
Szybkie "odmulenie" po górach
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć! Macie jakieś sposoby na odmulenie nóg na tydzień przed zawodami po wysiłku górskim? Mam taką samą sytuację jak rok temu, góry do 10.09 a 18.09 zawody. Co zastosować po powrocie? Rytmy 400m we wtorek, ciągły we środę i luzowanie już do zawodów? Czy może jakieś kilometrówki? Czy raczej już nic na to nie pomoże i pogodzić się, że szału nie będzie? 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 560
- Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
- Życiówka na 10k: 35:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kuj-Pom
A dlaczego wychodzisz z założenia, że po górach będziesz zamulony ? Co w ogóle biegniesz w górach i tydzień później i na jakich prędkościach chcesz to biec ?
5km-16:48
10km - 35:46
10km - 35:46
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Dokładnie, ja dwa razy z rzędu po zjechaniu z gór 2 dni później robiłem życiówki na 1000m gdzie na obozie robiłem bardzo dużo kilometrów.
PS: W górach też można robić przebieżki
PS: W górach też można robić przebieżki
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Góry są typowo urlopowe. Dwie sprawy - nie wiem jak dużo będzie biegane, nawet nie wiem czy w ogóle będzie. Na pewno będzie dużo spacerowane po górach. Po drugie - pamiętam jak rok temu było, gdy czułem się "inaczej" a zawody też były tydzień po powrocie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
skoro urlopowo i nie będzie dużo biegane, to tym bardziej nogi będa świeże, a nie zamulone.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Ok. Czyli wybić sobie z głowy durnoty o jakimś zamuleniu i trzymać się planu. 
//A gdyby jednak było trochę pobiegane, załóżmy 40-45 kilometrów przez 7 dni - po górach, to co byście radzili? To jest hipotetycznie, na przyszłość, żeby wątek nie był całkowicie bezużyteczny.

//A gdyby jednak było trochę pobiegane, załóżmy 40-45 kilometrów przez 7 dni - po górach, to co byście radzili? To jest hipotetycznie, na przyszłość, żeby wątek nie był całkowicie bezużyteczny.