Mnie ciekawi ciekawy kreator planów. Wiadomo, że trzeba myśleć przy bieganiu czy wybieraniu planów. Ale naprawdę to mnie zaskoczyło pozytywnie. Ale mam pewne zastrzeżenia, i napiszę do twórcy.
Bo wybierając plan pod 5km czy po 20km to różni się ale tam są ciekawe odcinki, które są jakieś nie typowe.
http://www.vo2max.com.fr/prog_c_form.html
Ale już OT nie robię.
Kolega wyżej ma rację, prędkości są kluczowe w interwałach na jaki czas się mierzymy.
schemat planu treningowego na 1:10 w półmaratonie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Wielu Francuzów jest tak zadufanych w sobie, że po prostu udają, iż nie znają innych języków. Sam spotkałem człowieka, który twierdził, że angielskiego w ogóle nie zna. Było to o tyle dziwne, że pracował w hotelu. Moja grupa miała po drodze awarię autobusu, więc do tegoż hotelu dotarliśmy późno, chyba po 23. Nie chciał nas dziad jeden wpuścić mimo rezerwacji. Trzeba było wzywać policję, bo udawał, że nic nie rozumie z tego co się do niego mówi. Ciul jeden (przepraszam inaczej go nazwać nie mogę) ujawnił się dopiero jak ludzie wyruszyli pod prysznice (co było w trakcie pory nocnej podobno zabronione...). Potem wiadomo, zanim człowiek się położył, to trochę z ludźmi w pokoju porozmawiał, pożartował. Pamiętam jak wparował do mojego pokoju i rzucał takimi strukturami po angielsku, których nie powstydziłby się pewnie rodowity Anglikspietrza pisze:Hiszpański jest z tej samej rodziny jak francuski czy włoski. Wiec jeśli znasz jeden z grupy bez problemu bardzo szybko nauczysz się władać drugim. Ja znam francuski ale rzadko z niego korzystam, ponieważ większość artykułów pochodzi z angielskiego i zawsze lubie czytać źródło a nie kalkę. We Francji ponieważ Francuzi takie odniosłem wrażenie za bardzo nie lubią jak pytam o drogę po angielsku. Dużo lepiej i przyjaznie reagują jak mowie w ich języku


Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Z mojego M nici , po chorobie nie mogę dojść do siebie, przez 4tyg. tylko
trucht , ale trzeba się wziąść w garść i zacząć przygotowania pod
10km i HM. Jeśli ktoś z poziomu 1:12 do 1:15 ma ochotę robić typowe
wejśćie w sezon to proszę o kontakt. Ustalimy wspólny plan, aby mieć
wyobrażenie czy to funkcjonuje i przynosi efekty.
Idea: Podobny schemat , wykonanie jak kto może i porównanie efektów!
trucht , ale trzeba się wziąść w garść i zacząć przygotowania pod
10km i HM. Jeśli ktoś z poziomu 1:12 do 1:15 ma ochotę robić typowe
wejśćie w sezon to proszę o kontakt. Ustalimy wspólny plan, aby mieć
wyobrażenie czy to funkcjonuje i przynosi efekty.
Idea: Podobny schemat , wykonanie jak kto może i porównanie efektów!