Jak poprawić kadencję biegu?
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1003
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Drwalu
Wszystie upublicznia.
Wbrew pozorom takie śledzenie Walmsleya może sporo nauczyć amatorów. Ja ostatnio w wolnej chwili analizuję treningi innych zawodników przez GC.
Staram się rozszyfrować idee, które generują treningi i wyłuskać ogólny ich sens. Wbrew pozorom w treningach ultrasów nie ma skomplikowanych i precyzyjnych "planów treningowych", w które wierzy spora część amatorów.
Po prostu trzeba biegać dużo. Dużo w takim stopniu, żeby regeneracja podnosiła poziom wytrenowania. Do tego oczywiście siła plus urozmaicanie szybkościowe.
To trochę jak z redukcją tłuszczu - trzeba być na deficycie kalorycznym ale nie być głodnym. Żadnej magii. Problem w tym, że zawiłość i złożoność są atrakcyjniejsze dla odbiorcy.
yacool
Jeszcze jest taktyka "berlińskiego tłumika", która również daje gigantyczne efekty w postaci ekonomii ruchu. W ultra wydaje się dość powszechna. Kurosowi chyba najbliżej do niej.
Wszystie upublicznia.
Wbrew pozorom takie śledzenie Walmsleya może sporo nauczyć amatorów. Ja ostatnio w wolnej chwili analizuję treningi innych zawodników przez GC.
Staram się rozszyfrować idee, które generują treningi i wyłuskać ogólny ich sens. Wbrew pozorom w treningach ultrasów nie ma skomplikowanych i precyzyjnych "planów treningowych", w które wierzy spora część amatorów.
Po prostu trzeba biegać dużo. Dużo w takim stopniu, żeby regeneracja podnosiła poziom wytrenowania. Do tego oczywiście siła plus urozmaicanie szybkościowe.
To trochę jak z redukcją tłuszczu - trzeba być na deficycie kalorycznym ale nie być głodnym. Żadnej magii. Problem w tym, że zawiłość i złożoność są atrakcyjniejsze dla odbiorcy.
yacool
Jeszcze jest taktyka "berlińskiego tłumika", która również daje gigantyczne efekty w postaci ekonomii ruchu. W ultra wydaje się dość powszechna. Kurosowi chyba najbliżej do niej.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To jest tak nieintuicyjne jak jakaś herezja o kulistości ziemi, za którą palono na stosie. A co do deficytu to tak na co dzień funkcjonuje cały trzeci świat. Permanentny deficyt zjada też nadmiar mięśni. Oczywiście nadmiar w odniesieniu do biegania, które wymaga minimalistycznego "ekwipunku". To jest dopiero kwintesencja minimalizmu, he, he. Jak zwykle mega trudne do zrobienia...Deter pisze:(...) żeby regeneracja podnosiła poziom wytrenowania.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1003
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bo deficyt powinien być niewielki i połączony z aktywnością fizyczną. Poza tym deficyt powinien być przerywany wchodzeniem "na zero" na kilka dni (nawet tydzień) co jakiś czas.
Kluczem regulującym jest NEAT i wysoka sytość posiłków.
Z kolei regeneracja to najważniejsze kryterium. To ona odpowie na większość pytań.
Kluczem regulującym jest NEAT i wysoka sytość posiłków.
Z kolei regeneracja to najważniejsze kryterium. To ona odpowie na większość pytań.
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Genialna sentencja. Aż sobie zapisze nad biurkiemDeter pisze:Drwalu
Po prostu trzeba biegać dużo. Dużo w takim stopniu, żeby regeneracja podnosiła poziom wytrenowania.

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Problem z regeneracją jest taki, że powięź potrzebuje prawdopodobnie więcej czasu na regenerację. Jeżeli powięź jest bardziej angażowana do biegu, to typowa rutyna regeneracyjna przestaje wystarczać i zaczynamy zaburzać kolejne mikrockle narażając się bardziej na kontuzje, a w przypadku wyczynowców na przetrenowanie. Dlatego nie zdziwiłbym się, gdyby Walmsley musiał znacznie zredukować kilometraż.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1003
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
yacool
Zdaję sobie sprawę z tego, że to oczywista oczywistość - na pierwszych kilkuset metrach treningu po prostu czuć czy biegniemy dynamicznie i sprężyście czy słoniowato. Czy mięśnie są lekko napuchnięte i retencja wody tworzy balonowe czy są nie.
Wtedy można dopiero myśleć o czymś mocniejszym niż lekkie rozbieganie.
Zdaję sobie sprawę z tego, że to oczywista oczywistość - na pierwszych kilkuset metrach treningu po prostu czuć czy biegniemy dynamicznie i sprężyście czy słoniowato. Czy mięśnie są lekko napuchnięte i retencja wody tworzy balonowe czy są nie.
Wtedy można dopiero myśleć o czymś mocniejszym niż lekkie rozbieganie.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
ale to wcale nie jest oczywiste. Inaczej Wooki i pewnie niejeden czytający to, nie robiłby ołtarzyka z sentencjami. Regeneracja jest bardzo utrudniona w bieganiu amatorskim, bo życie przeszkadza nie biegać, ale właśnie odpoczywać.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4945
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
9h snu i jeszcze godzinke po obiedzie. No i pełne konto.yacool pisze:ale to wcale nie jest oczywiste. Inaczej Wooki i pewnie niejeden czytający to, nie robiłby ołtarzyka z sentencjami. Regeneracja jest bardzo utrudniona w bieganiu amatorskim, bo życie przeszkadza nie biegać, ale właśnie odpoczywać.
Moja dramatyczna kadencja i długość kroku nie będa miały znaczenia. Mistrzostwo osiedla a może nawet dzielnicy w kieszeni!
Chyba czas się obudzić. Robota czeka
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No ale to tak ilością snu się określa regenerację? Człowiek czasem kładzie się spać, żeby zapomnieć, że coś zjebał, a i tak cały czas myślami jest w robocie. Na treningu też myśli o robocie zamiast się wyluzować. A tu mu jeszcze jacol pisze, żeby się usztywnił, nie biegał jak pipa i nie zjebał tego.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 721
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Deter and Yacool, czy musicie tak "za darmochę",
podawać tyle użytecznych informacji?
Jak będziecie tak niebezpiecznie i głęboko wchodzić w temat,
to pojawia się zagrożenie, że "pójdę z torbami"!
BTW
Jedyna nadzieja w "zbiorowej mądrości" Biegaczy!
Może jednak "zbiorowa mentalność" zwycięży?
podawać tyle użytecznych informacji?

Jak będziecie tak niebezpiecznie i głęboko wchodzić w temat,
to pojawia się zagrożenie, że "pójdę z torbami"!

BTW
Jedyna nadzieja w "zbiorowej mądrości" Biegaczy!
Może jednak "zbiorowa mentalność" zwycięży?

- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4981
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
No to jezeli caly czas jest myslami, to znaczy, ze przecierz nie spi. A jak spi, to sie regeneruje.yacool pisze:No ale to tak ilością snu się określa regenerację? Człowiek czasem kładzie się spać, żeby zapomnieć, że coś zjebał, a i tak cały czas myślami jest w robocie.
No chyba, ze mu sie praca sni, ale to juz jest naprawde nastepny poziom... nieuleczalny chyba

BTW wczoraj czytalem wywiada z Lucy Charles-Barkley, jedna z topowych triathletek na dlugim dystansie i ona spi minimu 10h dziennie

Ja kurna moze 6h wyrabiam poza wekendami. Profi, to maja lekko...

- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4439
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Długość snu to bardzo indywidualna sprawa.