W jaki czas na 10 km celować w maju 2015

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
sosow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 29 maja 2014, 20:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam!!

Powoli chcę zacząć jakiś plan treningowy na 10km. Treningi 4 razy w tygodniu. Biegam około 2-3 lat. Mam 27 lat. W zawodach brałem udział tylko raz. Był to półmaraton tydzień temu, w Kościanie. Celowałem w 1:40. niestety skończyło się na 1:42:29. I tu rodzi się pytanie, wg. kalkulatorów teraz 10km, teoretycznie jestem w stanie przebiec na 46:28. Dyszkę planuje pobiec pod koniec maja w Łodzi, więc trochę czasu jest. Chcę urwać jak najwięcej z tych teoretycznych 46:28. Oczywiście marzeniem było by, złamanie 40:00 min. Ale nie wiem czy to nie za dużo. Jak myślicie? Proszę o pomoc.
PKO
qwert
Wyga
Wyga
Posty: 98
Rejestracja: 15 sty 2010, 20:18

Nieprzeczytany post

Kolego możesz i 40min złamać ale musisz ruszyć się i zacząć poważnie trenować.
Pytanie to czy masz to tego predyspozycje? (waga, wzrost , czy w szkole biegałeś na zawodach ? )
Taki przykład:
Biegałem 9 lat lecz okresowo przygotowując sie do zawodów. Zaczynałem 10 km od 55min później 50, 45 i skączyło się na 41. Dodam że w gimnazjum 1km biegałem na 6min. (waga 62kg 180cm 26lat) A moja dziewczyna po 3 tyg treningu kręci czas na 43 min (2-3 x w tyg 23lat)
z tym ze w szkole biegała na zawodach (nie trenując amatorsko i w klubie). Uważam że ona ma predyspozycję a ja muszę to wywalczyć na treningach.
Jedna rada: nie patrz na kalkulatory zacznij trenować solidnie. I uważaj na kontuzje.
Awatar użytkownika
skyisthelimit
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 07 lip 2014, 13:44
Życiówka na 10k: 43:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Opiszę Ci swój przykład, jakoś w kwietniu pojechałem pierwszy raz na zawody. Wcześniej nie biegałem, jedynie jakaś tam siłownia. Pobiegłem sobie na 10km od tak, nie biegając nigdy wcześniej. Ukończyłem to 10km w 52 minuty ale to dzięki tej imprezie tak naprawdę załapałem bakcyla. Zacząłem coraz bardziej dowiadywać się na temat treningu jak i z czym to się je. Pamiętam że żyłem w przekonaniu że trenowanie biegania jest proste, otóż nie jest. Gdy pierwszy raz zrobiłem interwały które wiedziałem że to jest ciężka praca.

Mija 7 miesiąc mojego biegania i mogę Tobie powiedzieć że wszystko można osiągnąć jeżeli się będzie ciężko pracowało. I wychodząc na każdy trening musisz wiedzieć po co go robisz, co on ma Tobie dać.

Jesteś w stanie złamać 40 minut, jeżeli dobrze przepracujesz następne miesiące. Może nie powinienem się wypowiadać bo mój staż jest bardzo mały ale jak chcesz czegoś dokonać musisz w to bardzo mocno wierzyć, a na pewno Ci się to uda.

Pokaże na swoim przykładzie jak zmieniały się moje czasy na 10km
Może to Cię zmotywuje :)

2014-06-22 43:46
2014-08-30 41:27
2014-11-11 40:10

Nadal czuje że jestem w stanie złamać to 40min na 10km ale to już zostawiam na marzec 2015.

Pozdrawiam
5km - 21:37
10km- 43:50
15km- 1h:04min:22sec
sosow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 29 maja 2014, 20:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy mam predyspozycje? Bez wahania powiem, że nie mam. W szkolnych zawodach też raczej nie biegałem. Wtedy interesowały mnie zupełnie inne rzeczy. Wiem, że będzie bardzo trudno złamać 40:00 ale lubię stawiać sobie ambitne cele. Wolę trenować na 40:00 i pobiec na 43:00 niż trenować na 42:00 i tyle pobiec.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sosow pisze:Czy mam predyspozycje? Bez wahania powiem, że nie mam. W szkolnych zawodach też raczej nie biegałem. Wtedy interesowały mnie zupełnie inne rzeczy. Wiem, że będzie bardzo trudno złamać 40:00 ale lubię stawiać sobie ambitne cele. Wolę trenować na 40:00 i pobiec na 43:00 niż trenować na 42:00 i tyle pobiec.
W bieganiu to tak nie działa. Zdecydowanie lepiej trenować na 43 i pobiec 43 (może się uda 42) niż trenować na 40 i pobiec 43.
Dlaczego? Na im lepszy czas trenujesz, tym większe obciążenia. Jeśli trening będzie Cię zajeżdżał i będzie dla Ciebie za mocny - nigdy nie osiągniesz zakładanego czasu, a szybko wyłapiesz kontuzję. Nie ma nic złego w biegu na niższy czas niż kolega obok. Trenuj tak, jak jesteś w stanie. Jeśli biegasz 10km w 46 to złam najpierw 43, a później myśl co dalej. Nie zapominaj, że jeśli będziesz trenował na 43 i ten trening będzie dla Ciebie bardzo łatwy i będziesz czuł, że "trenujesz z zaciągniętym hamulcem", to zawsze możesz zmienić cel. Trzeba mieć cele realne, ale możliwe do osiągnięcia. W szybszym bieganiu przecież tempa treningów dostosowujesz do celu, jaki chcesz osiągnąć. Nierealny cel = nierealne tempa treningowe. Co za tym idzie - napisałem wyżej. A przesadna ambicja może przeszkodzić - bo nie pozwoli Ci przerwać gdy organizm będzie się buntował i zrobisz sobie kuku.
Trenując z głową: zrobisz 43, to zaraz po biegu wieczorem siadasz, analizujesz i stawiasz ambitniejszy cel za jakiś czas + trenujesz pod ten cel :)

Zalecam: ambitnie, ale z rozwagą i po kolei.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sosow pisze:Wolę trenować na 40:00 i pobiec na 43:00 niż trenować na 42:00 i tyle pobiec.
Przyznam szczerze, że nie do końca rozumiem podejście. Wg tego co napisałeś wolisz sobie stawiać wygórowane cele, których nie będziesz osiągał zamiast małymi krokami. Moim zdaniem lepiej jest krok po kroku piąć się w górę. Ale może tylko ja tak mam.
Tarnovia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 227
Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18
Życiówka na 10k: 44:25
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dokladnie tak. Najpierw 45:00 zlam a potem mysl dalej. Przeskok z 46 na 40 min to nie byle co. Ale kazdy jest inny. Ja 10k mam zyciowke 44:25 ale 21k ledwo na 1:48 pobieglem. Ale ja trenuje pod 10k bardziej i wytrzymalosci mi brak od 15 km do mety.
5k:20:30
10k:43:25
21k-1:35:20
sosow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 29 maja 2014, 20:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No może się trochę zagalapowałem. Mówisz małymi krokami tzn. ? Ale Ile realnie można urwać w ciągu pół roku? Ile minut to będzie ten mały krok? Poniżej 40 to dużo za dużo?
Tarnovia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 227
Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18
Życiówka na 10k: 44:25
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A jaki masz czas na 5k? No i na 10k obecnie jaka masz zycowke?
5k:20:30
10k:43:25
21k-1:35:20
sosow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 29 maja 2014, 20:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tarnovia pisze:A jaki masz czas na 5k? No i na 10k obecnie jaka masz zycowke?
Jak mówiłem, na zawodach pobiegłem tylko raz i był to półmaraton. W przyszłym roku chciałbym pobiec pod koniec maja 10km. I w listopadzie polmaraton. Wydaje mi się, że stosunkowo łatwo będzie złamać 45. Być może się mylę. Ale chciałbym zaatakować jakiś lepszy czas.
Tarnovia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 227
Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18
Życiówka na 10k: 44:25
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To na treninngu w takim razie zaatakuj najpierw 45:00 i bedziesz wiedzial na czym stoisz. na razie wrozenie z fusow jak nie wiemy jaki masz potencjal na krótszych dystansach. Tylko trase zmierz porzadnie np dobrze skalibrowanym licznikiem rowerowym, bo GPS o dupe roztrzasnac. Potrafi o 200 m oszukac na 10k.
5k:20:30
10k:43:25
21k-1:35:20
qwert
Wyga
Wyga
Posty: 98
Rejestracja: 15 sty 2010, 20:18

Nieprzeczytany post

Przyznam że odważne posunięcie z Twojej strony że pierwsze zawody i 21km.
Pobiegaj 5km 10 a pozniej 21 i maraton ( ten ostatni dystans po zrobieniu rocznego treningu )
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A do czego mu ten maraton potrzebny :niewiem: ? Właśnie dlatego ludzie "umierają" na trasie, bo są nieprzygotowani, a przede wszystkim niewybiegani. To jest efekt akcji typu "maraton w 6 miesięcy"...
A jeżeli chodzi o autora wątku. Nikt Ci nie powie, na jaki czas masz szansę. Są ludzie, którzy biegają kilka lat i nie mogą złamać 45 minut na dychę, ale są też inni, którzy twierdzą, że złamali 40 minut po miesiącu biegania. Większość dobrze Ci radzi, żebyś nie skupiał się na konkretnym czasie, tylko na systematycznym treningu. Nie masz dużego doświadczenia, więc nie wiesz jak organizm zniesie większe obciążenia i jak szybko będzie robił postępy.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ