Za nieco ponad 3 tygodnie mam debiutancki start w Półmaratonie Warszawski. Biegać zacząłem od połowy października ze sporymi postępami obserwując poprawę wyników. Niestety od tygodnia choroba wyłączyła mnie całkowicie z biegania. Pewnie jeszcze kilka dni to potrwa... Na koncie mam już przebiegnięty dystans półmaratonu podczas treningu w czasie 1.57. Tempo na 10 km 49,30 uzyskałem podczas biegu na dystansie 12,8 km za 2 tygodnie temu. Na 5 km mój wynik to 23,30 min uzyskany również podczas tego samego biegu.
W Półmaratonie postawiłem sobie za cel ambitne z mojego punktu widzenia zadanie czyli złamanie 1.50 h, pierwotnie było to 1.55. Będę wdzięczny za podpowiedzi czy powinienem coś zmieniać w przygotowaniach (zwiększyć obciążenie?), czy może trenować tak jak do tej pory?
Mam też drugie pytanie do zorientowanych, czy biegnąc za pacemakerem z tabliczką na 1.50 faktycznie na mecie odpowiada to realnie czasowi netto, czy nie do końca?
Chciałbym przyjąć taktykę na bieg trzymanie się za pacemakerem, a w końcówce jak będzie power jeszcze depnąć... Będę wam wdzięczny za sugestię jak obierać taktykę biegu (oczywiście wiem, że nie mogę przeszarżować na początku, ale ogólnie mam sposób biegania taki, że przyśpieszam im bliżej końca - druga część dystansu jest zawsze szybsza od pierwszej).
Przerwa w przygotowaniach do półmaratonu
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 09 kwie 2012, 08:24
- Życiówka na 10k: 34:56
- Życiówka w maratonie: 2:36:44
- Lokalizacja: Nieporęt
- Kontakt:
Witaj,
Jeśli przerwa potrwa dwa tygodnie a do połówki zostały 3 tygodnie to proponuję cofnąć się w treningu z objętością i intensywnością na okres tygodnia, po tym przez kolejne 1,5 tygodnia zając się mocnymi odcinkami pod połówkę i szybszymi i ostatnie kilka dni odpoczął przed startem.
Należy mieć nadzieję, że to co udało się wytrenować przed chorobą szybko wróci. Można to przyspieszyć w tym okresie 1,5 tygodniowym właśnie przez bieganie odcinków w tempie na połówkę oraz odcinki w tempie jak na 10km i 5km.
Powodzenia !!
Jeśli przerwa potrwa dwa tygodnie a do połówki zostały 3 tygodnie to proponuję cofnąć się w treningu z objętością i intensywnością na okres tygodnia, po tym przez kolejne 1,5 tygodnia zając się mocnymi odcinkami pod połówkę i szybszymi i ostatnie kilka dni odpoczął przed startem.
Należy mieć nadzieję, że to co udało się wytrenować przed chorobą szybko wróci. Można to przyspieszyć w tym okresie 1,5 tygodniowym właśnie przez bieganie odcinków w tempie na połówkę oraz odcinki w tempie jak na 10km i 5km.
Powodzenia !!
Miłego dnia / Have a nice day
Adam Starzyński
http://prorunning.pl
5km - 16'43 - Warszawa 2013
10km - 34'56 - Warszawa 2012
Półmaraton - 1h14'44 - Ostrołęka 2013
Maraton - 2h36'44 - Łódź 2013
Adam Starzyński
http://prorunning.pl
5km - 16'43 - Warszawa 2013
10km - 34'56 - Warszawa 2012
Półmaraton - 1h14'44 - Ostrołęka 2013
Maraton - 2h36'44 - Łódź 2013
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Generalnie za wiele to już nie zrobisz przed tym półmaratonem. Z tego co pisałeś jeszcze kilka dni będziesz miał wolnych, później kolejny tydzień na jako takie dojście do siebie, a w ostatnim tygodniu nie ma już co szaleć, żeby nie przesadzić przed startem. Masz strasznie niski kilometraż jak na półmaraton (przynajmniej wedlug Twojego dzienniczka), ale może akurat Ci się uda. Powodzenia 

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Na logikę pacemaker biegnie na czas brutto, przecież prowadzi grupę, w której każdy może mieć inny czas netto... Wyjątkiem może być pacemaker startujący z pierwszej linii, ale taki raczej nie celuje w 1:50
Twój opis sugeruje, że jesteś dobrze przygotowany i nawet 2 tygodnie przerwy nie powinny spowodować gwałtownego regresu formy. Kilometraż 120km miesięcznie jak dla mnie w zupełności wystarczy (też tyle ćwiczyłem przed debiutem). Po powrocie do zdrowia trenuj trochę lżej niż przed chorobą i powinno być ok

Twój opis sugeruje, że jesteś dobrze przygotowany i nawet 2 tygodnie przerwy nie powinny spowodować gwałtownego regresu formy. Kilometraż 120km miesięcznie jak dla mnie w zupełności wystarczy (też tyle ćwiczyłem przed debiutem). Po powrocie do zdrowia trenuj trochę lżej niż przed chorobą i powinno być ok

-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 30 paź 2012, 09:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli chodzi o rodzaj choroby to zapalenie oskrzeli, jednak już z tego wychodzę. Może mam jeszcze niewielkie zawroty głowy i kaszel, ale jutro planuję już wrócić na trasy (dobija mnie już siedzenie przy takiej pogodzie!) gdzie całą zimę biegałem...
P.S Mam nadzieję, że choroba nie wpłynie na założony cel w debiutanckim Półmaratonie
P.S Mam nadzieję, że choroba nie wpłynie na założony cel w debiutanckim Półmaratonie
