puszczony swobodnie z jakieś wysokości spadniemy równiutko na ziemię (no ja mogę mieć większe siniaki )
Pozdrawiam bez obciążenia
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
yacool - dzieki. utwierdziles mnie w przypuszczeniach.
JarStary - przyspieszenie bedzie takie samo, ale sila bedzie inna, wiec mozesz sprobowac w "kto mocniej przywali w beton" xD nie zebym sie nabijal bo sam sie odchudzam
yacoolowi chodzilo o to ze im jestes ciezszy tym ciezej Ci o odloty - to prawda. Wraz z wieksza masa ciezej Cie rozbujac do roznych predkosci. Np wiekszej sily potrzeba by bylo zeby Cie kopnac w tylek zebys osiagnal pierwsza predkosc kosmiczna :P Przyspieszenie ziemskie nie zalezy od masy, ale sila przyciagania juz tak
PKDeath pisze:
JarStary - przyspieszenie bedzie takie samo, ale sila bedzie inna, wiec mozesz sprobowac w "kto mocniej przywali w beton" xD nie zebym sie nabijal bo sam sie odchudzam
Pozdrawiam z Newtonem
Tak toż napisałem o tych siniakach. Większa siła to siniaki też większe
Ja tam się nie urażam.
Pozdrawiam rozbawiony
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Zgadza sie , ze Matka Natura rozkladanasze obciazniki jak najblizej srodka ciezkosci ciala .
Chodzi nie tylko o wysokosc ale i odleglosc od osi ( pod tym wzgledem zadne gadzety nie sa lepsze ) .
Jesli wiec sa zwolennicy biegania z obciazeniem , powinni przybierac kilka kilo na jesieni , podczas przerwy miedzysezonowej .
Niska temperatura takze sprzyja bieganiu z obciazeniem - waga dodatkowego odzienia , szczegolnie nasiaknietego potem .
Czasokres takiego biegania jest scisle powiazany z fazami treningowymi .
W okresie biegania tlenowego niewiele sie zmniejsza z niewielkiej nadwagi .
Kiedy wchodzimy na wyzsze obroty ,zakonczone startami treningowymi , waga spada drastycznie , przyczyniajac sie posrednio do zwyzki formy .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Sa np zwolenicy naturalnych metod treningowych typu wyjazd do Tajgi Syberyjskiej i praca w roli konia pociagowego przy wyrebie lasu - z reszta nie trzeba szukać tak daleko - u nas w Bieszczadach mozna stosowac podobne metody brodząc po pas w sniegu - tam potrzebna jest siła Tura, ale co dalej?
Kiedys zalozylem pas z olowianymi obciaznikami i przebieglem w nim jakies 4-5 km.
Po zdjeciu kontunowalem bieg , unoszac sie w powietrzu .
Od tego momentu biegalem co drugi dzien , do 12 km .
Po 2-3 tygodniach biegalem szybciej z obciazeniem niz bez .
Rzucilem pas w kat i potrzebowalem do 6 ty6godni by calkowicie sie odnalezc .
Nie twierdze ze padlem ofiara obciaznikow ( w koncu idealnie podzialaly na poczatku ) tylko zlej proporcji treningowej .
Dawalem zonie na trening woreczki z piaskiem , zaczepiane na rzepy wokol kostek . Robila wolniutka rogrzewke 1-1.5 km zanim zaczynala bieg ciagly ( bez workow ) . Takie stymulowanie bardzo dobrze dzialalo , szczegolnie w sferze psychicznej , kiedy boimy sie ciezkiego treningu .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
kiedyś biegałem z ciężarkami na łydkach - skończyło się kontuzją kolan. potem dowiedziałem się, że to w sumie normalna rzecz, większość osób tak kończy. później biegałem z ciężarkami na nadgarstkach - pomaga w wyrabianiu szybkości, ale ponieważ ostatnio przestałem grać w kosza, to już porzuciłem ten typ treningu.
generalnie bieganie z ciężarkami poprawia szybkość i wytrzymałość, ale ostrożnie z tym, bo o kontuzję łatwo!
W moim przekonaniu, raczej nie poprawia, bo psujesz pracę rąk. Na dużym zmęczeniu zaczyna się pracować całą obręczą barkową, żeby podołać tym ciężarkom na nadgarstkach, a w bieganiu chodzi najbardziej o eliminowanie zbędnych ruchów.