
Siłownia vs biegacz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
kfadam - zgadza sie ze czasy amatorow to tylko ich satysfakcja. To tylko i AŻ ich satysfakcja bo przeciez satysfakcja w uprawianiu hobby jest najwazniejsza ! Tak wiec proponuje abys nie deprecjonowal niczyich osiagniec i nie mowil ze licza sie tylko walczacy o pudlo - dla mnie bardziej liczy sie moja zyciowka niz jakis tam rekord swiata
. Dla Ciebie satysfakcja i dobra zabawal to byc wszechstronnym, dla kogos innego satysfakcja i najlepsza zabawa to urwanie 5 sekund z jego (w Twojej opini marnej) zyciowki - a to czy ma klate czy bicka czy nie zupelnie mu wisi. Tak wiec w te strone bym z ta dyskusja nie szedl. A 19-latkowi doradzilbym zeby robil to co lubi.

- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O, ważę mniej więcej tyle samo! Chyba jednak nie jestem taki ciężki!Runner11 pisze:A moja przy 184 to 66kg, jest różnica prawdaż ? :Dapaczo pisze:Bylon pisze: @Apaczo - Moje optimum przy wzroście 180 cm to 79-80 kg.
Wzrost: ok. 171 cm
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rolli mam wrażenie, że dla Ciebie 'siłownia' to tylko pakowanie bica i klaty i góra napompowanych mięśni bez większej wartości. Ćwiczenia siłowe to nie tylko to.
Co mi daje siłówka?
Biegowo:
1. drastycznie mniejsze ryzyko kontuzji - rozwijam się równomiernie, również nogi. Nie mam żadnych bóli łydek, kości, kolan, czegokolwiek. Wszystko co pracuje jest silne więc nie muszę się bać przeciążenia.
2. siłę mięśni wyrabiam ćwiczeniami a nie bieganiem więc 1) jest to o wiele bardziej efektywne (szybciej osiągam lepszy efekt) 2) kiedy zaczynam najtrudniejszy okres treningowy moje mięśnie są już gotowe a nie dopiero zaczynają się rozwijać. To znaczy, że w czasie najtrudniejszych akcentów rozwijam głównie układ oddechowy i krwionośny, bo mięśnie już są silne. Musze je tylko przyzwyczaić do większych prędkości a nie budować od zera. Pracuję głównie nad tym, żeby wydolność dogoniła siłę. Nie muszę poprawiać kilku aspektów na raz.
3. w górach - wyraźną przewagę. Nie wiem ile musiałbym biegać, żeby mieć takiego powera zasuwając pod górę. A różnica jest wyraźna.. Nawet pod lekką górę dotrzymuję kroku sporo szybszym płasko ode mnie.
Mniej biegowo:
1. tak wyglądam lepiej. Nazwij mnie pustym narcyzem puszącym się na plaży ale chcę być rozwinięty równomiernie i wyglądać jak facet a nie jak kurczak z lekko przerośniętymi nogami (ew. otłuszczony kurczak).
2. co mi po tym, że przebiegnę maraton w 3:00 jeśli nie będę potrafił wnieść szafy na trzecie piętro? Życie to nie tylko bieganie. Sport to nie tylko bieganie. Frajdę sprawia mi nie tylko szybkie bieganie ale też rower, pływanie, gry zespołowe.
Więc ok.. bezpośrednio trening siłowy może nie ma dużego wpływu (przy zastrzeżeniu, że mówimy o treningu płaskim, bo pod góry to już moim zdaniem zupełnie nie jest prawdą). Ale mogę trenować mocniej, mogę trenować regularnie unikając kontuzji. W dłuższym okresie to może wyjść na plus. No i rozwijam się wszechstronnie.
Co mi daje siłówka?
Biegowo:
1. drastycznie mniejsze ryzyko kontuzji - rozwijam się równomiernie, również nogi. Nie mam żadnych bóli łydek, kości, kolan, czegokolwiek. Wszystko co pracuje jest silne więc nie muszę się bać przeciążenia.
2. siłę mięśni wyrabiam ćwiczeniami a nie bieganiem więc 1) jest to o wiele bardziej efektywne (szybciej osiągam lepszy efekt) 2) kiedy zaczynam najtrudniejszy okres treningowy moje mięśnie są już gotowe a nie dopiero zaczynają się rozwijać. To znaczy, że w czasie najtrudniejszych akcentów rozwijam głównie układ oddechowy i krwionośny, bo mięśnie już są silne. Musze je tylko przyzwyczaić do większych prędkości a nie budować od zera. Pracuję głównie nad tym, żeby wydolność dogoniła siłę. Nie muszę poprawiać kilku aspektów na raz.
3. w górach - wyraźną przewagę. Nie wiem ile musiałbym biegać, żeby mieć takiego powera zasuwając pod górę. A różnica jest wyraźna.. Nawet pod lekką górę dotrzymuję kroku sporo szybszym płasko ode mnie.
Mniej biegowo:
1. tak wyglądam lepiej. Nazwij mnie pustym narcyzem puszącym się na plaży ale chcę być rozwinięty równomiernie i wyglądać jak facet a nie jak kurczak z lekko przerośniętymi nogami (ew. otłuszczony kurczak).
2. co mi po tym, że przebiegnę maraton w 3:00 jeśli nie będę potrafił wnieść szafy na trzecie piętro? Życie to nie tylko bieganie. Sport to nie tylko bieganie. Frajdę sprawia mi nie tylko szybkie bieganie ale też rower, pływanie, gry zespołowe.
Więc ok.. bezpośrednio trening siłowy może nie ma dużego wpływu (przy zastrzeżeniu, że mówimy o treningu płaskim, bo pod góry to już moim zdaniem zupełnie nie jest prawdą). Ale mogę trenować mocniej, mogę trenować regularnie unikając kontuzji. W dłuższym okresie to może wyjść na plus. No i rozwijam się wszechstronnie.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
saper niczego nie deprecjonuje ciesz się ze swoich wyników bo to normalne ale daj też sobie na wstrzymanie gdy ktoś chce łączyć jakieś dyscypliny. Moje zdanie to moje zdanie i tyle aplauzu nie oczekuje. 19 latek to inna bajka i Rolli wie jaka. A że w sporcie wyczynowym liczy się tylko walka o pudło wie każdy kto uprawiał cokolwiek wyczynowo i bajek nie ma sobie co opowiadać reszta to statyści a prędzej ktoś dostrzeże 300 dobrze zbudowanego niż 20 wyglądającego jak pozostali.
- wiercipieta
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 29 lis 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to jest filozofia Forresta Gumpa. Do wyciskania na klatkę też trzeba wyciskać na klatkę i też najlepiej dużo. A bieganie nie tylko jest niepotrzebne, ale wręcz może niweczyć efekty. To często spotykana opinia wśród osób trenujących dyscypliny sylwetkowe. I może to jest prawda dla osób uprawiających sport na poziomie zawodniczym, jeden chce wyglądać jak Burneika i nie móc się podrapać za uchem, drugi być jak chudy Wawrzyniec z BMI poniżej normy, żaden z nich nie jest lepszy od drugiego. Tylko że dla większości nas, amatorów podążających za modą istotne jest utrzymanie ogólnej sprawności fizycznej i ćwiczymy nie po to żeby ćwiczyć, ale by poprawić komfort życia. A to znacznie łatwiej uzyskać łącząc sporty wytrzymałościowe z siłowymi.Rolli pisze:Do biegania trzeba biegac. Duzo biegac.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Ale z czym mam sobie dac na wstrzymanie ? Bo przeciez nie napisalem absolutnie nic przeciwko laczeniu innych dziedzin. Niech kazdy robi to co lubi i szanuje to ze inni moga lubic cos innego. Kto dostrzeze tego 300 dobrze zbudowanego a tego 20 chudzielca juz nie ? I co z tego wynika ? Celebryta zostanie ?kfadam pisze:daj też sobie na wstrzymanie gdy ktoś chce łączyć jakieś dyscypliny
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
sorki saper to wstrzymaj się to z myślą o Rollim wplotłem w post do ciebie.
Co do bycia zauważonym to wszyscy dobrze wiemy że by dobrze przygotować się do zawodów trzeba kasy, badania, suplementacja, regeneracja, obozy itd. itp. kosztują a na sponsorów mogą liczyć tylko ci najlepsi ( lepszy nośnik reklamowy) a z tych z tłumu tylko ktoś wyróżniający sie ( np. proporcjonalną budową - też dobry nośnik reklamy) czyli tak zostanie Celebrytą i zarobi...
Pozdrawiam
Co do bycia zauważonym to wszyscy dobrze wiemy że by dobrze przygotować się do zawodów trzeba kasy, badania, suplementacja, regeneracja, obozy itd. itp. kosztują a na sponsorów mogą liczyć tylko ci najlepsi ( lepszy nośnik reklamowy) a z tych z tłumu tylko ktoś wyróżniający sie ( np. proporcjonalną budową - też dobry nośnik reklamy) czyli tak zostanie Celebrytą i zarobi...
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13842
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Prosze czytac dokladniej co napisalem i nie interpretowac w to swoje swiatowe poglady.
Ja napisalem:
1. Chce biegac i wygladac jak Schwarzenegger, jak mam przy tym biegac?
Odpowiedz: daj sobie spokuj z bieganiem, idz na silownie i pompuj.
2. Chce biegac i cwiczyc na silowni, jak przy tym biegac?
Odpowiedz: biegaj i idz na silownie i kombinuj to.
3. Chce biegac i uzyskac jak najlepszy wynik, jaka sile przy tym robic?
Odpowiedz: daj se spokuj z silownia, biegaj, duzo biegaj.
Czy ktos osiagnie przy tym bieganiu 20 czy 300 miejsce, przy tym wyglada jak olowek albo beczka, podoba sie dziewczynam czy tez nie... to nie ma tu zadnego znaczenia! To kazdy decyduje dla siebie. Ale jak ktos sie mnie pyta jak sie poprawic na 10 o 3', mam isc dodatkowo na silownie? Taka odpowidz jest zawsze jedna: biegaj, duzo biegaj (najlepiej wedlug planu lub w klubie) bez silowni.
Ja napisalem:
Ja nikomu nie chce zabronic jego silowni i jak ktos pyta:Jezeli jednak ktos z silowni nie chce zrezygnowac, bo chce byc na discotece podziwiany albo to poprostu silownie lubi, musi wziasc pod uwage, ze jego bieganie bedzie zawsze jako dodatek i wielkich osiagniec sie tak nie uzyska. Jezeli jednak ktos sie tu pyta co ma zrobic, zeby biegac szybciej, moja logiczna odpowiedz brzmi: mniej silowni wiecej biegania.
1. Chce biegac i wygladac jak Schwarzenegger, jak mam przy tym biegac?
Odpowiedz: daj sobie spokuj z bieganiem, idz na silownie i pompuj.
2. Chce biegac i cwiczyc na silowni, jak przy tym biegac?
Odpowiedz: biegaj i idz na silownie i kombinuj to.
3. Chce biegac i uzyskac jak najlepszy wynik, jaka sile przy tym robic?
Odpowiedz: daj se spokuj z silownia, biegaj, duzo biegaj.
Czy ktos osiagnie przy tym bieganiu 20 czy 300 miejsce, przy tym wyglada jak olowek albo beczka, podoba sie dziewczynam czy tez nie... to nie ma tu zadnego znaczenia! To kazdy decyduje dla siebie. Ale jak ktos sie mnie pyta jak sie poprawic na 10 o 3', mam isc dodatkowo na silownie? Taka odpowidz jest zawsze jedna: biegaj, duzo biegaj (najlepiej wedlug planu lub w klubie) bez silowni.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13842
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Add. 1. Poprawia, ale drastycznie? Napewno nie. Ja przy sprintach zerwalem sobie 2x miesien, chociaz robilem przy tym duzo sily... jak biegalem duzo bez sily, nie mialem takich problemow.kisio pisze:Rolli mam wrażenie, że dla Ciebie 'siłownia' to tylko pakowanie bica i klaty i góra napompowanych mięśni bez większej wartości. Ćwiczenia siłowe to nie tylko to.
Co mi daje siłówka?
Biegowo:
1. drastycznie mniejsze ryzyko kontuzji - rozwijam się równomiernie, również nogi. Nie mam żadnych bóli łydek, kości, kolan, czegokolwiek. Wszystko co pracuje jest silne więc nie muszę się bać przeciążenia.
2. siłę mięśni wyrabiam ćwiczeniami a nie bieganiem więc 1) jest to o wiele bardziej efektywne (szybciej osiągam lepszy efekt) 2) kiedy zaczynam najtrudniejszy okres treningowy moje mięśnie są już gotowe a nie dopiero zaczynają się rozwijać. To znaczy, że w czasie najtrudniejszych akcentów rozwijam głównie układ oddechowy i krwionośny, bo mięśnie już są silne. Musze je tylko przyzwyczaić do większych prędkości a nie budować od zera. Pracuję głównie nad tym, żeby wydolność dogoniła siłę. Nie muszę poprawiać kilku aspektów na raz.
3. w górach - wyraźną przewagę. Nie wiem ile musiałbym biegać, żeby mieć takiego powera zasuwając pod górę. A różnica jest wyraźna.. Nawet pod lekką górę dotrzymuję kroku sporo szybszym płasko ode mnie.
Mniej biegowo:
1. tak wyglądam lepiej. Nazwij mnie pustym narcyzem puszącym się na plaży ale chcę być rozwinięty równomiernie i wyglądać jak facet a nie jak kurczak z lekko przerośniętymi nogami (ew. otłuszczony kurczak).
2. co mi po tym, że przebiegnę maraton w 3:00 jeśli nie będę potrafił wnieść szafy na trzecie piętro? Życie to nie tylko bieganie. Sport to nie tylko bieganie. Frajdę sprawia mi nie tylko szybkie bieganie ale też rower, pływanie, gry zespołowe.
Więc ok.. bezpośrednio trening siłowy może nie ma dużego wpływu (przy zastrzeżeniu, że mówimy o treningu płaskim, bo pod góry to już moim zdaniem zupełnie nie jest prawdą). Ale mogę trenować mocniej, mogę trenować regularnie unikając kontuzji. W dłuższym okresie to może wyjść na plus. No i rozwijam się wszechstronnie.
Add. 2. Duzo wazniejsza jast wytrzymalosc jak sila. Im dluzszy dystans tym mniej sily i wiecej wytrzymalosci. Do Maratonu mi nie jest potrzebna umiesniona noga.
Add. 3. Gory? kto tu mowi o gorach? A tam tez jast wazniejszy wytrzymalosc silowa a nie tylko sila.
Add. 4. Wyglad? jednemu sie to innem to podoba, na ten temat nie da sie dyskutowac... bo mi sie kulturysci nie podobaja.
Add.

Aha... znam troche wiecej cwiczen silowych jak przysiady ze sztanga.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie mów, błagam, że siłownia nie poprawiła Twojego wyniku w sprincie, Rolli.
Zerwałeś mięsień (dwugłowy?), ale być może wzmocniłeś antagonistę za mocno, może ten zerwany był za słabo rozciągnięty, może coś jeszcze innego. Sprinterom wyczynowym często dwójka siada przy starcie, niestety, ale gdyby nie mieli siłowni, nigdy by nie dotarli do wyników, które pozwalają na to, żeby ludzie na całym świecie dowiedzieli się, że im dwugłowy się zerwał.
A co do sylwetki kulturysty, to jest ona pewną skrajnością. Mnie też się te sylwetki zdecydowanie nie podobają. Ale sylwetki umięśnione - harmonijnie i bez przesady - już są jak najbardziej okej.
Zerwałeś mięsień (dwugłowy?), ale być może wzmocniłeś antagonistę za mocno, może ten zerwany był za słabo rozciągnięty, może coś jeszcze innego. Sprinterom wyczynowym często dwójka siada przy starcie, niestety, ale gdyby nie mieli siłowni, nigdy by nie dotarli do wyników, które pozwalają na to, żeby ludzie na całym świecie dowiedzieli się, że im dwugłowy się zerwał.
A co do sylwetki kulturysty, to jest ona pewną skrajnością. Mnie też się te sylwetki zdecydowanie nie podobają. Ale sylwetki umięśnione - harmonijnie i bez przesady - już są jak najbardziej okej.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13842
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tematem jast polowka...Bylon pisze:Nie mów, błagam, że siłownia nie poprawiła Twojego wyniku w sprincie, Rolli.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ODWOŁAŁEŚ SIĘ DO SPRINTU, TO I JA PISZĘ O SPRINCIE.
Weź nie zwalaj wszystkiego na pierwszy post w temacie, bo on miał miejsce dziewięć stron temu... Realnym tematem wątku jest to, o czym się w nim dyskutuje, a nie jego nazwa.
Weź nie zwalaj wszystkiego na pierwszy post w temacie, bo on miał miejsce dziewięć stron temu... Realnym tematem wątku jest to, o czym się w nim dyskutuje, a nie jego nazwa.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
Czytam Rolliego i doszedłem do wniosku, że pogadam z moim znajomym trenującym bieganie. Ma 19 lat, sporo trenuje. Jakie ma wyniki? W tym roku: 1000m - 2:38, 1500m - 4:05, 3000m - 08:55, 5000m - 15:53. W zeszłym roku 800m - 2:01. Jest wysoki, ma blisko 187 cm wzrostu, waży niespełna 70kg. Typowa postura maratończyka. Zapytałem go o ćwiczenia.
Jedyne jakie stosuje to te z piłką lekarską. Czasem dla siebie dokłada brzuszki i pompki. Jedyny trening dla niego to bieganie. Codziennie. Na siłce był parę razy w życiu. Po tej rozmowie wiem, dlaczego Rolli uważa samo bieganie za wystarczające.
Także tyle...
Jedyne jakie stosuje to te z piłką lekarską. Czasem dla siebie dokłada brzuszki i pompki. Jedyny trening dla niego to bieganie. Codziennie. Na siłce był parę razy w życiu. Po tej rozmowie wiem, dlaczego Rolli uważa samo bieganie za wystarczające.
Także tyle...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49