Sprezentować sobie maraton

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Jupiter
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 05 paź 2006, 23:03
Życiówka na 10k: 44:16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wyoming teraz Greentown :-)
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W przyszłym roku sierpień - wrzesień chciałbym przebiec swój pierwszy maraton na 40 urodziny .
Aby to zrealizować wiem, że muszę już zabrać się do pracy.
Biegam od lipca 2014 , do tej pory mam wybiegane prawie 3000 km. Głównie biegam pod dychę ( 4 razy w tygodniu) , nie odmawiam sobie startów w lokalnych zawodach tym bardziej, że ostatnio wkręciła się moja żona i z tego mam jeszcze większy fan . Weekendowe wypady na zawody i zwiedzanie miejscowości .
Zaczynałem od planu 60 min Endemondo za sobą 50 i 45 min według Bartoszczaka. Obecnie życiówka na tym dystansie to 42:30 i cały czas próbuję obrywać sekundy planem pod 40 min . Staram się kończyć wolniejsze treningi chociaż 5 minutowym rozciąganiem oraz po każdym seria ćwiczeń na mięśnie brzucha .W wolne dni 3 takie serie plus pompki
Mam za sobą start w HM z czasem 1:38 (duży upał plan był pod 1:35:00) i ostatnio terenowy HM Kampinoski (20,50km) 1:36. Z kalkulatorów wynika ,że mogę celować w okolice 3:16:00 mam sporo wątpliwość bo to będzie debiut oraz mogą się zdarzyć jeszcze bardzo ciepłe dni .

Wymyśliłem sobie to tak:
-Przez okres zimowy ze względu na możliwe niskie temperatury są krótsze treningi (w tygodniu biegam o 5 rano przed pracą ) ,i chcę się skupić jeszcze na 10km i może jeszcze coś poprawić.
-Na 20 tygodni przed startem chciałbym zrealizować ten plan:
http://treningbiegacza.pl/plany-trening ... 20-tygodni
(liczę że da się tu wpleść starty 10km aby mieć dawkę adrenaliny która jest na zawodach )

Jako uzupełnienie treningu ogólnorozwojowego chcę aby doszedł basen i nauka pływania.

Czy to słuszna koncepcja?
PKO
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Plan jest napewno dobry, a Ty masz papiery na 3:20 (w sensie po ukończeniu treningu). Prawda jest jednak taka, że maraton nie wybacza błędów, a w debiucie dość trudno ich nie popełnić dlatego na ten pierwszy warto mieć nieco bardziej zachowawczy plan.
Awatar użytkownika
Jupiter
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 05 paź 2006, 23:03
Życiówka na 10k: 44:16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wyoming teraz Greentown :-)
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Marc.Slonik pisze:.. a w debiucie dość trudno ich nie popełnić dlatego na ten pierwszy warto mieć nieco bardziej zachowawczy plan.
Czyli na tą chwile (wiosnę) sam plan nie powinien być za ciężki .
No tak sam start w zawodach to enigma i raczej w celować coś w ponad 3:30 -3: ?
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z planem na 100% dasz sobie radę i możesz celować w 3:20 jako cel maksimum. Chodzi mi o to, że pobinieneś mieć plan B od samego początku. W przeciwieństwie do dychy Twój pierwszy maraton będzie prawdopodobnie jednocześnie pierwszym biegiem na tym dystansie. I w czasie tego pierwszego biegu dowiadujemy się sporo o sobie, drugi jest już łatwiejszy pod tym względem i w tej samej formie z tym samym przygotowaniem masz gwarantowany lepszy wynik (czyt. bliżej lub powyżej oczekiwań). Ja w debiucie pobiegłem 3:49, pół roku później powtarzając ten sam program treningowy i biegnąc w bardziej wymagającym pod względem ukształtowania terenu maratonie zrobiłem 3:33.

Krótko mówiąc jezeli po programie na 3:20 dobiegniesz w 3:30 - nie bądź rozczarowany. To jest rewelacyjny czas na debiut.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

a moim zdaniem to w ogóle nie jest czas na zastanawianie się na jaki wynik pobiec w maratonie za rok.
naprawdę daruj sobie taką nic nie wnoszącą gdybologię i skoncentruj na tym zimowym poprawianiu dychy, jeśli tego chcesz.

a, i jeszcze do planów treningowych z linkowanego portalu osobiście podchodzę z dużą rezerwą
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Jupiter
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 05 paź 2006, 23:03
Życiówka na 10k: 44:16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wyoming teraz Greentown :-)
Kontakt:

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze: a, i jeszcze do planów treningowych z linkowanego portalu osobiście podchodzę z dużą rezerwą
nie pytam dla czego ? czy możesz coś zaproponować

Dziękuje Wam za wypowiedzenie się w temacie - i rozumiem prze przebiec maraton to co innego niż przebiec maraton w założonym czasie jakimkolwiek
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

ja mogę zaproponować to. bo mi to podeszło. musiałbyś sobie tylko dni poprzeliczać, bo te plany powstawały pod konkretny maraton 3 lata temu.
ty natomiast masz pół roku na wybór planu pod maraton, więc bez pośpiechu biegaj i obserwuj siebie (co na ciebie najlepiej działa i z czym masz największe problemy).
naprawdę, wróć do tematu za jakiś czas
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Jupiter:
Z moich doświadczeń (też biegłem pierwszy maraton po 40tce) mogę powiedzieć, że na czas 3h20min nie trzeba się koniecznie przejmować planami treningowymi.
Plany są wygodne, ale nie mam takiej frajdy z biegania jeśli trzeba się sztywno trzymać harmonogramu.

Wystarczyło kilka miesięcy biegania 3-4 razy w tygodniu (w tym 1 do 2 razy w tygodniu po lesie).
Na początek 12 do 15km. Żadnych interwałów, rytmów i przebieżek.
Jedynie pierwszy i drugi zakres - pierwszy gdy biegłem swobodnie, drugi jak mnie fantazja poniosła i zaczynałem lekko dyszeć.
Starałem się za to systematycznie wydłużać raz w tygodniu jedno długie wybieganie i doszedłem do 35km. Ostatnie dwa tygodnie to już luzowanie - ostatni tydzień prawie bez biegania.

Wiedziałem, że podczas maratonu należy uważać na tempo, a i tak spaprałem (jak się potem boleśnie przekonałem pierwsza połowa dużo za szybko).

Na podstawie wyników z dychy możesz oszacować tempo maratońskie. Jeśli masz dostęp do jakiegoś urządzenia mierzącego tempo, albo możesz się dołączyć do wiarygodnej grupy biegnącej na "twój" czas, to zachęcam do skorzystania z tej opcji.
bapacz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 196
Rejestracja: 12 kwie 2014, 08:49
Życiówka na 10k: 39:48
Życiówka w maratonie: 3:09:32
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Trenując na <3:20 też nie stosowałem żadnych planów. U mnie podstawowymi środkami treningowymi są długie wybierania, czasami jako BNP, biegi tempem maratońskim i podbiegi. Do wiosennego maratonu <3:10 mam zamiar przygotować się według podobnego schematu. Zobaczymy co z tego wyjdzie :spoczko:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ