Komentarz do artykułu Ambitny amator: 2:50-2:55 w wiosennym maratonie - projekt czteromiesięczny

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:A cholera wie jakie ma HRmax? Kogo interesuje HRmax?
Czyli bazujecie na tym?
https://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie, poprostu na pewnym poziomie to nie ma znaczenia. Uczysz sie zawodnika, jak ciało reaguje na bodźce. %HRmax jest dobry kiedy slabo siebie znasz, potem to traci na znaczeniu. Jeszcze raz sie pytam, jakie znaczenia ma HRmax jesli wiemy, że Maciek przebiegł maraton ze średnim tętnem 167 ?
Krysia80
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 269
Rejestracja: 11 maja 2017, 13:29
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Nie, poprostu na pewnym poziomie to nie ma znaczenia. Uczysz sie zawodnika, jak ciało reaguje na bodźce. %HRmax jest dobry kiedy slabo siebie znasz, potem to traci na znaczeniu. Jeszcze raz sie pytam, jakie znaczenia ma HRmax jesli wiemy, że Maciek przebiegł maraton ze średnim tętnem 167 ?
Jak jego HRMAX to 175 to ma, i to duże.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4942
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Nie, poprostu na pewnym poziomie to nie ma znaczenia. Uczysz sie zawodnika, jak ciało reaguje na bodźce. %HRmax jest dobry kiedy slabo siebie znasz, potem to traci na znaczeniu. Jeszcze raz sie pytam, jakie znaczenia ma HRmax jesli wiemy, że Maciek przebiegł maraton ze średnim tętnem 167 ?
Wszystko pięknie ale albo to 167 jest z sufitu albo jego Hrmax 181 jest niedomierzone. Wychodzi, że biegł średnio!! na 92% Hrmax a to jest intensywność na 10km. Może ma serce i płuca z żelaza?
bigjabko
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 27 lut 2018, 09:10
Życiówka na 10k: 47:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chyba o to właśnie Adamowi chodzi.
Może ma płuca z żelaza i biegł na 92% a może ma źle zmierzone Hrmax, co za różnica.
Jeśli wie ile czasu może biec na danej intensywności to jest OK i nic nie wnoszą wyliczenia czy biegł na 92% czy na 85% czy nawet na 60%
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Krysia80 pisze:
Adam Klein pisze:Jeszcze raz sie pytam, jakie znaczenia ma HRmax jesli wiemy, że Maciek przebiegł maraton ze średnim tętnem 167 ?
Jak jego HRMAX to 175 to ma, i to duże.
Siedlak1975 pisze:Wszystko pięknie ale albo to 167 jest z sufitu albo jego Hrmax 181 jest niedomierzone. Wychodzi, że biegł średnio!! na 92% Hrmax a to jest intensywność na 10km. Może ma serce i płuca z żelaza?
Proszę, Dębno Maraton 2015, wszystko macie pięknie jak na dłoni. https://www.strava.com/activities/1271180963
Nie pojmuję po jaką cholerę tracicie czas na zajmowanie się takimi pierdułami?
Teraz zaczniecie analizować: "Aaa, no to w takim razie HRmax na pewno ma wyższe, a to znaczy, ......blablabla"

Kurcze, naprawdę mamy tak dużo różnych danych, że musimy z nich korzystać a nie fiksować się na jednym parametrze którego znaczenie jest wątpliwe, zwłaszcza w naszym przypadku.
Awatar użytkownika
sebbor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1205
Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
Życiówka na 10k: 33:38
Życiówka w maratonie: 2:38
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Kiedyś biegałem przede wszystkim na %HRmax, to był jedyny wyznacznik. Teraz również na to patrzę, ale mniej rygorystycznie, bo po prostu zaczęło mi się to rozjeżdżać. Może mam źle określony max, może pasek mi źle mierzy, może ze wzrostem wytrenowania tak się dzieje, nie wiem. Wiem, że znając już bardzo dobrze swoje ciało kontroluję intensywność treningów i wiadomość czy mój HRmax jest na 202 czy 197 ma teraz mniejsze znaczenie. Z tego powodu rozumiem Adama, że to nie jest kluczowe jaki ma dokładnie ten MAX, ale z drugiej strony nie widzę tez powodu, żeby całkowicie ignorować ten wskaźnik.
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Ale jak ma bazować na HRMax jak nie ma go zmierzonego. Kiedyś mu wyszło 183 na zawodach, w Dębnie na ostatnim kilometrze maratonu też miał ponad 180. W tej chwili już się nawet nie ma co nad tym głowić, bo przygotowania się kończą :p
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Sebbor, ale jak nie ignorować, skoro wychodziłoby, że maraton przebiegł na 92% ? Oczywiście, że tętno nadal ma znaczenie, ale po prostu przyglądamy się tylko temu jak zachowuje się tętno w ujęciu bezwzględnym.
tombzd74
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 279
Rejestracja: 06 gru 2012, 18:23
Życiówka na 10k: 39:56 min
Życiówka w maratonie: 3.15:46

Nieprzeczytany post

sebbor pisze:Kiedyś biegałem przede wszystkim na %HRmax, to był jedyny wyznacznik. Teraz również na to patrzę, ale mniej rygorystycznie, bo po prostu zaczęło mi się to rozjeżdżać. Może mam źle określony max, może pasek mi źle mierzy, może ze wzrostem wytrenowania tak się dzieje, nie wiem. Wiem, że znając już bardzo dobrze swoje ciało kontroluję intensywność treningów i wiadomość czy mój HRmax jest na 202 czy 197 ma teraz mniejsze znaczenie. Z tego powodu rozumiem Adama, że to nie jest kluczowe jaki ma dokładnie ten MAX, ale z drugiej strony nie widzę tez powodu, żeby całkowicie ignorować ten wskaźnik.

Mam podobne zdanie. Bieganie na tętno nie zawsze się sprawdza, nawet uważam że to nie do końca dobry wyznacznik. Kluczowe jest poznanie zawodnika, a my mimo biegania mamy za mało doświadczenia.

Z mojego podwórka. Zrobiłem połówkę z średnim tętnem 150 w czasie 1:27:02. Tydzień wcześniej połówka z tętentem 145 z czasem 1:32:06. Wolniejszy półmaraton czułem się gorzej, masakrycznie, musiałem się zatrzymać dwa razy. Tętno nie we wszystkich przypadkach jest wyznacznikiem.


Pozdrawiam T
źródło biegów

wolniejsza połówka https://www.endomondo.com/users/2000452 ... /991570712
szybsza połówka https://www.endomondo.com/users/2000452 ... /995374540

i takich przykładów jest wiele wśród was

Tętno jest indywidualnym wyznacznikiem który zależy od warunków pogodowych, stanu zdrowia, w małej części formy, dyspozycji dnia, taktyki biegu.
TomB

HM 1:27:04
M 3:15:46
goostaff
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 06 gru 2014, 19:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:30:45

Nieprzeczytany post

Pytanie do Macieja trochę z innej beczki - naprawdę zrobiłeś ponad 1.700km w Cliftonach?
I drugie - w jakich butach będziesz startował w Barcelonie.
"Nie da się pokonac kogoś, kto się nigdy nie poddaje"

5k - 19:11
HM - 1:29:42
M - 3:18:14
Awatar użytkownika
sebbor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1205
Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
Życiówka na 10k: 33:38
Życiówka w maratonie: 2:38
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Sebbor, ale jak nie ignorować, skoro wychodziłoby, że maraton przebiegł na 92% ? Oczywiście, że tętno nadal ma znaczenie, ale po prostu przyglądamy się tylko temu jak zachowuje się tętno w ujęciu bezwzględnym.
WY po prostu nie macie zmierzonego maksa u Maćka i dlatego nie korzystacie w jego przypadku. Jasne. Rozumiem. Czyli ignorujecie w swoim treningu. Odebrałem jednak to jako: ignorować w ogóle, w innych przypadkach też.

Co do 92%: zobacz skąd te 92% jest wzięte. Widzę, że za maks bierze się tu wartości 181 lub 183, które rzekomo Maciej osiągnął na końcówce maratonu. HRmax na końcówce maratonu? Serio? Test 1500m z finiszem i łatwo się przekonamy jaki ma maks. Obstawiam, że 186-187 wyciśnie i koniec dyskusji.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

sebbor pisze:WY po prostu nie macie zmierzonego maksa u Maćka i dlatego nie korzystacie w jego przypadku. Jasne. Rozumiem. Czyli ignorujecie w swoim treningu. Odebrałem jednak to jako: ignorować w ogóle, w innych przypadkach też.
Nie Sebbor, nie o to chodzi. Maciek miał robione testy wydolnościowe (jeszcze przed współpracą ce mną) i mu wyszło 180 (notabene pokazuje sens robienia takich testów). Więc ignorujemy bo jak widać, to nie ma znaczenia.
Ale słowo daję, że w każdym innym przypadku przy prowadzeniu dowolnego zawodnika szukałbym ile się tylko da informacji żeby nie musieć bazować na HRmax.
Awatar użytkownika
wjabs
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 21 lut 2018, 13:42
Życiówka na 10k: 41:22
Życiówka w maratonie: 3:32:52
Lokalizacja: Inowrocław

Nieprzeczytany post

Nie jestem jakimś super doświadczonym biegaczem (biegam zaledwie 3 lata), ale gadanie ciągle o tętnie maxymalnym jest bez sensu, uwzieliście się na ten jeden parametr który jest uzależniony od właściwości każdeg z nas osobno. Bieganie na ciśnienie tęnicze, jako mało doświadczony amator uważam, za absurdalne i nawet nie będę tego uzasaniał.To jest tylko jeden z paramaetrów, nie może być główną czy jedyną podstawą. Moim zdaniem należy barać pod uwagę osobiste predyspozycje, słuchać własnego ciała, nauczyć się go. Kupujecie sobie gagety garmina i ciągle mierzycie, analizujęcie i się spieracie czyja metoda jest ważniejsza, lepsza. Selektywnie wybieracie przykłady uwiarygadniając swoje teorie. Krysia powie.. patrzecie na Mohamed Farah on robi skipy ABC.. i jest najlepszy. Jacek powie że Kenenisa Bekele jest tak naturalny że nawet nie wie co to skp, więc tylko natura i wypchnięte biodra dadzą wam sukaces. Na szczęście jest trener który całościowo patrzy na zawodnika i jest zawodnik który potrafi przekazać trenerowi swoje odczucia i akutalne predyspozycje i na tej podstawie można planować akcenty. A my korzystajmy z tej wiedy i uczymy się czegoś nowego, niekoniecznie wyśmiewając i na każdym kroku udawadniając swoją nieomylność. pozdrawiam
tombzd74
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 279
Rejestracja: 06 gru 2012, 18:23
Życiówka na 10k: 39:56 min
Życiówka w maratonie: 3.15:46

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
sebbor pisze:WY po prostu nie macie zmierzonego maksa u Maćka i dlatego nie korzystacie w jego przypadku. Jasne. Rozumiem. Czyli ignorujecie w swoim treningu. Odebrałem jednak to jako: ignorować w ogóle, w innych przypadkach też.
Nie Sebbor, nie o to chodzi. Maciek miał robione testy wydolnościowe (jeszcze przed współpracą ce mną) i mu wyszło 180 (notabene pokazuje sens robienia takich testów). Więc ignorujemy bo jak widać, to nie ma znaczenia.
Ale słowo daję, że w każdym innym przypadku przy prowadzeniu dowolnego zawodnika szukałbym ile się tylko da informacji żeby nie musieć bazować na HRmax.

Mam wrażenie że sobie zaprzeczasz. Ogólnie bierzemy pod uwagę, ale nie w tym przypadku. hmmm....
Nie jestem jakimś super doświadczonym biegaczem (biegam zaledwie 3 lata), ale gadanie ciągle o tętnie maxymalnym jest bez sensu, uwzieliście się na ten jeden parametr który jest uzależniony od właściwości każdeg z nas osobno. Bieganie na ciśnienie tęnicze, jako mało doświadczony amator uważam, za absurdalne i nawet nie będę tego uzasaniał.To jest tylko jeden z paramaetrów, nie może być główną czy jedyną podstawą. Moim zdaniem należy barać pod uwagę osobiste predyspozycje, słuchać własnego ciała, nauczyć się go. Kupujecie sobie gagety garmina i ciągle mierzycie, analizujęcie i się spieracie czyja metoda jest ważniejsza, lepsza. Selektywnie wybieracie przykłady uwiarygadniając swoje teorie. Krysia powie.. patrzecie na Mohamed Farah on robi skipy ABC.. i jest najlepszy. Jacek powie że Kenenisa Bekele jest tak naturalny że nawet nie wie co to skp, więc tylko natura i wypchnięte biodra dadzą wam sukaces. Na szczęście jest trener który całościowo patrzy na zawodnika i jest zawodnik który potrafi przekazać trenerowi swoje odczucia i akutalne predyspozycje i na tej podstawie można planować akcenty. A my korzystajmy z tej wiedy i uczymy się czegoś nowego, niekoniecznie wyśmiewając i na każdym kroku udawadniając swoją nieomylność. pozdrawiam
W punkt :-)
TomB

HM 1:27:04
M 3:15:46
ODPOWIEDZ