Bieżnia elektryczna, a realne bieganie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
karbon2003
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 31 mar 2013, 09:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Czy moglibyście napisać jak wygląda sprawa treningu na bieżni (na siłowni), do rzeczywistego biegania w terenie? Z tego co czytałem i słyszałęm opinie bardziej zaawansowanych biegaczy - z reguły "życiówki" z bieżni są sporo lepsze niż te, osiągnięte podczas realnego biegu.
Czy jest to wynikiem innej pracy mieśni?
PKO
shczwany
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 07 lis 2012, 20:55
Życiówka na 10k: 44:52
Życiówka w maratonie: 3:40:35

Nieprzeczytany post

Cześć.

Biegam od 5 lat na bieżni w domu. Zrobiłem na niej ze 3-4 tys. km. Na bieżni biega mi się ciężej. Tzn. taki trening jak 16 km w II zakresie o wiele łatwiej i luźniej mi się robi na dworzu niż na bieżni. Wybiegania na bieżni to katorga dla umysłu i odradzam próbę takiego treningu.

Za to fajnie robi się interwały. Bardzo precyzyjnie można to wszystko sobie zrealizować. Do tego fajnie można symulować biegi górskie z podnoszeniem bieżni w przeróżnych konfiguracjach (no dobra, bez specjalnego zbiegania ;) ).

Ogólnie są plusy dodatnie i plusy ujemne, ale że na bieżni można szybciej to nie... No chyba że ktoś trenuje na poziomie 0, bo symulacja normalnego biegu po płaskim na dworzu to raczej poziom nr 1 i ja tak biegam.

Pozdrawiam,
shczwany
karbon2003
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 31 mar 2013, 09:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odp.

Ja biegam na bieżni i w "terenie". Na bieżni biegam głównie interwały właśnie i szybsze sprinty.. dla mnie osobiście znacznie lepiej biega się spirnt na bieżni niż realnie w terenie, ciężko określić jak lepiej, może lżej... Czy to kwestia głowy i braku możliwości zwolnienia?
Czy rzeczywiście jest łatwiej z racji innej pracy mięśni.. o to właśnie chciałem spytać.

Czasem im 15km robie sobię na bieżni dla relaksu ze śłuchawkami na uszach.
Fakt, wygoda jest - ale czy nie jest tak, jak z ćwiczeniami na maszynach?? Znam kozaków którzy z realnym ciężarem na sztandze nie są w stanie wstać z przysiadu, a na maszynie biorą prawie 2x tyle i bez problemów im to idzie.

P.S
Dla mnie bieżnia ma jeszcze jeden atut, dzięki niej i faktu że stoi przy lustrze udało mi się poprawić (mam nadzieję) kilka aspektów techniczych mojego biegu.
shczwany
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 07 lis 2012, 20:55
Życiówka na 10k: 44:52
Życiówka w maratonie: 3:40:35

Nieprzeczytany post

Z tym wrażeniem lżejszych interwałów to mnie się wydaje że to kwestia tego, że bieżnia ustawia tempo i czas za Ciebie i Ty masz tylko to wykonać. Możesz się koncentrować na oddechu ew. technice, a na dworze to Ty musisz wszystko ogarniać i stąd takie wrażenie. Takie moje zdanie. Ale fakt. Krótki, szybki, mocny trening to jest środowisko bieżni ;)

Ja do pierwszego maratonu przygotowałem się w 90% na bieżni i spokojnie przełożyłem to na asfalt. Myślę że dopóki to trening mieszany asfalt/teren/bieżnia to nie ma sobie co głowy tym zawracać. Gorzej jakbyś trenował tylko na bieżni i planował z tego zrobić Bieg 7 Dolin :bum:
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

to że łatwiej biega się szybko na bieżni jest wg mnie dość oczywiste, ze względu na uciekające, sprężyste podłoże. poza tym na bieżni nie ma wiatru, nierówności terenu, zakrętów itp - dlatego rzeczywiście jest łatwiej. nie znaczy to, że nie da się w takich warunkach wykonać dobrego jakościowo treningu. fajnie opisał to Nagór w jednym ze swoich wpisów. ja, co już wielokrotnie pisałam, przebiegałam swój pierwszy plan treningowy na bieżni i byłam bardzo zawodolona z efektów, ale pamiętałam o a) nachyleniu bieżni (min. 1%), b) zwiększeniu prędkości interwałów (w planie miałam 4'20, biegałam po 4'- ale z tym mogą być problemy, bo bieżnie często są rozkalibrowane i latają jak chcą). teraz też biegam na bieżni, raz że ze względów logistyczno-technicznych (biegam 'zakładkowo' zaraz po pływaniu), dwa- łatwiej dbać o technikę w takich warunkach.
shczwany
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 07 lis 2012, 20:55
Życiówka na 10k: 44:52
Życiówka w maratonie: 3:40:35

Nieprzeczytany post

No nie wiem, to że nie ma oporów powietrza to fakt. Ale! Termoregulacja ciała bardzo kuluje bo powietrze nie schładza tak jak na dworze. Przynajmniej w moim przypadku. Leje się z mnie jak z wiadra już po paru km...
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Mnie się zdecydowanie gorzej biega na bieżni.Tamtej zima może z 7-8 treningów w tym test na 10km w którym pobiegłem poniżej 40 minut(na nachyleniu 0)a miesiąc później w terenie 41:03 w fatalnych warunkach atmo(b.silny wiatr).
Niemniej adekwatny wynik na tamten czas to ok.40:30 czyli na bieżni pobiegłem szybciej.
Interwaly wychodziły mi podobnie do terenu,za to ciągłe 10-14km to dramat dla psychiki.
Nie wspominając,że raz zrobiłem długie wybieganie 23km(na zewnątrz padał marznący deszcz) :wrrwrr:
Co do pocenia się to fakt.Leje się ze mnie okrutnie. :taktak:
karbon2003
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 31 mar 2013, 09:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuje wszystkim za opinie.
Faktycznie - pocenie jest ostre na bieżni, po godzinnym biegu zawsze poszukuję mopa aby po sobie posprzątać.

Czy możecie nakierować mnie na jakiś przykładowy trening na bieżni pod kątem dynamiki i szybkości (interwały?).
Teraz biegam dosyć po amatorsku i po amatorsku dokładam do tego duża dawkę ćwiczeń z obciążeniem na nogi (wykroki z hantlami, przysiady, trening ekscentryczny itd.).
Sporo na ten temat czytam, ale cięzko to jakoś zgrabnie poukładać i trenuję bardziej "na żywioł".

Moje bieganie sprintów ogranicza się do kilkunastu minutowych biegów (prędkość bieżni 22.5km/h) z minutrowym szybkim marszem( 7.2km/h) pomiędzy nimi.

Np. wczorajszy trening:
- 30min biegu (8-10km/h) jako rozgrzewka
- 15min rozciągania (nogi,plecy itd)
- 25min ćwiczeń siłowych na nogi (wykroki z hantlami, wyskoki z miejsca, przysiady itd.)
- 15min szybkich biegów: minuta biegu -prędkość bieżni 22.5km/h, minuta marszu szybkiego 7.2km/h
- 10min szybkiego stepera
- 5-7min lodowaty prysznic na nogi + sauna (2 wejścia po 10min + zimne schłodzenie)
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam wrażenie, że jesteś na dość kosmicznym poziomie, jeśli z rozgrzewki 8km/h przechodzisz do minutowych odcinków 22,5km/h, czyli zauważalnie szybciej od 3min/km. I to na treningu!
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
karbon2003
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 31 mar 2013, 09:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

22.5 km/h to jest mój max jaki mogę wyciągnąć na bieżni, dlatego biegam z taką prędkością kiedy chcę biegać na maxa - udaje mi się utrzymać ok minuty taką prędkość, pod dobrej rozgrzewce, rozciąganiu i zmianie butów. Rekreacyjnie biegam w butach Adidasa AdiPRENE, na bieżnie do szybszego biegania zakładam zwykłe halówki syntetyczne Mercuriale IV. Rozgrzewkę robię dosyć długą zawsze przed ćwiczeniami z obciążeniem na nogi i mocniejszym rozciąganiem z racji tego, że w przeszłości miewałem problemy mięśniowe.
Nogi mam mocne, całe życie trenowałem piłkę nożną, a teraz właśnie dobijam trzydziestki i zabrałem się za bieganie, po amatorsku... stąd i trening jest kiepsko pewnie poukładany.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ