Ja tez lubię 200m podbiegi i robię je w granicach co ty, i ostatnie mocno i tak średnio czuję nogi, nie będę chyba zbyt mocno podnosić kolan jak do skipow.b@rto pisze:Bardzo możliwe, aczkolwiek staram się doszkalać w tym temacie - przynajmniej teoretycznie. Podbieg ma około 6-7% - długość 200 metrów. Kolana wysoko, lądowanie na śródstopiu, biodra wypchnięte i tak te 200 metrów robię w około 45-50 sekund. Zawsze ostatnie powtórzenia najmocniej. Powrót w marszu. Staram się to robić tak dynamicznie jak przebieżkę. Nie bardzo wiem co mogę zrobić lepiej. Inna sprawa, że może mi się tylko wydawać, że robię to dobrze i chyba będzie trzeba kiedyś to nagrać do analizy.Adam Klein pisze:Może nie umiesz robić podbiegu?b@rto pisze:Ja ostatnio spróbowałem 100 metrów Skip A na podbiegu i bezpośrednio po nim dynamiczny podbieg 100 metrów. I czułem mocno. Same podbiegi, nawet 200 metrowe tak nie wchodziły w nogi.Chodzi mi o to, że wg mnie jeśli ktoś mówi, że na podbiegu się mięśniowo nie zmęczył, to nie umie go robić. Zawsze można zrobić to w męczący (mieśniowo) sposób. Ja kiedyś też nie umiałem. Po prostu zapierdzielałem.
Kiedyś jak zaczynałem robić podbiegi to czułem mięśnie nóg.
U trenera w planie były podbiegi 200m a nawet raz 400m w styczniu.
Wysłane z mojego SM-T113 .