Podejrzewam, że trener już coś w tym temacie zaproponuje. W tym momencie zawodnik przechodzi adaptację z ciepłego do zimnego, a zaraz będzie musiał przejść adaptację odwrotną. Byle by się tylko nie pochorował... Jak to zrobić najlepiej?tomhusky pisze:Do samych treningów na mrozie nic nie można mieć, oprócz adaptacji organizmu i tego że jak po miesiącu w takich temperaturach przyjdzie wystartować niedługo przy 10-20 stopniach na plusie to puls pójdzie w górę i pozamiata... znam to z własnego doświadczenia i tu pytanie do znawców jak się ratować, sauną?
Ja bym koncentrował się wyłącznie nad uniknięciem przeziębienia.