trening na baze tlenową i wydolność na tętnie 70% HrMax ???

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

ijon pisze:
Buniek pisze: Oczywsite jest, że taki trening dla niebiegajcego będzie znacznie lżejszym bodźcem niż dla biegającego (chodzi o różnice w rezerwie tętna wynikające z różnic w tętnie spoczynkowym). Napisałem, ze gdyby móc biegać tylko z jedną intensywnościa to zapewne najlepeiej by się wyszło na trochę wiecej niż 70% Hrmax gdyż jest to intensywność, którą można utrzymywać długo. Nie jest przypadkiem że ok. 80% biegania w treningu to powinny być są zbliżone do tego intensywności (pewnei często jest to bliżej 75% Hrmax). Jaka inna intensywność którą stosowałbyś wyłącznie byłaby wg. Ciebie lepsza?
Wg mnie jest odwrotnie i taki trening dla niebiegającego będzie bodźcem mocnym, a dla biegającego wyłącznie relaksem.
[...]
Natomiast w 100% podtrzymuje zdanie, że 70% HrMax (zakładając, że Max jest w miarę dobrze wyznaczony) to dramatycznie niska intensywność i szkoda czasu i stawów na bieganie w tych rejonach. Chyba, że ktoś dzień wcześniej wstał z kanapy, ma nadwagę, nadciśnienie i wysoki cholesterol. Tylko wtedy to chyba lepiej zacząć od chodu, który i tak spowoduje co najmniej 70%.
Czyli uważasz, że marsz, który spowoduje weście na okolice 70% HRmax u niebiegjącego jest silniejszym bodźcem niż bieganie (np. dla mnie lekko powyżej 5 min/km) dla doświadczonego biegacz, nie wydaje mi się.

więcej na ten temat można przeczytać np. TU
A tu pokazane n obrazku jak innymi bodźcami dla nowicjusza i wyjadacza jest trening n tym samym procencie tętna maksymalnego
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Krzysiek
PKO
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

Buniek, ten przytoczony artykuł jest bardzo fajny, czytałem go już dawno temu. Jednak upieram się, że dla osoby wybieganej niska intensywności jest bardzo małym bodźcem, choć spełnia ważne funkcje (relaks, ukrwienie mięśni, lekka mobilizacji mięśni wolnokurczliwych). Natomiast dla osoby zapuszczonej każda minuta wysiłku, kiedy serce będzie pracować choć trochę intensywniej jest już zauważalnym zyskiem. I nie ważne czy uzyskane to będzie wchodząc po schodach, truchtając czy idąc energicznie. To tylko moje zdanie oczywiście.
A tak bardziej obiektywnie to skąd taki przeciętny biegacz ma wiedzieć jakie jest jego HrMax (bo sobie zmierzył podczas biegu? albo wyliczył z jakiegoś wzoru?). Albo jak policzyć jakie człowiek ma faktycznie tętno spoczynkowe? A bez tych miar te teorie nie mają żadnego sensu.
pzdr
Obrazek
Awatar użytkownika
div
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 22 maja 2013, 11:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ijon pisze: A tak bardziej obiektywnie to skąd taki przeciętny biegacz ma wiedzieć jakie jest jego HrMax (bo sobie zmierzył podczas biegu? albo wyliczył z jakiegoś wzoru?). Albo jak policzyć jakie człowiek ma faktycznie tętno spoczynkowe? A bez tych miar te teorie nie mają żadnego sensu.
Jakoś to tam można oszacować na podstawie mocnego startu a na najlepiej kilku, nawet jak to nie będzie dokładne to te zakresy w planach bieganych na tętno są dość szerokie. Nawet jak się pomylimy o 10ud/min to przykładowo dla HRmax=185 zakres 70-80% będzie 130-148 a dla Hrmax=195 będzie to 136-156, więc biegając na tętnie 136-148 i tak się mieścimy w zakresie. A oszacować to tętno można na pewno dokładniej niż +-10ud/min.

A tak ogólnie to bieg spokojny ma być spokojny a na biegach szybkich trzeba pilnować tempa a nie tętna i tyle.
36:20 1:19:45 2:53:10
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Heh. Wiecie. Im ktoś bardziej wytrenowany tym... szybciej biega na 70-75%. - np u mnie w sezonie to 4:30, a poza 5:00
A taka niska intensywność ma sens przy trenowaniu do dłuższych dystansów bo się organizm uczy jechać na tłuszczu, a nie węglach (zwiększająca się wydajność płuc czy spadające tętno spoczynkowe to kolejne zyski). Toteż WB1 / BiegSpokojny występują w praktycznie każdym planie. Czy coś daje? Na moim przykładzie maraton w 3:26 - praktycznie tylko pierwszy zakres na treningach i sam maraton na 75% intensywności

Tętno spoczynkowe mierzysz zaraz po przebudzeniu - można i palcami na tętnicy szyjnej. Mierzysz przez 20s, mnożysz x3 i jest.
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13914
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

jabbur pisze:Heh. Wiecie. Im ktoś bardziej wytrenowany tym... szybciej biega na 70-75%. - np u mnie w sezonie to 4:30, a poza 5:00
A taka niska intensywność ma sens przy trenowaniu do dłuższych dystansów bo się organizm uczy jechać na tłuszczu, a nie węglach (zwiększająca się wydajność płuc czy spadające tętno spoczynkowe to kolejne zyski). Toteż WB1 / BiegSpokojny występują w praktycznie każdym planie. Czy coś daje? Na moim przykładzie maraton w 3:26 - praktycznie tylko pierwszy zakres na treningach i sam maraton na 75% intensywności

Tętno spoczynkowe mierzysz zaraz po przebudzeniu - można i palcami na tętnicy szyjnej. Mierzysz przez 20s, mnożysz x3 i jest.
Popatrz na to trochę relatywnie. Maraton na 75% intensywności (mówisz tu o HRmax?) jest maratonem daleko oddalonym o twoich możliwości. Normalnie biegnie się od 80 do nawet 95% i zależny od stażu biegowego i tempa w jakim biegniesz (elita biegnie tylko 125 minut, dlatego może biec szybciej)

Jeżeli chcesz wymusić więcej tłuszczów w treningu będzie lepiej jak biegniesz na treningu na czczo lub tylko na białku. Biegi na 75% tez są ważne. Nawet wolniejsze jak 75%. Przy takiej intensywności trenujesz prawie wszystkie elementy potrzebne w maratonie i nie musisz się tak męczyć, co umożliwia większy kilometraż. Niestety to tempo nie przygotuje cie do tempa startowego i nie podwyższy wytrzymałości tempowej.

A teraz, dlaczego relatywnie? Dlatego ze każdy jest inny, każdy reaguje inaczej na trening i nie wszyscy chcą szybko... mimo tego, tylko luźne biegi w treningu nie jest optymalnym treningiem.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ