Chciałbym poznać Wasze opinie na ten temat... Pytam ponieważ mój plan jest ułożony przez trenera głównie na podstawie temp oraz samopoczucia. Dwóch moich znajomych trenuje na podstawie wyznaczonych stref, jeden danielsem a drugi trenowany przez trenera... Ten na danielsie treningi jak według mnie zabijające jak dla niego drugi treningi według mnie co najmniej dziwne, np zaczyna bieg ciągły po 4.10 a kończy po 4.40...
Założyłem temat żeby się dowiedzieć jak do tematu tętna mają się inni biegacze.
Plan treningowy oparty na tętnie cz tempie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1749
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Na początku biegałem na tętno, bo tempo z zegarków pozostawiało dużo do życzenia i po prostu nie dało się biegać na tempo.
Wraz ze zdobywaniem doświadczenia i wytrzymałości, zauważasz że jedno z drugim jest ściśle powiązane. I przy tempie XXX masz tętno YYY. I jest to powtarzalne.
Potem biega się coraz szybciej i zaczynasz bić wymarzone życiówki. W tym etapie bardziej już zwracałem uwagę na tempo, żeby przyzwyczaić organizm do wysokich obrotów, jednocześnie spoglądając na tętno żeby za bardzo nie przeginać.
Teraz jestem na etapie biegania dla biegania, i nie zwracam uwagi ani na jedno ani na drugie, takie spokojne BS na samopoczucie. A że kondycja mi spadła to i tętno jest dużo wyższe niż kiedyś, ale samopoczucie bardzo dobre.
Wraz ze zdobywaniem doświadczenia i wytrzymałości, zauważasz że jedno z drugim jest ściśle powiązane. I przy tempie XXX masz tętno YYY. I jest to powtarzalne.
Potem biega się coraz szybciej i zaczynasz bić wymarzone życiówki. W tym etapie bardziej już zwracałem uwagę na tempo, żeby przyzwyczaić organizm do wysokich obrotów, jednocześnie spoglądając na tętno żeby za bardzo nie przeginać.
Teraz jestem na etapie biegania dla biegania, i nie zwracam uwagi ani na jedno ani na drugie, takie spokojne BS na samopoczucie. A że kondycja mi spadła to i tętno jest dużo wyższe niż kiedyś, ale samopoczucie bardzo dobre.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://www.strava.com/athletes/161056178
https://bieganie.org/
https://www.strava.com/athletes/161056178
-
- Stary Wyga
- Posty: 245
- Rejestracja: 07 mar 2019, 18:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie
Najlepsze jest łączenie obu, czyli kontrolowanie tętna i tempa. Ja biegam na tętno drugie zakresy, a treningi na prędkościach startowych raczej trzymając się założeń tempowych. Więc wszystko pewnie zależy od tego co danym treningiem chcemy osiągnąć.

- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Też tak robię tylko wolniejartur_kozlowski pisze:Pewnie nie ma prostej odpowiedzi na to pytanieNajlepsze jest łączenie obu, czyli kontrolowanie tętna i tempa. Ja biegam na tętno drugie zakresy, a treningi na prędkościach startowych raczej trzymając się założeń tempowych. Więc wszystko pewnie zależy od tego co danym treningiem chcemy osiągnąć.

[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Ja na początku drogi trafiłem na plany oparte na tempach, a potem już na tempach szacowanych na podstawie aktualnej formy potwierdzonej zawodami. Przy wielu biegach pozwalam sobie jednak na bieganie na samopoczucie, szczególnie biegając biegi spokojne czy nawet wybiegania. Dodatkowo zabawy biegowe o różnym czasie odcinka też pozwalają biegać je na samopoczucie.
Temp ściśle trzymam się biegając biegi progowe/ciągłe a czasów, gdy biegam na bieżni. Nie mam w swoim repertuarze biegów w drugim zakresie/w tempie okołomaratońskim, więc tutaj z praktyki Artura bym nie skorzystał, ale gdybym zmienił koncepcje biegania spokojnych biegów na takie na dolnych granicach pierwszej strefy, to z pewnością pulsometr miałby zastosowanie.
Nigdy nie biegałem z pulsometrem, ale domyślam się, że to dla świadomego biegacza świetna okazja do poznawania swojego organizmu i planowania treningu z dnia na dzień lub interpretowania swojej formy.
Temp ściśle trzymam się biegając biegi progowe/ciągłe a czasów, gdy biegam na bieżni. Nie mam w swoim repertuarze biegów w drugim zakresie/w tempie okołomaratońskim, więc tutaj z praktyki Artura bym nie skorzystał, ale gdybym zmienił koncepcje biegania spokojnych biegów na takie na dolnych granicach pierwszej strefy, to z pewnością pulsometr miałby zastosowanie.
Nigdy nie biegałem z pulsometrem, ale domyślam się, że to dla świadomego biegacza świetna okazja do poznawania swojego organizmu i planowania treningu z dnia na dzień lub interpretowania swojej formy.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 256
- Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie też tak to wygląda, tętno do "drugiego zakresu" i ewentualnie do rozbiegań (np. żeby nie było za mocno), tempo do tempa:) a stosunek tętna do tempa można wykorzystać do analizy już po treningu.
Na zawodach (od dychy w górę) po kilometrze, dwóch jak spojrzę na tempo i tętno to jestem z duża dozą prawdopodobieństwa przewidzieć jak bieg się skończy.
Na zawodach (od dychy w górę) po kilometrze, dwóch jak spojrzę na tempo i tętno to jestem z duża dozą prawdopodobieństwa przewidzieć jak bieg się skończy.
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy 
