Komentarz do artykułu Co zrobić, żeby biec tak szybko jak Usain Bolt?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Dlatego tez Alberto Salazar stosuje takie srodki w treningu... bezsensowne i bez szans osiagniecia jakichs tam dobrch wynikow... n.p. Mistrz i Wicemistrrz olompijski.
A sądzisz, że metody treningowe Alberto Salazara mogą odnieść sukces w wypadku osób o poziomie niższym, niż te trenowane przez Alberto Salazara?
Mnie się wydaje, że wprowadzenie treningu czysto sprinterskiego u osoby, która nie poświęca całego czasu na trening - BO TYLKO O TAKICH ZAWSZE PISZĘ, NIGDY O 100% WYCZYNOWCACH, których całe życie to trenowanie - będzie skutkowało zmniejszeniem objętości tygodniowej, a jednocześnie nie będzie rozwijało włókien wykorzystywanych przy długim bieganiu. Trening sprinterski może poprawiać biomechanikę, wzmacniać korpus, zwiększać szybkość maksymalną i przyspieszenie. Długodystansowiec będzie korzystał z pierwszych dwóch kwestii, na finiszu z dwóch kolejnych, jeśli będzie miał siłę na sprint. Jednak koszt takiego treningu to cały dzień i odpowiedni czas regeneracji. Typowy długodystansowiec, którego mięśnie nie są przystosowane do wysiłku czysto siłowego, jaki zapewnia trening sprinterski, będzie odczuwał ten trening jako swoisty szok. Czas regeneracji może być naprawdę długi, tak, jak czas regeneracji zwyczajnego długodystansowca po potężnej sesji treningu siłowego będzie naprawdę długi.
Taki trening może być korzystny i może pomóc wydobyć te brakujące sekundy, ale trzeba się zastanowić, czy nadaje się dla każdego. Amatorzy, nawet ci bardzo zaawansowani, z reguł mają jeszcze potężny zapas możliwości i mogą go odkrywać, korzystając z konwencjonalnego treningu.
To, że mistrz olimpijski XYZ pod kierunkiem tego i tego trenera trenował w dany sposób nie oznacza, że my też powinniśmy tak trenować.
(Nie zapominaj Roll, że Ty jesteś na naszym forum elitą i zarazem średniakiem, a to już zmienia postać rzeczy. Średniodystansowcy włóknami szybkokurczliwymi nie pogardzą, czyż nie?).
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
PKO
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marcinostrowiec pisze: otóż mam inne zdanie, po co komus na dystansie od 5 km wzwyz predkość ? po nic
Jeżeli w biegu na 10 km o zwycięstwo konkuruje kilkoro zawodników i dojdzie do walki na finiszu, to jak myślisz który z zawodników będzie miał największe szanse na wygraną?

Owszem, dla kogoś kto na zawodach biega sobie spokojnie "dychę" po 6 min/km i zajmuje 1XXX, 2XXX czy 3XXX miejsce nie będzie miało wielkiego znaczenia czy będzie potrafił zerwać się na ostatnich metrach i awansuje o 20-30 miejsc. Jednak ktoś kto biega trochę dłużej i szybciej, powiedzmy poniżej 40 min/10 km, zna mniej więcej swoich lokalnych rywali, wie z kim walczy o klasyfikacje wiekowe, to będzie starał się rywalizować z zawodnikami o zbliżonym poziomie, trzymać się ich itp. Istnieje wtedy duże prawdopodobieństwo, że dojdzie do walki do finiszu i największe szanse będzie miał oczywiście ten szybszy.
Moim zdaniem im jesteś lepszy, czy jak kto woli szybciej biegasz, tym prędkosć jest dla Ciebie ważniejsza.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13845
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:
Rolli pisze:Dlatego tez Alberto Salazar stosuje takie srodki w treningu... bezsensowne i bez szans osiagniecia jakichs tam dobrch wynikow... n.p. Mistrz i Wicemistrrz olompijski.
A sądzisz, że metody treningowe Alberto Salazara mogą odnieść sukces w wypadku osób o poziomie niższym, niż te trenowane przez Alberto Salazara?
Mnie się wydaje, że wprowadzenie treningu czysto sprinterskiego u osoby, która nie poświęca całego czasu na trening - BO TYLKO O TAKICH ZAWSZE PISZĘ, NIGDY O 100% WYCZYNOWCACH, których całe życie to trenowanie - będzie skutkowało zmniejszeniem objętości tygodniowej, a jednocześnie nie będzie rozwijało włókien wykorzystywanych przy długim bieganiu. Trening sprinterski może poprawiać biomechanikę, wzmacniać korpus, zwiększać szybkość maksymalną i przyspieszenie. Długodystansowiec będzie korzystał z pierwszych dwóch kwestii, na finiszu z dwóch kolejnych, jeśli będzie miał siłę na sprint. Jednak koszt takiego treningu to cały dzień i odpowiedni czas regeneracji. Typowy długodystansowiec, którego mięśnie nie są przystosowane do wysiłku czysto siłowego, jaki zapewnia trening sprinterski, będzie odczuwał ten trening jako swoisty szok. Czas regeneracji może być naprawdę długi, tak, jak czas regeneracji zwyczajnego długodystansowca po potężnej sesji treningu siłowego będzie naprawdę długi.
Taki trening może być korzystny i może pomóc wydobyć te brakujące sekundy, ale trzeba się zastanowić, czy nadaje się dla każdego. Amatorzy, nawet ci bardzo zaawansowani, z reguł mają jeszcze potężny zapas możliwości i mogą go odkrywać, korzystając z konwencjonalnego treningu.
To, że mistrz olimpijski XYZ pod kierunkiem tego i tego trenera trenował w dany sposób nie oznacza, że my też powinniśmy tak trenować.
(Nie zapominaj Roll, że Ty jesteś na naszym forum elitą i zarazem średniakiem, a to już zmienia postać rzeczy. Średniodystansowcy włóknami szybkokurczliwymi nie pogardzą, czyż nie?).
Nie zgadzam sie z toba...
Kazdy kto biega zawody chce uzyskac jak najlepszy wynik... teoretycznie, bo sa tez tacy , ktorzy zbieraja tylko ilosci zawodow. Jezeli wiec chcemy uzyskac jak najlepszy wynik, to powinnismy wykorzystywac wszystkie mozliwe srodki treningowe. I jednym z takich srodkow jest trening sprinterski (chociaz ten trening opisany w artykule jest daleki do treningu sprinterow)

Dodadkowo kazdy zawodnik na wysokim poziomie nie musi wcale duzo pracowac nad swoim stylem lub nad brakami w szybkosci, tylko od czasu do czasu te elementy podkreslic. Oni juz maja perfekcyjny styl i sa szybcy.

Co innego biegacz na poziomie 50-60'/10km...
Styl beznadziejny. Kolana nie sa wcale podnoszone. Szura nogami. Zadnego odbicia. Za krotki krok. Ramiona wisza albo macha nimi bez koordynacji. Zacisnienta szczeka na finiszu. Glowa zarzucona do tylu. Zlamany w biodrach... TRAGEDIA !!! Wlasnie tacy sportowcy juz tylko malymi korekturam swojego stylu biegna o 2-3-4-5 minut szybciej.

Teraz odpowidz mi na pytanie, dla kogo sie taki trening najbardziej oplaca?

Pozd.
Rolli
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ależ Rolli, ja się z Tobą w STU PROCENTACH zgadzam w kwestii stylu! Naprawdę! Tylko że takim osobom trening sprinterski raczej nie pomoże, bo będą oni na nim po prostu biegali na maxa, bardzo szybko, ale dalej stylem bardzo słabym.
Takie osoby powinny się skupić właśnie na poprawie techniki, a ja nie rozumiem treningu sprinterskiego jako treningu techniki, tylko jako treningu prędkości maksymalnej i przyspieszenia. Może on pomóc doskonalić styl, ale może też być biegany stylem tragicznym - kiedy próbujemy dać z siebie wszystko, absolutnie wszystko, ciężko jest zapanować nad techniką. Ja finisze mam często bardzo szybkie, na ostatnich kilkudziesięciu metrach wyprzedzam niejednokrotnie kilka osób, jednak w trakcie tego końcowego sprintu jestem bardzo pospinany. To jest na pewno mój minus, ale też przykład, że skrajnie szybkie bieganie nie musi prowadzić do poprawy techniki, b ciżko wtedy biegać ładnie.

Rytmy - jak najbardziej. Interwały - jak najbardziej. Ale to wszystko to jeszcze nie jest trening sprinterski!
Technika jest składową siły (sprawności) caaaałego ciała. Dlatego właśnie należy wykonywać siłowe treningi uzupełniające (dla biegacza: szczególnie ćwiczenia izometryczne korpusu, przysiady i wykroki).
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13845
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bylon pisze: Technika jest składową siły (sprawności) caaaałego ciała. Dlatego właśnie należy wykonywać siłowe treningi uzupełniające (dla biegacza: szczególnie ćwiczenia izometryczne korpusu, przysiady i wykroki).
I to jest wlasnie tez trening sprinterski.
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Runner11 pisze:
marcinostrowiec pisze:"Umiejętność rozwijania dużej szybkości jest pożądana praktycznie na każdym dystansie. Może decydować o dobrym miejscu, medalu lub rekordzie."

otóż mam inne zdanie, po co komus na dystansie od 5 km wzwyz predkość ? po nic
czy decyduje o czyms na tych dystansach predkośc ? tylko na starcie zeby wyprzedzić innych z punktu widzenia wyniku to bez znaczenia bo i tak sie minie kogo ma sie minąć

dlaczego ww tezy a no dlatego ze kazdy z nas umie biec szybko co z tego skoro na długim dystansie nie jest w stanie tej prędkości utrzymać, prawdziwe wyniki poprawia sie uodporniając organizm na zakwaszenie , zmęczenie, zupełny amator na starcie jest równy najlepszym bo ma szybkosc ale nie ma wytrzymałosci i po 500 m zdechnie, szybkosc jest wazna dla Bolta na krótkich dystansach, dla mnie nie bo biegam zawody od 5km
Co za bzdury gadasz aż oczy bolą. Nigdy nie spotkałeś się z biegiem na miejsce ? Wtedy wygrywa tylko ten co jest szybszy, nawet w biegach maratońskich
co to jest bieg na miejsce ? :hahaha: na zawodach jest cały dystans do walki o wynik a nie ostatnie 100 m ile sie poprawisz sprintem na mecie a ile szybklim tempem przez cały wyscig :hahaha:
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dybkos pisze:Jeśli wydłużysz krok dzięki poprawie techniki (nie wymuszając na siłę tej zmiany długości) to w maratonie zrobisz mniej kroków - lepszy czas. Ciągle można wyczytać, że niektórzy na siłę skracają krok byle zwiększyć kadencję, po co? Można zwiększyć kadencję wydłużając długość kroków, elita nie robi na maratonie 60 000 kroków, byleby więcej namachać nogami...
wazna jest technika biegu ale to co innego niz szybkosc elita ma duzy ruch wahadła bo to elita my nie elita :)
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
BartoszW pisze:odporność na zakwaszenie jest najważniejsza.
Jest najwzniejsze do czego... do 400-800m. W HM lub maratonie dojdziesz do ilu... do 4mmol/l? Taka odpornosc ma tez 160-kilowy-siedemdziesiatlatek.
biegałem długie zawody a ostatnio na 5 km i jedyne co mi pomogło to interwały mocne i długie to nie musi byc 800 m na 5 km tez biegnie sie ile sił w nogach
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13845
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Marcin, dlaczego nie czytasz tych tekstow na ktore odpowiadasz? Ja wogole nie zrozumialem o co ci chodzi i na ktore zdania ty odpowiadasz. A bez przecinka i kropki to juz wogole nic nie kapuje. :niewiem:
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Dlatego tez Alberto Salazar stosuje takie srodki w treningu... bezsensowne i bez szans osiagniecia jakichs tam dobrch wynikow... n.p. Mistrz i Wicemistrrz olompijski.
trening szybkosci poprawia szybkosc i inne cechy widze zasadnosc u kogos kto juz wszytko inne ma na tip top to trening dodatkowy i poprawia cechy ale nie poprawia znacząco wyniku sa ważniejsze treningi, zawodowcy na wysokim poziomie powinni trenowac szybkosc my nie jesteśmy na takim poziomie
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:
marcinostrowiec pisze: otóż mam inne zdanie, po co komus na dystansie od 5 km wzwyz predkość ? po nic
Jeżeli w biegu na 10 km o zwycięstwo konkuruje kilkoro zawodników i dojdzie do walki na finiszu, to jak myślisz który z zawodników będzie miał największe szanse na wygraną?

Owszem, dla kogoś kto na zawodach biega sobie spokojnie "dychę" po 6 min/km i zajmuje 1XXX, 2XXX czy 3XXX miejsce nie będzie miało wielkiego znaczenia czy będzie potrafił zerwać się na ostatnich metrach i awansuje o 20-30 miejsc. Jednak ktoś kto biega trochę dłużej i szybciej, powiedzmy poniżej 40 min/10 km, zna mniej więcej swoich lokalnych rywali, wie z kim walczy o klasyfikacje wiekowe, to będzie starał się rywalizować z zawodnikami o zbliżonym poziomie, trzymać się ich itp. Istnieje wtedy duże prawdopodobieństwo, że dojdzie do walki do finiszu i największe szanse będzie miał oczywiście ten szybszy.
Moim zdaniem im jesteś lepszy, czy jak kto woli szybciej biegasz, tym prędkosć jest dla Ciebie ważniejsza.
zgadza sie :) moim zdaniem jednak lepiej walczyć na trasie a nie na finiszu do mety staram sie dobiegac z rywalem daleko za plecami a jeżeli nie dałem rady to trzeba trenowac dalej

z innej beczki czy wiecie jak wielu kontuzji mona sie nabawic bieganiem treningu szybkosci to najcięższy trening dla ciała dodatkowa wada
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Marcin, dlaczego nie czytasz tych tekstow na ktore odpowiadasz? Ja wogole nie zrozumialem o co ci chodzi i na ktore zdania ty odpowiadasz. A bez przecinka i kropki to juz wogole nic nie kapuje. :niewiem:
wezme to pod uwage :hahaha:
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ