MJay pisze:Witam,
Mam 18 lat i w ostatnim roku zacząłem biegać dość regularnie 3-4 razy w tygodniu.
W 2015 roku zaczynałem od czasu 53min na 10km, natomiast w tym roku udało mi się osiągnąć tą odległość w 41 min.
Jednak nie jest to jeszcze czas, który by mnie satysfakcjonował. Doradziłby mi ktoś ile i jak trenować, żeby osiągnąć wyżej wymieniony cel?
(dodam jeszcze, że życiówka na półmaratonie to: 1:31:53)
Dzięki!

Jeśli biegając nieregularnie osiągnąłeś taki progres, to... wystarczy biegać regularnie 4xtydzień to samo + wydłużyć jeden trening do 16-18km spokojnym tempem i 40min/10 połamiesz

Jeśli chciałbyś biegać jeszcze szybciej (co wielkim wyczynem nie będzie), to albo weź jakiś gotowy plan albo poszukaj trenera/grupy -> z doświadczenia widzę, że takie trochę chaotyczne układanie planów na forum ma i plusy i minusy -> plusy są takie, że masz nowe bodźce (treningi, których nie robiłeś) i idziesz do przodu (zwłaszcza na początku). Minusem jest, że nie ma to jakiejś spójnej całości - ciężko zapanować nad formą. Bardziej wygląda to wtedy tak, że "ogólnie" idziesz powoli do przodu, ale żeby trafić i być w najlepszej formie na najważniejszych zawodach to już jakiś spójny plan by musiał być.
Poprzez spójny rozumiem to, że np. jeśli biegasz taki progowy 6km po 4:15, to za tydzień powinieneś pobiec np. 8km po 4:20 a za 2 tygodnie 7km po 4:15, a za 3 tygodnie robisz np tydzień "luźniejszy" i biegasz zamiast tego treningu coś zupełnie innego. Wtedy to jest jakiś ułożony trening, ma ręce i nogi - inaczej to tak trochę strzelanie na oślep (dopóki cel duży - to coś trafisz, ale im szybciej chcesz biegać, tym trudniej trafić). Ja zacząłem biegać jakiś dłuższy/sensowniejszy i ułożony plan 2 miesiące temu i wydaje mi się, że zrobiłem lepszy progres z tego niż przez wcześniejsze pół roku, gdzie biegałem tak naprawdę jakieś plany "z tygodnia na tydzień" (one też miały sens i też się poprawiałem - ale wolniej i czasami po prostu nie wiedziałem co pobiec i co da lepszy efekt).