Jaki to ma to związek z tematem wątku? Poza tym pytanie można zrozumieć co najmniej na 3 sposoby. Jeśli chodzi Ci o wynik po zastosowaniu konkretnego planu autorstwa - no właśnie, mogę się tylko domyślać jakie nazwisko za tym stoi, w każdym razie chodzi o plan 42 km dla średniozaawansowanych/ 5 tr / tydz., to jedyny jaki jest bezpośrednio związany z przedmiotowym planem to 4:14 w maratonie, ale.... Jest dużo ale, wspomnę jedynie o tym, iż do średniozaawansowanych to ja, realizując go, nie należałam w żaden sposób.Iaaf pisze:Jaki wynik osiągałaś z takiego treningu na 10, 21.1. i 42.2 ?
Najfajniejsze treningi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Ja lubie te treningi, na ktorych czuje ze mam POWER. I nie wazne czy to jest 30km czy 10x400. Jak jest moc to jest pieknie. Jak nie ma mocy to i tak jest fajnie bo wtedy mozna potruchtac, albo nie robic treningu. Niestety to juz zamierzchle czasy, kiedy mialem power wiec narazie ograniczam sie do truchtu.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
EdytaEdda pisze:Jeśli chodzi Ci o wynik po zastosowaniu konkretnego planu autorstwa - no właśnie, mogę się tylko domyślać jakie nazwisko za tym stoi, w każdym razie chodzi o plan 42 km dla średniozaawansowanych/ 5 tr /

Ostatnio zmieniony 26 paź 2008, 12:33 przez Adam Klein, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
cóż mogę powiedzieć - życie pokazuje, że najbardziej wartościowe odkrycia "wychodzą" jakoby przez przypadek.FREDZIO pisze:Edyta, to co realizowałaś to była jakaś Twoja własna wizja tego planu a nie TEN plan, tam nie ma 6x3 km na 90% HRmax.

przy 6x3 jest faktycznie 85%. To dlatego tak nie lubię tego typu biegania. Co nie oznacza, że biegam - zaraz 5x2km 90-95% p.3min trucht


Wychodzi na to, że najlepsze jest bieganie niewymagające wysiłku.
-
- Stary Wyga
- Posty: 193
- Rejestracja: 11 lut 2008, 20:38
Najfajniejszy trening to taki jak wczoraj....wracam po aktywnym crossie, troche podmeczony, wspinam sie po kamiennych schodach i widze na lawce ladna nieznajoma, rozmawiajaca przez telefon dziewczyne....przechodze kolo niej....Ona sie usmiecha i pozdrawia "Hej Hej".....i od razu cale zmeczenie mija 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Takich fajnych treningów w swoim życiu miałem kilka, ale najfajniejszy to chyba tempo 2 x 300m i do domu, dodam że przerwa między odcinkami to 20-30min
i najdłuższa część tego treningu to rozgrzewka.
To był super trening słonko świeci dookoła unosi się zapach tartanu :D
zresztą tempa lubiłem najbardziej

To był super trening słonko świeci dookoła unosi się zapach tartanu :D
zresztą tempa lubiłem najbardziej
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Wczoraj miałem piękny trening ! Trasa przepiękna po lesie ! W najbliższą niedziele obowiązkowy trening po tej trasie ale już dłużej i dalej !
Jak bedzie możliwe to zrobie kilka zdjęć !
Jak bedzie możliwe to zrobie kilka zdjęć !
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To się wogóle opłaca wychodzić na trening ?ArekB pisze:tempo 2 x 300m i do domu

- RamboJohn
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 07 lip 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
- Kontakt:
Oj uwierz, że się opłaca.
Mnie kolega kiedyś opowiadał, że trener mu zaaplikował trening, który będzie pamiętał do końcach życia chyba. Trwał on nie licząc rozgrzewki niecałe 2 minuty... Było to:
4x100m (po 12 sek każde) na przerwach żeby wyhamować i szybko wrócić na metę (około 20-25 sek). Dla sprintera, który biega takie odcinki na około 6 min przerwy to był wycisk. Trenował 2 minuty - 15 minut dochodził do siebie

4x100m (po 12 sek każde) na przerwach żeby wyhamować i szybko wrócić na metę (około 20-25 sek). Dla sprintera, który biega takie odcinki na około 6 min przerwy to był wycisk. Trenował 2 minuty - 15 minut dochodził do siebie

- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Za młodu robiłem 3x4x50m submax p. 30s, p. między seriami 60s. Bardzo fajny.
Lepszy: 3x2x300m po 42s p.120s, p.m.s. 240s. Ledwo kończyłem.
Najbardziej lubiłem przetarcie przed zawodami: 150m+300m submax p.20min.
Wtedy biegałem 400m w 49s i miałem 19 lat.
Teraz najbardziej lubię:
1. stadion,
2. ciepły dzień,
3. trucht 7min,
4. rozciaganie ok.30min,
5. skipy plus skoczność ok.20min,
6. rytmy 4x50m,
7. pędzle na płotkach ok.20min,
8. trucht 4min.,
9. rozciąganie ok.10min,
A w tym najważniejsze: dzieci i żona ani żadne umówione spotkanie nie czekają na mnie bezpośrednio po treningu. Nie muszę spoglądać na zegarek... Rozmarzyłem się. Taki trening zdarza mi się raz na rok lub na dwa lata.
Ale dalej bardzo lubię takie treningi:
1. Po rozgrzewce (pkt. 1-6 jw.) 5x100m submax, p. 100m marsz plus 200m trucht, schłodzenie (pkt.8-9 jw.)
2. Po rozgrzewce jw. 500+400+300+400+500m, 87s, 66s, 45s, p. 5min, schłodzenie jw.
Teraz biegam ok. 54s na 400m i mam 40lat.
PS
Chwilowo nie biegam wcale bo leczę kontuzję, której się nabawiłem... dźwigając w wakacje moją najmłodszą pociechę po Karkonoszach.
Lepszy: 3x2x300m po 42s p.120s, p.m.s. 240s. Ledwo kończyłem.
Najbardziej lubiłem przetarcie przed zawodami: 150m+300m submax p.20min.
Wtedy biegałem 400m w 49s i miałem 19 lat.
Teraz najbardziej lubię:
1. stadion,
2. ciepły dzień,
3. trucht 7min,
4. rozciaganie ok.30min,
5. skipy plus skoczność ok.20min,
6. rytmy 4x50m,
7. pędzle na płotkach ok.20min,
8. trucht 4min.,
9. rozciąganie ok.10min,
A w tym najważniejsze: dzieci i żona ani żadne umówione spotkanie nie czekają na mnie bezpośrednio po treningu. Nie muszę spoglądać na zegarek... Rozmarzyłem się. Taki trening zdarza mi się raz na rok lub na dwa lata.
Ale dalej bardzo lubię takie treningi:
1. Po rozgrzewce (pkt. 1-6 jw.) 5x100m submax, p. 100m marsz plus 200m trucht, schłodzenie (pkt.8-9 jw.)
2. Po rozgrzewce jw. 500+400+300+400+500m, 87s, 66s, 45s, p. 5min, schłodzenie jw.
Teraz biegam ok. 54s na 400m i mam 40lat.
PS
Chwilowo nie biegam wcale bo leczę kontuzję, której się nabawiłem... dźwigając w wakacje moją najmłodszą pociechę po Karkonoszach.
Jako, że na sprincie za wiele się nie znam, stąd mam pytanie. Co znaczy „submaksymalnie” jeśli chodzi o powtórzenia? Wiadomo mi, że szybkość musi być realizowana na pełnej regeneracji zasobów fosfokreatyny. Zatem co właściwie dają takie powtórzenia, które mają tak krótkie przerwy, o których pisał fotman.
P.S. – nie chce się czepiać, ale po 7` trucht przejście od razu do rozciągania nie jest wskazane. 10` truchtu minimum, później ćwiczenia bieżne z rytmami, później kształtujące, i dopiero teraz możesz przejść do rozciągających ew. do streczingu.
P.S. – nie chce się czepiać, ale po 7` trucht przejście od razu do rozciągania nie jest wskazane. 10` truchtu minimum, później ćwiczenia bieżne z rytmami, później kształtujące, i dopiero teraz możesz przejść do rozciągających ew. do streczingu.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2008, 21:17 przez tomasz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Submaksymalne czyli wykonywane prawie z maksymalną prędkością, często trenerzy mówią iż wykonujemy bieg na 90-95% max. możliwości.
Co do tych przerw to prawdopodobnie był to trening wytrzymałości szybkości szybkościowej.
Rozciąganie raczej przed ćw. bieżnymi i rytmami bo te elementy musisz już wykonać już choćby na pełnym zakresie ruchomości, i musisz być dobrze rozgrzanym przed dalsza częścią treningu a podczas rozciągania chcąc nie chcąc następuje ochłodzenie organizmu i ja szczerze nie spotkałem się aby ktoś robił tak jak ty Tomku napisałeś
Co do tych przerw to prawdopodobnie był to trening wytrzymałości szybkości szybkościowej.
Rozciąganie raczej przed ćw. bieżnymi i rytmami bo te elementy musisz już wykonać już choćby na pełnym zakresie ruchomości, i musisz być dobrze rozgrzanym przed dalsza częścią treningu a podczas rozciągania chcąc nie chcąc następuje ochłodzenie organizmu i ja szczerze nie spotkałem się aby ktoś robił tak jak ty Tomku napisałeś
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 05 wrz 2006, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja pamiętam dwa super biegi:
1. 20 rozgrzewki, 50' @ 77-83%, 35' @ 83-88, 5' @max, 10' truchtu, 3M + GR! Piękna trasa, wzgórza budańskie, las, po drodze podbieg i zbieg, na koniec nogi z gumy, ale dałem radę zrobić minutki...
2. wyprawa po wzgórzach budańskich (innych niż w 1.) 155', 50' wbiegu, potem po płaskim, atak pod wieżę widokową, zbieg z góry (innej niż ta pierwsza), podbieg pod wieżę, po płaskim i zbieg 40'. Miałem ze sobą 2 babany i 2 bukłaki z wodą z miodem. Biegło mi się wybornie, czułem, że żyję. (niestety, skończyło się kontuzją:[).
To tyle, pozdrówki!
Kulawy Koza
1. 20 rozgrzewki, 50' @ 77-83%, 35' @ 83-88, 5' @max, 10' truchtu, 3M + GR! Piękna trasa, wzgórza budańskie, las, po drodze podbieg i zbieg, na koniec nogi z gumy, ale dałem radę zrobić minutki...
2. wyprawa po wzgórzach budańskich (innych niż w 1.) 155', 50' wbiegu, potem po płaskim, atak pod wieżę widokową, zbieg z góry (innej niż ta pierwsza), podbieg pod wieżę, po płaskim i zbieg 40'. Miałem ze sobą 2 babany i 2 bukłaki z wodą z miodem. Biegło mi się wybornie, czułem, że żyję. (niestety, skończyło się kontuzją:[).
To tyle, pozdrówki!
Kulawy Koza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 01 paź 2008, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Teraz sa najfajniesze treningi z rana - szkoda tylko ze w lykendy ale bieganie o swicie po klifie w Orłowie i po plazy - jest super / jakas szybka dyszka czasem sie uda ale jakie widoki
andrzej/gdy
andrzej/gdy
andrzej/gdy
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1