bieganie 3 razy w tygodniu
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tompoz, tak, jak nie tłumaczy się pojęcia "bieg tempowy", chociaż część osób nie będzie go znać, tak też nie trzeba tłumaczyć pojęcia "tabata". Ale, dla Twojej informacji, tabata to trening interwałowy w systemie [8 x 20 sekund wysiłku maksymalnego/10 sekund przerwy].
Autorze, stosowanie tabaty przy Twoim poziomie zaawansowania trochę mija się z celem, bo prawdopodobnie nie jesteś w stanie zmusić organizmu do wysiłku wystarczającego, żeby tabata była naprawdę skuteczna. Jakie stosujesz w niej ćwiczenie?
Raczej zaleciłbym coś lżejszego, natomiast na wysokiej intensywności. Wyskoki, przeskoki, krokodylki, przysiady, kopnięcia - mieszaj to dowolnie, "freestyle" bez określnoje liczby powtórzeń, ale z krótkimi przerwami, a efekty będą znakomite. Tylko przy takim treningu też masz się zmęczyć.
Na marginesie, straszny bum teraz jest na tę tabatę...
Autorze, stosowanie tabaty przy Twoim poziomie zaawansowania trochę mija się z celem, bo prawdopodobnie nie jesteś w stanie zmusić organizmu do wysiłku wystarczającego, żeby tabata była naprawdę skuteczna. Jakie stosujesz w niej ćwiczenie?
Raczej zaleciłbym coś lżejszego, natomiast na wysokiej intensywności. Wyskoki, przeskoki, krokodylki, przysiady, kopnięcia - mieszaj to dowolnie, "freestyle" bez określnoje liczby powtórzeń, ale z krótkimi przerwami, a efekty będą znakomite. Tylko przy takim treningu też masz się zmęczyć.
Na marginesie, straszny bum teraz jest na tę tabatę...
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
skup się trochę chłopie chodzi oto że autor postu pisze że roboi 2 treningi biegowe i tabata i ponawiam pytanie czy robi tabate dłubaniem w nosie czy bieganiem czy kopaniem w czyjes krocze kumaszBylon pisze:Tompoz, tak, jak nie tłumaczy się pojęcia "bieg tempowy", chociaż część osób nie będzie go znać, tak też nie trzeba tłumaczyć pojęcia "tabata". Ale, dla Twojej informacji, tabata to trening interwałowy w systemie [8 x 20 sekund wysiłku maksymalnego/10 sekund przerwy].
Autorze, stosowanie tabaty przy Twoim poziomie zaawansowania trochę mija się z celem, bo prawdopodobnie nie jesteś w stanie zmusić organizmu do wysiłku wystarczającego, żeby tabata była naprawdę skuteczna. Jakie stosujesz w niej ćwiczenie?
Raczej zaleciłbym coś lżejszego, natomiast na wysokiej intensywności. Wyskoki, przeskoki, krokodylki, przysiady, kopnięcia - mieszaj to dowolnie, "freestyle" bez określnoje liczby powtórzeń, ale z krótkimi przerwami, a efekty będą znakomite. Tylko przy takim treningu też masz się zmęczyć.
Na marginesie, straszny bum teraz jest na tę tabatę...
Tompoz
Tompoz
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rzecz nie w tym, jakie ćwiczenie będzie dobrze wpływało na bieganie, tylko jakie ćwiczenie będzie miało sens w przypadku tabaty i nada jej odpowiednią intensywność bez kłopotliwych ograniczeń i gwałtownego wzrostu ryzyka kontuzji.
Z reguły polecane są ostre wyskoki albo wskoki, burpees - ale trzeba trzymać naprawdę wysoką intensywność, a to nie jest takie proste, jakby się wydawało (szczególnie w przypadku tych ostatnich).
Z reguły polecane są ostre wyskoki albo wskoki, burpees - ale trzeba trzymać naprawdę wysoką intensywność, a to nie jest takie proste, jakby się wydawało (szczególnie w przypadku tych ostatnich).
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
Dzięki za porady. Faktycznie, opisany przez mnie trening okazał się ponad siły. Uwzględniłem Twoje uwagi i dziś 20 minut pękłorobo123 pisze:Jeżeli jesteś w stanie zrealizować na treningu taką jednostkę jak powyżej, to na 100% jesteś w stanie pobiec 5k poniżej 20 min. Sam biegam wyraźnie lżej (kilka km truchtem + 5-6 x 1km w 3:45-3:50/km na przerwie 1000m w truchcie lub 80s w marszu) i czas poniżej 20 min nie jest dla mnie wielkim wyzwaniem. Najprawdopodobniej będziesz miał problem z wykonaniem takiej jednostki, ja nie łączę interwałów z drugim zakresem, tylko z truchtem na początku, interwały po drugim zakresie będzie się ciężko biegać początkującemu. Wydaje mi się że kilometrówki powinieneś biegać na razie nie szybciej niż po 4 min./km, po kilku tygodniach możesz spróbować szybciej. Pierwsza jednostka też wygląda na dość ciężką na początek - to w sumie ok. 15km w drugim zakresie. Ja biegałbym najpierw 7km w I zakresie, a dopiero drugą część treningu w II zakresie - często biegam coś podobnego, to jest przyjemny, pobudzający organizm trening.kibuc pisze:3. Kilometrówki: 7km przez miasto na drugim zakresie, a następnie 5 razy 1km w 3:50/km, przerwa 500 metrów w truchcie.

-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 09 lut 2013, 10:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje - ja 20 min łamię tylko w warunkach startowych, na treningu co najwyżej z mocnym wiatrem w plecy. Jeżeli jesteś w stanie w samotnym biegu zrobić "piątkę" poniżej 20-tu, to szykuj się na rychłe nabieganie 18:XX na zawodach.