Jak trenować siłę, żeby biegać szybciej ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ciśniesz jakbyś miał egzaminy na strażaka w maju.

Przede wszystkim chodzi o zmianę podejścia lub w ogóle o bardziej przemyślane podejście do treningu siłowego. Potrzebna jest refleksja, lektura przemyśleń innych. Nic nie da rozpiska w stylu jaki zrobiłem w wątku o sile dla górali. Co z tego, że Logadin napierdalał na siłowni trening ekscentryczny na nogę podporową jak po kilku miesiącach wstawił swoje fotki z Agrykoli i za łeb się złapałem. Kompletnie nic to nie zmieniło w jego fazie podporu. Coś tam poczuł, jakaś zmiana była, ale to wszystko o kant dupy, bo równie dobrze mógł napierdalać bezmyślnie wieloskok.

Trening siłowy o jakim mówię dotyczy przebudowy struktury tkanki łącznej. Rzeźbisz w kolagenie jak kulturysta w mięśniu. Wszystko jest przemyślane i kontrolowane, a przynajmniej takie jest założenie, że wszystko ma być pod kontrolą. W zasadzie to zagadnienie sprowadza się do kontrolowania wartości obciążeń, by zachować pożądaną geometrę i ruch. Do tego praca nad mobilnością stawów. No nie wygrzebiesz się do maja.

Weź pierwszy z brzegu przykład, o którym wspomniał Wooki: biegi z niską kadencją i długim krokiem. Zrobienie tego dobrze technicznie katuje łydkę, czwórkę i pośladkowy. Poczytaj o wkrętce i lądowaniu na nasadzie dużego palca. Żeby się nie uszkodzić, to zacznij od robienia tego na podbiegu. Wtedy zmniejszasz przeciążenie. Na podbiegu rośnie niestety praca mięśniowa, ale wówczas ograniczasz prędkość biegu. Zapomnij o zbiegu i wieloskoku. Nie będziesz miał nad nimi żadnej kontroli. To tak jakby brać na klatę paczkę dwadzieścia i próbować robić rzeźbę. Nie da się. Zwłaszcza gdy już samo zdjęcie ciężaru ze stojaków wygina ciało z braku jakiejkolwiek kontroli.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Czytaj co yacool pisze. DO takich ćwiczeń musisz głowę przebudować, poświęcić się - ja nie byłem gotowy. Samo klepanie ćw. to za mało. Tutaj musisz i robić krok wstecz, na co też głowa musi być gotowa. Albo rybka albo ...
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzięki za wsparcie.
Kompromisy w bieganiu są zazwyczaj niesatysfakcjonujące. Taka to już dyscyplina. Rozwój mentalny i przez to mniej instrumentalne traktowanie biegania, bardzo sprzyja temu co proponuję. Jeżeli komuś wydaje się, że ma mało czasu, to oczywiście nie ma sensu nawet zaczynać. Ja wtedy zazwyczaj uspokajam i mówię ok. Nie ma sprawy, zalicz te igrzyska co cię gonią, a potem mamy aż 4 lata do następnych.
mariokej
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 210
Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
Życiówka na 10k: 40:55
Życiówka w maratonie: 3:14:45

Nieprzeczytany post

Póki co skończę, bo to przeradza się w słowotok - a tego chcę uniknąć :). Nie chcę prowadzić dyskusji o dyskusji.
@Logadin, jak przeczytasz to do czego pisząc o sobie "sproowokował" mnie Yacool, dowiesz się że też nie mam czasu na cofanie się w rozwoju, żeby być może kiedyś biegać szybciej. Tak jak i Ty nie miałeś go wystarczająco. Parafrazując Yacoola, może gdybyś poczekał do następnej olimpiady :). A może dwie? Zresztą jak chcesz to ja też mam przepis jak zrobić z każdego mistrza świata, tylko moja propozycja treningu da efekty za 12 lat. Oczywiście jak spełnisz bez odstępstw wymagania mojego planu. Co Ty na to? Wchodzisz?
@Yacool, piszesz: "Samo klepanie ćw. to za mało." To oznacza, że nie są bez sensu tylko że to nie wystarczające. A to oznacza, że nie deprecjonujesz ćwiczeń siły. No to pytam się ostatni raz: jakie te ćwiczenia. Wymień je konkretnie z nazwy, nie odsyłaj mnie do wątku na 3 godziny czytania. Ty to masz w głowie. Zresztą kiedyś czytałem ten wątek i nawet zacząłem uginać stopę z drugą nogą na stołku, ale do tego samego ze sztangą już nie doszedłem. I powiem, że wydawało mi się, że to daje jakiś efekt. Znasz zasadę Pareto? Ty proponujesz jej odwrotność: chcesz żebym poświęcił 80% wysiłku na to by zyskać 20% rezultatów. Ja wolę odwrotnie. Chcę zacząć od pożytecznych ćwiczeń siły, których jak już powyżej pisałem nie deprecjonujesz, a które to przy "niewielkim" nakładzie dadzą duże efekty.
Uff... Niezależnie od tego co napiszecie, obiecuję do momentu jak się nie pojawi nowy wątek w temacie, nie zabierać głosu :).
Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

mariokej pisze: Zresztą jak chcesz to ja też mam przepis jak zrobić z każdego mistrza świata, tylko moja propozycja treningu da efekty za 12 lat. Oczywiście jak spełnisz bez odstępstw wymagania mojego planu. Co Ty na to? Wchodzisz?
Ja wchodzę. Oczywiście chce to mieć na piśmie. W razie niepowodzenia jakaś sensowna rekompensata, plus podróż w czasie 12 lat wstecz, ale to też na pewno potrafisz.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skakanka z torowaniem przywiedzenia i pronacji,
podskoki z gryfem obunóż z torowaniem przywiedzenia i pronacji,
podbieg z torowaniem przywiedzenia i pronacji.
Ekscentrykę już znasz.
Celem jest dynamiczne maksymalizowanie sztywności fazy podporu. Poprawa tego elementu może zająć miesiące jeśli nie lata, bo dotyczy trwałej zmiany wzorca ruchu. Utrwalanie wzorca powoduje adaptacyjną reorganizację struktur kolagenowych i układu nerwowego, które specjalizują się w przenoszeniu coraz większego obciążenia. Rośnie siła wybicia wydłużająca fazę lotu.
ODPOWIEDZ