maraton
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 sty 2013, 09:46
- Życiówka na 10k: 1godz.10min.
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Od połowy pażdziernika 2012 biegam. Mój pierwszy półmaraton przebiegłem w kwietniu w czasie 2.30. Przebiegłem też kilkanaście 10-tek w zawodach czasy w granicach średnio 58minut. W lipcu pobiegłem swój drugi półmaraton w Pobiedziskach przy różnicy terenu 470m w czasie 2.15. Biegam bez planu sam sobie urozmaicam bieganie ,to po leśnych pogórkach innym razem po płaskim asfalcie. Dwa razy w tygodniu robię dłuższe biegi 17- 20km. w tempie 6.30
Do maratonu coraz bliżej i coraz częściej sobie zadaję pytanie czy dam radę?
Co wy o tym myślicie mam szansę ukończyć maraton?
Pozdrawiam Valdi
Od połowy pażdziernika 2012 biegam. Mój pierwszy półmaraton przebiegłem w kwietniu w czasie 2.30. Przebiegłem też kilkanaście 10-tek w zawodach czasy w granicach średnio 58minut. W lipcu pobiegłem swój drugi półmaraton w Pobiedziskach przy różnicy terenu 470m w czasie 2.15. Biegam bez planu sam sobie urozmaicam bieganie ,to po leśnych pogórkach innym razem po płaskim asfalcie. Dwa razy w tygodniu robię dłuższe biegi 17- 20km. w tempie 6.30
Do maratonu coraz bliżej i coraz częściej sobie zadaję pytanie czy dam radę?
Co wy o tym myślicie mam szansę ukończyć maraton?
Pozdrawiam Valdi
-
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
Hmm, mam te same wątpliwości - tylko ja biegam od lutego, bez planu średnio 70km tygodniowo, dyszka treningowo w 53 minuty, najdłuższe bieganie 32km, ostatnio zrobiłem 26km w średnim 5:50 w minimusach i jakoś specjalnie nie byłem ściorany. Do tego 3 razy po około 27-32km w ostatnich tygodniach. Niestety w sobotę w pracy naciągnąłem achillesa jak wstaję rano to ciągnie - odpuściłem bieganie na kilka dni, ale mam zagwozdkę czy biec MW ;/valdi100 pisze:Witam
Od połowy pażdziernika 2012 biegam. Mój pierwszy półmaraton przebiegłem w kwietniu w czasie 2.30. Przebiegłem też kilkanaście 10-tek w zawodach czasy w granicach średnio 58minut. W lipcu pobiegłem swój drugi półmaraton w Pobiedziskach przy różnicy terenu 470m w czasie 2.15. Biegam bez planu sam sobie urozmaicam bieganie ,to po leśnych pogórkach innym razem po płaskim asfalcie. Dwa razy w tygodniu robię dłuższe biegi 17- 20km. w tempie 6.30
Do maratonu coraz bliżej i coraz częściej sobie zadaję pytanie czy dam radę?
Co wy o tym myślicie mam szansę ukończyć maraton?
Pozdrawiam Valdi
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ukończyć tak, ale będziesz szedł ostatnie 10-12 km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 376
- Rejestracja: 01 sie 2012, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jak wyglądają inne treningi w tygodniu? Biegi 20km nie wydają się dostatecznie długie, żeby być gotowym na maraton, co by nie mówić to nawet nie połowa dystansu, a drugie pół z czego nabiegasz? "Na honor"? W maratonie nie chodzi o to żeby go przebiec, ale żeby przebiec dobrze (czy to czasowo, czy w dobrym zdrowiu). Myślę że jeszcze za wcześnie na to.
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Po co od razu maraton ?? Ja maraton zawsze zaczynam (przygotowania) po 2sezonach
inaczej mam stracha , ze spuchne!
Canova mowi :nie dystans , a intensywnosc. Nie biegaj dluzszsych wybiegan niz 25km,
skoncentruj sie na tempie - da ci to samo , a moze i wiecej :uuusmiech:
inaczej mam stracha , ze spuchne!
Canova mowi :nie dystans , a intensywnosc. Nie biegaj dluzszsych wybiegan niz 25km,
skoncentruj sie na tempie - da ci to samo , a moze i wiecej :uuusmiech:
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
adam1adam pisze: Canova mowi :nie dystans , a intensywnosc.
Mi zawsze była bliższa filozofia Gallowaya - chcesz mieć pewność, że na zawodach dasz radę przebiec dany dystans - pokonaj na treningu dystans o 20% dłuższy



- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
dokładnie, ja już 2 maratońskie treningi zrobiłem do Warszawskiego... dla głowy to dużo
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
może lepiej spasować i przygotowanym przebiec swój PIERWSZY maraton, bo na bank go zapamiętasz do końca życia... czy lepije cierpieć i domaszerować do mety?
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 sty 2013, 09:46
- Życiówka na 10k: 1godz.10min.
- Życiówka w maratonie: brak
Wydaje mi się , że w każdym i każdy podczas biegu maratońskiego w danej chwili biegu cierpi mniej lub bardziej. Ja po półmaratonach szczególnie po ostatnim czułem się bardzo dobrze i zmęczenie nie było wielkie i jestem pewien że dużo więcej mógłbym przebiec w swoim tempie. Na przyszły tydzien zrobię wybieg na conajmniej 30km i zabaczę na co mnie stać.
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 sty 2013, 09:46
- Życiówka na 10k: 1godz.10min.
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
W niedzielę przebiegłem swój pierwszy maraton, tak jak wspomniałem mam 55lat a jutro będzie rok jak biegam. bardzo się cieszę ,że udało się go przebiec bez chodzonego w czasie 4.49.19.
Pozdrawiam
W niedzielę przebiegłem swój pierwszy maraton, tak jak wspomniałem mam 55lat a jutro będzie rok jak biegam. bardzo się cieszę ,że udało się go przebiec bez chodzonego w czasie 4.49.19.
Pozdrawiam