Najpierw mój pogląd na rozciaganie.fotman pisze:
bebej: na czym opierasz swój pogląd? dynamiczne rozciąganie to raczej oksymoron, może lepiej to nazwać dynamiczną rozgrzewką?
Kazda konkurencja biegowa ma swoje optimum gibkosciowe.
Jestem zwolennikiem tradycyjnego rozciagania, czy dynamicznej rozgrzewki przed zawodami w konkurencjach skocznosciowo sprinterskich. Nowatorskie techniki rozciagania czytaj stretching mają większe zastosowanie u maratończyków i biegaczy na długie dystanse przed zawodami, ale oni gibkościa nie grzeszą i czesto mają zakres ruchów mniejszy od średniej populacji zawodników co skutkuje róznymi dysfunkcjami organizmu mogacymi skutkować kontuzjami.Im spręzystośc, skocznośc i szybkośc do niczego nie jest potrzebna.
Podczas treningów wszystkich biegaczy i specjalnych biegaczy tzw płotkarzy

Rozciagniecie u płotkarzy ponadprzecietność jest konieczne dla opanowania prawidłowej techniki. U płotkarzy i sprinterów przed zawodami juz nie poprawiamy techniki, zależy nam na wyniku. Tyle moja opinia o rozciaganiu.
Co do oksymoronu i źródła wiedzy......... no cóż, sprawdzam, porównuję, wyciagam, wnioski, duzo czytam również opracowania naukowe , nie tylko internet no i jezdzę na szkolenia. Językowym purystą nie jestem, ale niektórzy rozumieją co mówie i piszę.
