

Zajrzalem wczoraj przez pepek do srodka i znalazlem swoj punkt CHI. Teraz nareszcie bede juz wiedzial jak mam biegac...Ufffhassy pisze:Dokładnie. Wymaga dogłębnej świadomości i jedni z własnym punktem chiA my, maluczcy, możemy tylko pracować nad płynącym pępkiem
Tak! Tylko im szybciej ci ludzie biegają, tym mniej się zajmują takimi rzeczami jak Chi, Pose, HIIT, Natural itd... koncentrują się raczej tylko na bieganiu, na treningu.hassy pisze: Wśród biegaczy jest też wiele osób, dla których - oprócz zdrowia i przyjemności płynącej z samego "aktu biegowego" - ważny jest też aspekt wyzwaniowy: pokonywanie barier, poprawa formy, wyniki, biegi masowe, sprawdzenie siebie itp.
To niezupelnie Rolli tak jest. Szukanie optymalnego ruchu jest rowniez pewnym treningiem, im lepiej ci sie biega tym lepiej ci sie trenuje i mozesz sie skupic na aspektach typowo fizjologicznych. Mozna by rzec ze nogi nie przeszkadzaja ci w bieganiu. Tu mozna podac przyklad pilkarzy ktorzy prawidlowo prowadzeni najpierw cwicza technike tak a by im pilka nie przeszkadzala w grze a dopiero potem skupiaja sie na aspektach motoryczno-wytrzymalosciowych. Oczywiscie wczesniej tez to trenuja bo jednak caly czas biegaja ale nie na to jest polozony glowny nacisk.Rolli pisze:Tak! Tylko im szybciej ci ludzie biegają, tym mniej się zajmują takimi rzeczami jak Chi, Pose, HIIT, Natural itd... koncentrują się raczej tylko na bieganiu, na treningu.hassy pisze: Wśród biegaczy jest też wiele osób, dla których - oprócz zdrowia i przyjemności płynącej z samego "aktu biegowego" - ważny jest też aspekt wyzwaniowy: pokonywanie barier, poprawa formy, wyniki, biegi masowe, sprawdzenie siebie itp.
Takie "nowe" i " rewolucyjne" podejście do techniki biegania jest domena początkujących amatorów, którzy myślą, ze osiągną sukcesy droga na skróty i jakimś rewelacyjnym cudownym środkiem.
To jest twoje naiwne szukanie potwierdzenia twojej teorii.fantom pisze: To niezupelnie Rolli tak jest.
Rolli ale my sie z toba wlasnie zgadzamy tylko chyba szydery nie zakumales. Wlasnie sie nabijamy z technik Romanova, CHI itp ale wybacz nie ma czegos takiego jak STYL YACOOLA. Yacool przekazuje swoja interpretacje JAK SZUKAC WLASNEGO STYLU, mozesz sie z nim zgadzam co do kierunku poszukiwan i byc moze ja kiedys tez sie nie zgodze jesli dojde do wlasnych wnioskow i beda sie one znaczaco roznily od tego co Yacool proponuje. Poki co nie znalazl sie nikt kto by probowal to robic w sensowniejszy sposob. Skoro jestes trenerem to moze byc cos skrobnal w temacie jak sie cwiczy technike bo jedyne co od ciebie mozna sie dowiedziec to YACOOL NIE MA RACJI. Nie pisz tu o dzieciakach bo one jeszcze wlasnie nie zatracily tych cech ktore my jako stare zaczynajace biegac pryki musimy sie uczyc od nowa bo jestesmy przykurczeni, pokrzywieni i ogolnie nasza sprawnosc jest daleka od tego co prezentowalismy jako 10 letnie dzieci.Rolli pisze:To jest twoje naiwne szukanie potwierdzenia twojej teorii.fantom pisze: To niezupelnie Rolli tak jest.
Wystarczy przejść się do klubu lekkoatletycznego, gdzie dzieci trenują BIEGANIE. Nikt nie trenuje Chi, Pose itd... one trenują bieganie! W ten sposób poprawiają elementy motoryczne i ekonomiczne ruchu, które są indywidualnie dopasowywane do jednostki. Tak! Do jednostki!
Nie ma czegoś takiego jak perfekcyjny styl biegowy i każdy ma własny styl, który wypracował przez lata biegania. To nie znaczy, ze nie powinno się trenować techniki biegu. Powinno się! Ale to nie ruch biegowy powinniśmy dopasowywać do danego stylu, tylko poprawiać technikę własnego stylu (mam nadzieje, ze jest znana różnica miedzy "stylem" i "technika") Tu się całkowicie nie zgadzam z Romanovem, Yacoolem, Chi, Wi i wielu innych Guru biegowych.
Moze i tak chociaz ja to odbieram nieco inaczej, bardziej ogolnie jako wzorzec zachowan charakterystycznych dla idealnej techniki biegu. To jest taki szablon, w ktory kazdy musi wlozyc wlasne cialo i uszczegolowic na wlasne potrzeby.Qba Krause pisze:no nie, przepraszam ale padło kilka bzdur.
Rolli, żyjesz w świecie klubów lekkoatletycznych. gdyby wszyscy biegacze zaczynali w klubach ,nie musieliby trenować techniki.
amator ruszający do biegu z kanapy po 30-tce znajduje się w innym kosmosie i porównywanie tych rzecz jest totalnie BEZ SENSU.
po drugie, ćwiczenie techniki właśnie jest droga nie na skróty ale czasami sporo dookoła.
fantom, sorry, ale yacool jest zdania, że istnieje WZORZEC, optymalna, idealna technika biegu, której ucieleśnieniem jest Awatarek.
Tu macie racje, troche sie zagalopowalem.Qba Krause pisze:no nie, przepraszam ale padło kilka bzdur.
Rolli, żyjesz w świecie klubów lekkoatletycznych. gdyby wszyscy biegacze zaczynali w klubach ,nie musieliby trenować techniki.
amator ruszający do biegu z kanapy po 30-tce znajduje się w innym kosmosie i porównywanie tych rzecz jest totalnie BEZ SENSU.
Tu nie masz racji.po drugie, ćwiczenie techniki właśnie jest droga nie na skróty ale czasami sporo dookoła.
fantom, sorry, ale yacool jest zdania, że istnieje WZORZEC, optymalna, idealna technika biegu, której ucieleśnieniem jest Awatarek.