Buniek... matko bosa częstochora... walnąłem klopsa nad klopsami! Pisałem o Maniackiej a myślałem o międzynarodowym biegu sylwestrowym (oba biegi mają start i metę nad maltą)... łomatkocórko. Kładę się ryjem do podłogi na dywanie grochowym a na swój pusty czerep wyrzucam wiadro popiołu.
Mea culpa