Maraton, co poszlo nie tak - czyli szukanie dziury w calym..

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 438
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:38:26
Życiówka w maratonie: 02:59:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Być może własnie z racji wieku potrzeba Ci więcej wybiegań. Nie twierdzę oczywiście żeś stary ale im mamy więcej wiosen tym niestety więcej z reguły kosztuje nas co chcemy w tym amatorskim bieganiu osiągnąć.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
PKO
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kuczi pisze:
Sghjwo pisze:Ze sniadaniem bylo ciezko bo bieg byl o 7, wiec musialbym zjesc to sniadanie od 4 , ale moze tak trzeba.
Czasami trzeba się poświecić i wstać wcześniej. Tak, trzeba ;)
Sghjwo pisze: Waga to 97kg, wiek - pokolenie schodzace (46lat).
No to Ci powiem że wynik nie jest zły. Młody i lekki nie jesteś a młodsi o 25 lat mają podobne wyniki w debiutach.
Trzy godziny przed startem wstać trzeba i wpindalać bułkę z dżemem czy co kto tam może. Na głodnego nie da się. A najgorzej to zapomnieć zjeść w trakcie.

Przy tej wadze musisz sporo jeść na takim dystansie. Na samym maratonie spalisz 4409 kcal (waga x dystans).

Czyli na jeden km potrzebujesz 104 kcal. Zakładam, że będziesz biegł tak na 70% intensynwości. Zgodnie z uczonymi w piśmie to daje jakiś 65% udział węgli w całym spalaniu. Zatem węgli na km powinno być u Ciebie 67,6 kcal. W efekcie 2852 kcal musisz wyprodukować z węgli. Duży z Ciebie chłop, to pewnie ze 25% wagi u Ciebie to nogi, powiedzmy dla uproszczenia że to około 24,5 kg. W nogach zmagazynujesz około 80kcal/kg a zatem będziesz miał 1940 kcal glikogenu w nogach. Pomijam glikogen wątrobowy, ale mówi się, że tam jeszcze z 7% masy wątroby będzie glikogenu (nie wiem jak to wyliczyć). A zatem zostaje Ci astronomiczna różnica 2469 kcal.

Jeden żel agisko ma w porcji 37 gr 128 kcal. To żeli musiałbyś zjeść ich 19 i to od razu zacząć jeść.

Aby to wyrównać to muszisz obniżyć intensywność biegu oraz swoją wagę lub przyzwyczaić organizm do czerpania energi z tłuszczy w większym stopniu. A do tego to musiałbyś wylatać ze 2500km a nie 1100 km.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

malymis Dzieki za naukowo-matematyczne podejscie do tematu. Teraz jest juz jasne :taktak:
Prawidlowym odzywianiem przed mozna by troche poprawic, ale takiego deficytu nie da sie "dojesc". Pozostaja dlugie wybiegania, bo jak mnienmam to one przyzwyczajaja organizm do spalania tluszczu.
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

A ja niewiem .... po co aż tyle żeli? jeszcze pytanie jakich.... korzystałeś z takiego odżywiania podczas treningów długich... ?

A jak poszły starty kontrolne? Jakiś pólmaraton był?
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ze mnie żaden expert, ale według mnie brakuje Ci siły w plecach, brzuchu i nogach ;)
Ja z dużo niższym kilometrażem, trenując jeszcze bardziej nieregularnie i praktycznie po pół roku przygotowań, nie dosypiając
po nocach bo dzieci, zrobiłem 4:13. Ale nie zaniedbywałem ćwiczeń siłowych, choć nadal jestem słaby pod tym względem
i byle jaki bieg pseudogórski mnie niszczy.

Odżywianie to też kaplica u Ciebie, ja 3 godziny przed maratonem zjadłem ogromną jajecznicę z boczkiem,
a w czasie biegu tylko i wyłącznie woda. Oczywiście to nie jest recepta dla każdego, to trzeba przetestować
na własnej dupie, ale bieg na głodniaka jeśli jest się leszczem biegowym to raczej słaby pomysł :]

I nie zwalaj winy na wiek, mnie na dystansach od 5 do 42 km kasują młodzieniaszki rocznik 1939-43 :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

michu77 pisze:A ja niewiem .... po co aż tyle żeli? jeszcze pytanie jakich.... korzystałeś z takiego odżywiania podczas treningów długich... ?
High5, tyle bylo w planie treningowym to sie tego trzymalem :). Na treningach kilka zjadlem (ale nie wiecej niz 1 na trening), bardziej zeby sprawdzic czy zeladek wytrzyma
michu77 pisze:A jak poszły starty kontrolne? Jakiś pólmaraton był?
3 tygodnie wczesniej 32.5 km (3/4 marathon) w 3:03, na mecie bylo spoko, wiec podobnie pobieglem teraz.
Awatar użytkownika
piciek
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 18 wrz 2012, 15:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnica

Nieprzeczytany post

Również mi się wydaje, że odrobinę przegiąłeś z tym tempem poniżej 5 min/km skoro tempo na złamanie 4 h to ok. 5:40. Tym tempem to powinieneś robić co najwyżej interwały (wg. Danielsa, interwały na złamanie 4 h to ok 4:54min/km). I nie należy ich biegać "ciurkiem" 7-8 km. bo się zajedziesz. Takie tempo (poniżej 5 min/km) to jakieś kilometrówki z przerwami na trucht a nie bieg ciągły, prawie lub ponad 10 km. Jeszcze kwestia odpoczynku i regeneracji przed startem. Sorry, ale do juniorów już raczej się nie zaliczasz (ja również). Przy mojej czterdziestce na karku potrzebuję prawie tygodniowej laby przed maratonem, żeby się dostatecznie zregenerować i przygotować do startu. Nie chce krakać, ale z tego co piszesz to wydaje mi się, że się odrobinę zaorałeś bieganiem dłuższych dystansów w tempie poniżej 5 min i może za krótko odpoczywałeś przed startem.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

piciek pisze:Również mi się wydaje, że odrobinę przegiąłeś z tym tempem poniżej 5 min/km skoro tempo na złamanie 4 h to ok. 5:40. Tym tempem to powinieneś robić co najwyżej interwały (wg. Danielsa, interwały na złamanie 4 h to ok 4:54min/km). I nie należy ich biegać "ciurkiem" 7-8 km. bo się zajedziesz. .
to nie tak ze ja biegale caly czas 5min/km, tylko tak jak bylo w planie
15 tydzien: E 4km - 5:35-5:45 + M 10km - 4:55-5:10 + E 1km 5:35-5:45
18 tydzien: E 15km - 5:40-5:45 + M15km 5:00-5:15, - tu pobieglem 3/4 marathon, zamiast.

Takich dlugich biegow (10km+) w tepie 5min bylo ze 3
piciek pisze:Przy mojej czterdziestce na karku potrzebuję prawie tygodniowej laby przed maratonem, żeby się dostatecznie zregenerować i przygotować do startu. Nie chce krakać, ale z tego co piszesz to wydaje mi się, że się odrobinę zaorałeś bieganiem dłuższych dystansów w tempie poniżej 5 min i może za krótko odpoczywałeś przed startem.
Raczej odwrotnie, ostatnie trzy tygodnie malo biegalem, jeden tydzien wogle nie biegalem ze zgledu na chorobe.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ten wpis z obliczeniami kalorii i podażą pierdyliarda żeli to żart, prawda?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 438
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:38:26
Życiówka w maratonie: 02:59:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sghjwo,

Jeżeli chorowałeś przed maratonem to mogło się to również odbić na Twoim wyniku.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ