Tu się z Bylonem zgodzę w 100%. Wystarczy obejrzeć zawody rwaniu czy podrzucie na poziomie powiedzmy mistrzostw Europy. Milo niezaprzeczalnej super dobrej techniki (to w końcu ME) wszystkich uczestników, większość spalonych prób spowodowana jest właśnie drobnymi błędami technicznymi. W zawodach trójboju siłowego natomiast nawet na poziomie lekko "ponadpodwórkowym" nie widziałem żeby ktoś spalił wyciskanie na klatkę przez błąd techniczny. Dlatego dla nas malućkich właśnie izolowane ćwiczenia jak klatka, podciąganie na drążku czy martwy ciąg są lepsze do porównywania siły niż rwanie czy podrzut. Co do martwego ciągu to już przy wadze sztangi ponad 120-140kg nie da się podnieść ciężaru nietechnicznie ze względu na natychmiastową kontuzję więc osoby na poziomie lekko ponadpodstawowym technikę mieć muszą.
Inną ciekawą kwestią i poruszoną a często błędnie interpretowaną jest wrzucanie do jednego worka kulturystów i zawodników uprawiających sporty siłowe. To są zupełnie różnie podejścia choć środki treningowe z pozoru podobne. Jedynym celem "rasowego" kulturysty jest hipertrofia. Przyrost masy mięśniowej jest natomiast tylko efektem ubocznym (zresztą niepożądanym!) zawodnika trójboju siłowego (ze względu na formułę Wilksa właśnie).
Porównywanie 70 kilogramowego kulturysty do 70 kilogramowego ciężarowca ma się więc dokładnie tak samo jak porównanie tegoż ciężarowca do 70 kilogramowego biegacza.
Bieganie jako dopełnienie treningu na siłowni
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
To chyba prawdziwych koksiarzy nie widziałeśpawelvod pisze:Co do martwego ciągu to już przy wadze sztangi ponad 120-140kg nie da się podnieść ciężaru nietechnicznie ze względu na natychmiastową kontuzję więc osoby na poziomie lekko ponadpodstawowym technikę mieć muszą.
