Cześć. Mam 19lat i aktualnie biegam bez żadnego trenera. Jak narazie znam jeden swój czas, 40:36min na 10 km. Jestem osobą która jak już coś robi, to robi to na 100%, nie satysfakcjonuje mnie wybieganie 3 razy tygodniu, a ciężki trening minimum 6 razy w tygodniu :D Moje pytanie jest takie, czy nie jest już czasem za późno, żeby próbować wybić się z moim bieganiem? Oczywiście mówię tu o ciężkiej pracy z trenerem, myślicie, że dało by się zrobić poniżej 30min na 10km w przyszłości, czy jednak jest już troszkę za późno?
Wiem, że najlepszym sposobem było by spróbowanie, ale szkoda było by stracić tyle czasu na zrobienie max 35min i już tylko było by gorzej...
Czy wogole opłaca się, czy może lepiej zacząć coś ze sportami siłowymi, bo w sumie w tym wieku powinno się dopiero zaczynać rozwijanie sylwetki na siłowni (chociaż mnie tam bardziej interesowałyby drążki czyli Street workout
