grubcio - osobiscie nie spotkalam sie z taka metoda treningowa (moze przy dlugich dystansach juz sie cos takiego robi?), trening zawsze byl dostosowany do mojej aktualnej formy i nawet jesli byly jakies zalozenia co do czasu jaki chce w sezonie osiagnac, to nikt nie zalamywal rak jesli okazywalo sie, ze moze byc lepiej
Poza tym wydaje mi sie dziwne ustalanie treningu pod oczekiwany wynik, a nie pod aktualne mozliwosci, bo przeciez moze sie okazac, ze w tym momencie taki trening w ogole przekracza moje mozliwosci, albo wprost przeciwnie jest za lekki
oczywiscie, mozliwe, ze istnieje cos takiego, ale ja sie z tym osobiscie nie spotkalam
Do Sophie - jak podejść 1000 m
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Też tak zawsze trenowałem po wynik ale to chyba nie jest dobra droga... tylko na podstawie dotychczasowej formy dostosować trening zwyżkujący formę a potem po cyklu przygotowań i na podstawie sprawdzianów po prostu określić czas docelowy na zawodach i tempo biegu.... W ten sposób udało mi się ostatnio zrobic życiówkę o ponad 3 min w półmaratonie..
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]