Rok temu chcąc przygotować kondycję do kolejnego lata z koszykówką zacząłem biegać. Po jakimś miesiącu odczuwając różne lekkie bóle nóg stwierdziłem, że lepiej skupić się tylko na koszu i nie "zużywać" nóg podczas biegania (tyle lat gry na betonie robi swoje). Po dzisiejszym obejrzeniu rozciągania http://www.bieganie.pl/?cat=280 z dr Marszałkiem stwierdziłem, że moje małe nieprzyjemności z bieganiem były spowodowane słabym rozciągnięciem mięśni. Ba, jak sprawdziłem sobie dzisiaj różne parte na podstawie tych filmików do byłem w szoku. Praktycznie jestem w prawie największym możliwym stopniu "zastany". W tamtym roku moje bieganie sprowadzało się do 10 min rozgrzewki, biegania, a po bieganiu na wzmacnianiu nóg http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1069 (co chyba ma mało wspólnego z rozciąganiem).
Chciałbym zapytać jak najlepiej to wszystko robić aby z biegania czerpać jak najwięcej przyjemności. Czy jest sens przy bardzo słabym rozciągnięciu mięśni odrazu biegać? Może z jeden miesiąc skupić się tylko na rozciąganiu i takim domowym treningu? Jeżeli jest sens to rozumiem, że zapewne w biegowy dzień najlepiej zrobić rozgrzewkę, pobiegać a na końcu porozciągać wszystkie mięśnie tak jak na tym artykule + ćwiczenia wzmacniające nogi. A jak to powinno wyglądać w nie biegowy dzień? Czy wstając zastany od komputera odrazu mogę przejść do rozciągania lub jakiś ćwiczeń czy najpierw robić jakąś rozgrzewkę?
Z góry dziękuje za odpowiedzi na moje zagmatwane pytania. Pozdrawiam.
Rozciąganie jak i podstawowe biegowe sprawy?
Rozciaganie "na zimno" jest chyba tak samo kiepskim pomyslem jak "gazowanie" autem na zimnym silniku - najszybsza droga do wyslania silnika lub samego siebie na emeryture.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Zależy co nazywasz bieganiem. Tu masz o rozgrzewce:
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=5027
Do siły też trzeba się rozgrzać, a najlepszą rozgrzewkę będzie trucht.
Proponuję CI, żebyś tą siłę robił po treningach które biegałeś w sposób bardzo spokojny lub żebyś starał się wkomponować elementy treningu siłowego w trening biegowy.
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=5027
Do siły też trzeba się rozgrzać, a najlepszą rozgrzewkę będzie trucht.
Proponuję CI, żebyś tą siłę robił po treningach które biegałeś w sposób bardzo spokojny lub żebyś starał się wkomponować elementy treningu siłowego w trening biegowy.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rufuz, czemu rozciąganie "na zimno" jest takie beznadziejne?
IMO zdecydowanie najlepszym pomysłem jest rozciąganie po treningu, ale jeśli kolega Nightdew chce na początku tylko i wyłącznie zwiększyć gibkość, może też robić rozciąganie jako osobną jednostkę treningową.
Co do bezpieczeństwa biegania przy niskim rozciągnięciu mięśni i stawów, to spokojnie - jeśli nie będziesz cisnął zbyt ostro i przeginał z kilometrażem i intensywnością, nie będzie problemu. Oczywiście zawsze po treningu należy się rozciągnąć, ale to już chyba wiesz.
Nie wiem natomiast, czy wiesz, że przed treningiem się nie rozciągamy statycznie. Nigdy*. Przed treningiem robimy rozgrzewkę, w którą warto wpleść elementy rozciągania dynamicznego (np. skłony, skrętoskłony, unoszenie kolana do klatki), ale nie statycznego.
Jeszcze na marginesie, to jednym z najlepszych sprawdzianów rozciągnięcia jest zwyczajny skłon przy prostych w kolanach nogach. Jeśli dotykasz palcami podłogi, to już jest okej, możliwość położenia całych dłoni na podłodze to już świetny wynik. Jeśli przy całych dłoniach na podłodze możesz stworzyć kąt prosty w łokciach, to jesteś na poziomie Bylona, a to się już chyba rozumni samo przez się... :P
Myślę, że nie jest u Ciebie tak źle, jak Ci się wydaje - głowa do góry.
*No chyba, że będziesz miał czysty trening równowagi, balansu, ale w to wątpię.
___
Awatar rzeczywiście ładny.
IMO zdecydowanie najlepszym pomysłem jest rozciąganie po treningu, ale jeśli kolega Nightdew chce na początku tylko i wyłącznie zwiększyć gibkość, może też robić rozciąganie jako osobną jednostkę treningową.
Co do bezpieczeństwa biegania przy niskim rozciągnięciu mięśni i stawów, to spokojnie - jeśli nie będziesz cisnął zbyt ostro i przeginał z kilometrażem i intensywnością, nie będzie problemu. Oczywiście zawsze po treningu należy się rozciągnąć, ale to już chyba wiesz.

Jeszcze na marginesie, to jednym z najlepszych sprawdzianów rozciągnięcia jest zwyczajny skłon przy prostych w kolanach nogach. Jeśli dotykasz palcami podłogi, to już jest okej, możliwość położenia całych dłoni na podłodze to już świetny wynik. Jeśli przy całych dłoniach na podłodze możesz stworzyć kąt prosty w łokciach, to jesteś na poziomie Bylona, a to się już chyba rozumni samo przez się... :P

Myślę, że nie jest u Ciebie tak źle, jak Ci się wydaje - głowa do góry.
*No chyba, że będziesz miał czysty trening równowagi, balansu, ale w to wątpię.
___
Awatar rzeczywiście ładny.

"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 13 mar 2012, 18:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli najlepiej jak w dzień biegowy rozgrzewka (od jakiegoś czasu robię taką ogólną http://www.youtube.com/watch?v=d-0ErCyAiK0) bieganie i z 20 min rozciągania w domu na podstawie rad dr Marszałka. W dni nie biegowe najprawdopodobniej będę grał na spokojnie w kosza więc wtedy można zrobić jakieś siłowe i ogólnorozwojowe ćwiczenia na nogi zamiast rozciągania;) Pytanie tylko jak w typowe off dni, czy zwykła rozgrzewka starcza do lekkiego rozciągania?
@Adam
Aktualnie początki szkoły amerykańskiej,więc biegam zupełnie spokojne bieganie dla zabawy.
@Bylon
Palcami do ziemi?;) Uwierz jestem aż tak nierozciągnięty, że przekraczam tylko poziom kolan, całe życie zaniedbywałem rozciąganie:/
Dzięki za aktualnie odpowiedzi;)
@Adam
Aktualnie początki szkoły amerykańskiej,więc biegam zupełnie spokojne bieganie dla zabawy.
@Bylon
Palcami do ziemi?;) Uwierz jestem aż tak nierozciągnięty, że przekraczam tylko poziom kolan, całe życie zaniedbywałem rozciąganie:/
Dzięki za aktualnie odpowiedzi;)