Ja tam się nie znam, ale jak ktos pisze że biegał 44-42' to moze jednak 47-50' to było. Każdy z nas wie doskonale jaka ma najszybsza dychę co do sekundy. Wie pewno też dokładnie ile razy złamał /poprawiał życiowkę. Ile razy mu sie nie udalo i gdzie to było itp. Bieganie na bieżni nie jest w zadnej mierze miarodajne jak napisal kolega. Telefon to tez klapa. Mi endomondo na tej samej trasie za kazdym razem o pare lub paredziesiąt metrow zmienia dystans. A 100 metrow to czasem nawet 30 sekund. A jak o 200m się GPS walnie to już minutka wiecej. Koledzy wyjątkowo lagodnie tu komentują temat chyba ze względu na pleć autora

Facetowi by juz pojechali pewno

. Proponuje przebiec najpierw na atestowanej trasie albo na stadionie 10k tak by wiedzieć co sie w danej chwili potrafi i potem moze jednak temat brzmialby 10k w 45 minut a nie 40. A to ogromna rożnica
Ale ja sie słabo znam choc swoją życiowke na 10k pamietam dokładnie więc ja moge załozyc pewno temat 10k w 43 minuty, bo bedę dokladnie wiedzial z jakiego pulapu na dzien dzisiejszy wychodzę. Koleżanka chyba jednak nie ma bladego pojecia co biega i ile. Jak tu wy chcecie doradzac przy takich chaotycznych informacjach.
P.S
Tam sie nawet w pewnym momencie info o 40 min pojawia. Dla mnie od 44' do 40' to lata świetlne. Oczywiśie ludzie maja talenta i mniej lat czesto jak ja ale tacy też zazwyczaj wiedzą z ogromna precyzją co biegaja i jak szybko i w co mierzą.