A to ciekawe, co piszesz, właściwie to się nad tym nie zastanawiałem. Oczywiście, zabiegi, które opisałem są dobre po treningu, w domu, w komforcie. Woda zimna nie znaczy lodowata, a ciepła to nie wrzątek (pogłębienia urazów gotowe). No i na zawodach nie zawsze jest możliwość spokojnie to zrobić, bo to trzeba od razu, po paru godzinach to już musztarda po obiedzie. Wtedy faktycznie lepiej pomogą pończochy uciskowe.
http://www.youtube.com/watch?v=fi02kHJbhy4

Po zawodach, to chyba najlepiej robi odpoczynek i samoleczenie organizmu. Oprócz unikania ekstremalnych temperatur, należy unikać również siedzenia długo w samochodzie (!) ze zgiętymi nogami, ciężkostrawnych potraw, pracy za biurkiem.