Komentarz do artykułu Ambitny amator: 2:50-2:55 w wiosennym maratonie - projekt czteromiesięczny

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Obóz to najlepszy czas na alienację i zbijanie wagi. Zaniechaliście tego kontrowersyjnego wątku wchodząc w jeszcze bardziej kontrowersyjny, podwajając kilometraż.
Praca nad niską wagą jest bardzo specyficzna, przede wszystkim mentalnie. Zjazdy energetyczne najlepiej przesypiać, o co bardzo trudno funkcjonując w wirze obowiązków codziennych, stąd warunki obozowe są tutaj idealne.
Jacek, ten komentarz jest bezrefeksyjny, bez patrzenia szerzej. To dużo większa jazda bez trzymanki niż to co zaproponowałem ja, trener musi myśleć o wszystkich konsekwencjach. "Zabawę" z wagą odpuściłem celowo nie ze względu na widzimisię ale troskę o zdrowie Maćka, bo po prostu zaczęliśmy wchodzić niebezpieczne rejony.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13312
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam po prostu inną propozycję dla ambitnego amatora. Najwyraźniej trudniejszą niż podwojenie kilometrażu skoro podejrzewasz to o bezrefleksyjność. Przypomnij sobie wypowiedź Grześka Gronostaja, gdy opisał wrażenia po zdjęciu 10% wagi na bieżni antygrawitacyjnej. Tam jest potencjał, ale trudno go ruszyć.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Bezrefleksyjność, bo jak to inaczej nazwać, skoro ja wiedząc o Maćku dużo więcej niż Ty wycofuję się z dietetycznych kombinacji, a Ty nie wiedząc nic, proponujesz jazdę w drugą stronę? To, że jest potencjał to tylko Ty wiesz? Myślisz, że ja nie znam filmu gdzie Grzesiek biega na bieżni anty grawitacyjnej? Ale posłuchałeś do końca, gdzie mówię, że jednak nie zdecydował się na dietetyczne eksperymenty? W wyidealizowanych warunkach można zdziałać cuda, ale są niestety jakieś realia.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13312
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie mam pewności, ale chyba jednak Grzesiek ruszył temat wagi.
Tymi wyidealizowanymi warunkami był właśnie obóz, żeby zjechać z bmi poniżej 22, bo tyle wystarczy na wynik 2:50. Moim zdaniem 66 kilo to za dużo, żeby ryzykować i podbijać tak bardzo kilometry. Uważam, że temat wagi w aspekcie kilometrów nawet słuszniej byłoby traktować w kategoriach bezwzględnych, czyli w kilogramach niż w odniesieniu do wzrostu. Na każdego amatora, bez względu na wzrost, będzie oddziaływać takie samo przeciążenie, uzależnione od wagi ciała. W sporcie amatorskim nie ma wirtuozów technicznych. To trzeba powiedzieć otwarcie. Amatorzy biegają maratony w głównej mierze z wagi.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Yacool, zrewidowałeś tezę o idealnym BMI 19 u amatorki?

Wysłane z mojego SM-A510F .
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13312
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A padła taka teza, bo już nie pamiętam?
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kiedyś tak. Ze 2 lata temu ;)

Wysłane z mojego SM-A510F .
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13312
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Postawiłbym raczej na 18. 60 kilowy towar, to już potwór. Teraz zaczynają się takie mnożyć w klubach fitnesowych. Dla mnie porażka jak laska zaczyna nosić się jak napakowany kark i wpierdala coś z wiaderka.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ach ten słownik... Miało być amatora :bum:

Wysłane z mojego SM-A510F .
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:
Adam Klein pisze:
.... Ale może zorganizuję jakiś konkurs na to kto trafi najlepiej.


Fajny pomysł z tym konkursem. Obstawiamy dokładny wynik co do sekundy i ten kto trafi najbliżej ma uścisk dłoni redaktora naczelnego lub startuje w projekcie ambitny amator poniżej 2h :bum:
Konkurs będzie z fajną nagrodą. Zresztą możecie się spróbować domyślić. :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obóz w Portugalii :hejhej:

Wysłane z mojego SM-A510F .
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4941
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Skip A z Krysią 80
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Skip A z Krysią 80
No ! Na to sam bym się pisał.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Jakkolwiek spadek wagi z 72,5 do 66,5 wygląda imponująco to stety, czy niestety BMI nadal wysokie (w kontekście biegania).
Bez mała w 100% zgodzę się z yacoolem, że tu leżą największe rezerwy.
Mam tylko taką uwagę/ otwartą kwestię nad którą się chyba jeszcze nie pochylaliśmy. Otóż jeżeli (nie znam budowy Maćka) jest on faktycznie "odtłuszczony" i taki bywał podczas swoich najlepszych startów, to powstaje pytanie, czy nie zrobił tego właśnie dzięki nim. Czyli przy braku techniki, „lekkości” i skorelowanej z nią sprężystości (z uwagi na masę), nie nadrabia tego właśnie brutalną siłą mięśni.
Osobna kwestia, to czy po przebudowaniu i utracie kolejnych kilogramów w pierwszym okresie nie nastąpiłby spadek formy, oczywiście do odrobienia po okresie ustabilizowania.
Oczywiście jak się patrzy na nowego krajowego rekordzistę maratonu w Japonii to można odnieść wrażenie, że go „nie ma”, a dał radę.

https://www.facebook.com/tokyo42195.org ... =3&theater
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4941
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Keri pisze:Jakkolwiek spadek wagi z 72,5 do 66,5 wygląda imponująco to stety, czy niestety BMI nadal wysokie (w kontekście biegania).
Bez mała w 100% zgodzę się z yacoolem, że tu leżą największe rezerwy.
Mam tylko taką uwagę/ otwartą kwestię nad którą się chyba jeszcze nie pochylaliśmy. Otóż jeżeli (nie znam budowy Maćka) jest on faktycznie "odtłuszczony" i taki bywał podczas swoich najlepszych startów, to powstaje pytanie, czy nie zrobił tego właśnie dzięki nim. Czyli przy braku techniki, „lekkości” i skorelowanej z nią sprężystości (z uwagi na masę), nie nadrabia tego właśnie brutalną siłą mięśni.
Osobna kwestia, to czy po przebudowaniu i utracie kolejnych kilogramów w pierwszym okresie nie nastąpiłby spadek formy, oczywiście do odrobienia po okresie ustabilizowania.
Oczywiście jak się patrzy na nowego krajowego rekordzistę maratonu w Japonii to można odnieść wrażenie, że go „nie ma”, a dał radę.

https://www.facebook.com/tokyo42195.org ... =3&theater
Jeżeli tego żółtego "nie ma" a żyje to co powiedzieć o norwegu Moenie. Jest duchem ? :hahaha:
ODPOWIEDZ