zetzet pisze:hmm no w sumie wiedze teoretyczną pogłębiam też Dziś np. w książce pt. "Owen Anderson - Running Science" czytam autor przedstawia badania i dowody, że mocne zakwaszanie organizmu pomaga podnieść próg oraz tolerancje na mleczan dużo lepiej niż bieganie progowe LT. Normalnie herezja
A jak ty myślałeś, ze jak biegasz tylko progowo, to twoj organizm bedzie lepiej znosil mleczan na pozimie 10mmol?
Chociaz ja jestem zdania, i to potwierdzaja badania, ze nie zakwaszenie organizmu, tylko wysoki poziom mlaczanu pomaga lepiej nie znieść ale wlasnie wykorzystac mleczan w pracy anaerobowej.
Barcel ja w tym roku nie wiem co ze startami. Pracuje w Czechach coś tam mało ale biegam. Mnie rozsadziło to że biegałem po 40-50 kilometrów i biegałem z tego 2;37'99/km i 3580 na Coopera. Teraz waliłem jesień, zima i kawałek wiosny po 70 km/tydz i na wiosnę test Coopera 3450. Potem się wkurzyłem następnego dnia już 3590 no ale 10 m poprawy z dużo większego kilometrażu... na 3 dzień 2 km w 6;39 1500 w 4;52 i 1 km w 3;03. Al robiłem test na kilosa na tartanie 200 m tak samo jak Coopera i wyszło 2;51 bez tempa. Zniechęca mnie już to bieganie coraz bardziej...
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
Zbigniew94 pisze:Barcel ja w tym roku nie wiem co ze startami. Pracuje w Czechach coś tam mało ale biegam. Mnie rozsadziło to że biegałem po 40-50 kilometrów i biegałem z tego 2;37'99/km i 3580 na Coopera. Teraz waliłem jesień, zima i kawałek wiosny po 70 km/tydz i na wiosnę test Coopera 3450. Potem się wkurzyłem następnego dnia już 3590 no ale 10 m poprawy z dużo większego kilometrażu... na 3 dzień 2 km w 6;39 1500 w 4;52 i 1 km w 3;03. Al robiłem test na kilosa na tartanie 200 m tak samo jak Coopera i wyszło 2;51 bez tempa. Zniechęca mnie już to bieganie coraz bardziej...
A te 20km o które zwiększyłeś to trening ilościowy czy jakościowy?
Rolli pisze:
A jak ty myślałeś, ze jak biegasz tylko progowo, to twoj organizm bedzie lepiej znosil mleczan na pozimie 10mmol?
10 mmoli to jeszcze nie tak dużo, i tu dochodzimy to problemu pomiarów. Że jeden przy 10 mmol, będzie leżał w krzakach już, a inny sobie wesoło pomykał.
A swoją drogą to skąd się wzięło to magiczne 4 mmol i mit biegania progowego. Co do 2 mmol i progu tlenowego to chyba będziemy zgodni, ale ta czwórka... hmm..
Zbigniew94 pisze:Barcel ja w tym roku nie wiem co ze startami. Pracuje w Czechach coś tam mało ale biegam. Mnie rozsadziło to że biegałem po 40-50 kilometrów i biegałem z tego 2;37'99/km i 3580 na Coopera. Teraz waliłem jesień, zima i kawałek wiosny po 70 km/tydz i na wiosnę test Coopera 3450. Potem się wkurzyłem następnego dnia już 3590 no ale 10 m poprawy z dużo większego kilometrażu... na 3 dzień 2 km w 6;39 1500 w 4;52 i 1 km w 3;03. Al robiłem test na kilosa na tartanie 200 m tak samo jak Coopera i wyszło 2;51 bez tempa. Zniechęca mnie już to bieganie coraz bardziej...
A te 20km o które zwiększyłeś to trening ilościowy czy jakościowy?
Rolli pisze:
A jak ty myślałeś, ze jak biegasz tylko progowo, to twoj organizm bedzie lepiej znosil mleczan na pozimie 10mmol?
10 mmoli to jeszcze nie tak dużo, i tu dochodzimy to problemu pomiarów. Że jeden przy 10 mmol, będzie leżał w krzakach już, a inny sobie wesoło pomykał.
A swoją drogą to skąd się wzięło to magiczne 4 mmol i mit biegania progowego. Co do 2 mmol i progu tlenowego to chyba będziemy zgodni, ale ta czwórka... hmm..
mmole wzieło się z tego samego toku rozumowania co 2 mmole
Mam pewien problem, i myślę, że jako specjaliści od MD na tym forum mi pomożecie :D
Otóż, 4 czerwca biegnę 10 km, ostatni trening był ukierunkowany głownie w ten dystans, jako treningi jakościowe przeważały te na prędkościach około startowych do dychy. Myślę, że ok 41-42 pobiegnę.
21 czerwca jest Warsaw Track Cup, na którym chciałbym pobiec, mam do tego czasu 2,5 tygodnia od 10 km. Są 3 dystanse: 800 m, 1500 m, 3000 m. Będę mógł przez ten czas w 100% podporządkować trening do biegu na bieżni. Problemem jest dla mnie wybór dystansu. Dodam, że mam 23 lata i 5 km biegam 19:20, przy 42:20 na 10 km, stąd widać, że jestem bardziej szybkościowy.
Najbardziej myślę o 800 m, tylko nie wiem czy w te 2,5 tygodnia coś zdziałam, czy mój trening poprawi czas na tym dystansie. Czy według Was warto biec to 800 m?A może nie porywać się z motyką na słońce i pobiec 3000 m?
aktywny12 pisze:Mam pewien problem, i myślę, że jako specjaliści od MD na tym forum mi pomożecie :D
Otóż, 4 czerwca biegnę 10 km, ostatni trening był ukierunkowany głownie w ten dystans, jako treningi jakościowe przeważały te na prędkościach około startowych do dychy. Myślę, że ok 41-42 pobiegnę.
21 czerwca jest Warsaw Track Cup, na którym chciałbym pobiec, mam do tego czasu 2,5 tygodnia od 10 km. Są 3 dystanse: 800 m, 1500 m, 3000 m. Będę mógł przez ten czas w 100% podporządkować trening do biegu na bieżni. Problemem jest dla mnie wybór dystansu. Dodam, że mam 23 lata i 5 km biegam 19:20, przy 42:20 na 10 km, stąd widać, że jestem bardziej szybkościowy.
Najbardziej myślę o 800 m, tylko nie wiem czy w te 2,5 tygodnia coś zdziałam, czy mój trening poprawi czas na tym dystansie. Czy według Was warto biec to 800 m?A może nie porywać się z motyką na słońce i pobiec 3000 m?
próbuj 800m, możesz powalczyć o dłuższe utrzymanie wyższej jak na Ciebie intensywności. 3000m i tak będziesz biegł niewiele szybciej jak 5000m. 800m będzie czymś nowym dla Ciebie, będzie wyzwaniem
Dziś np. w książce pt. "Owen Anderson - Running Science" czytam autor przedstawia badania i dowody, że mocne zakwaszanie organizmu pomaga podnieść próg oraz tolerancje na mleczan dużo lepiej niż bieganie progowe LT. Normalnie herezja
