Witam,
Na wstępie chciałbym się przywitać jako nowy uzykowtnik. Forum śledzę od jakiegoś czasu, w kwestii treningu i bieganiu ogółem tez już jakieś pojęcie posiadam. Chciałbym jednak przejść do rzeczy, na które nie mogę nigdzie znalezc wytlumaczenia. Od dłuższego czasu nurtuje mnie pewna przypadłość, a mianowicie zbyt wysoki puls podczas zawodów. Wiadomo, ze trzeba brać pod uwagę adrenalinę i ewentualny stres, jednak w wielu przypadkach zanika to raczej po 1-2km. Na treningach wszystko jest w normie, biegi tempowe pokonuje w optymalnym zakresie tętna, tak samo V02max, na których ciężko mi dojść do pułapu 180. Mimo to nie tak dawno na półmaratonie czy biegu na 10km, od samego początku puls błyskawicznie wybił ponad 180, a kończyłem zawody z językiem na brodzie na ponad 190 w tempie znacznie niższym niż moje tempo treningowe V02max czy nawet aktualnie biegu progowego. W czym może tkwić problem? Proszę o jakieś wskazówki.
Pozdrawiam
Tętno podczas zawodów.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Moze Twoj pulsometr ściągnął tętno od kogoś innego? Albo generalnie pulsometr jest nie za dobry.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Ściągnąć od kogoś ciężko w końcu parujesz go z urządzeniem. Co to za pulsometr?
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
Skoro na treningach jest Ok, to nie wina pulsometru, tym bardziej, że czuje wpływ tego wyższego tętna na samopoczucie i efektywność biegu.
Sytuacja startowa - stres i konieczność potwierdzenia się tu i teraz. Też tak miałem, jak jeszcze startowałem. Duży problem.
" ... jednak w wielu przypadkach zanika to raczej po 1-2km" - co (to?) i jakie przypadki masz na myśli?
Sytuacja startowa - stres i konieczność potwierdzenia się tu i teraz. Też tak miałem, jak jeszcze startowałem. Duży problem.
" ... jednak w wielu przypadkach zanika to raczej po 1-2km" - co (to?) i jakie przypadki masz na myśli?
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 wrz 2018, 16:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pulsometr jest sprawny. Nie tak dawno nawet go wymieniłem - sytuacja podobna.
Ciężka sprawa. Średnia na ostatnim maratonie wyniosła ok 180 do 30km w tempie średnim ok 4:15, później zacząłem konsekwentnie słabnąć. Co ciekawsze - do 25-30km nie odczuwałem zmęczenia adekwatnego do osiągniętego pulsu (wzmożony oddech czy nadmierna potliwość)
Dodam jeszcze, że 4:15 to na treningach mój drugi zakres, gdzie tętno waha się w przedziale 155-160. Ponad tydzień temu takie wartości ostatnio osiągałem i nie było nawet żadnych zrywów w tętnie.
U mnie już na rozgrzewce przed startem było coś nie tak. Nietypowa sprawa, tym bardziej ze nie wiem jak do tego problemu podejść, bo nie był to jednorazowy przypadek.
Pozdrawiam
Ciężka sprawa. Średnia na ostatnim maratonie wyniosła ok 180 do 30km w tempie średnim ok 4:15, później zacząłem konsekwentnie słabnąć. Co ciekawsze - do 25-30km nie odczuwałem zmęczenia adekwatnego do osiągniętego pulsu (wzmożony oddech czy nadmierna potliwość)
Dodam jeszcze, że 4:15 to na treningach mój drugi zakres, gdzie tętno waha się w przedziale 155-160. Ponad tydzień temu takie wartości ostatnio osiągałem i nie było nawet żadnych zrywów w tętnie.
Miałem na myśli, ze słyszałem o przypadkach, gdzie na początkowym etapie zawodów po prostu adrenalina powodowała zawyżony puls, jednak po kilkunastu minutach serce uspokajało się i wracało do optymalnych wartości.jarjan pisze: Sytuacja startowa - stres i konieczność potwierdzenia się tu i teraz. Też tak miałem, jak jeszcze startowałem. Duży problem.
" ... jednak w wielu przypadkach zanika to raczej po 1-2km" - co (to?) i jakie przypadki masz na myśli?
U mnie już na rozgrzewce przed startem było coś nie tak. Nietypowa sprawa, tym bardziej ze nie wiem jak do tego problemu podejść, bo nie był to jednorazowy przypadek.
Pozdrawiam