Czas i czestotliwosc biegania, aby schudnac

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
j0zek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj zaobserwowalem dziwna a w sumie smieszna sprawe. Otoz gdy biegalem co drugi dzien 40-60min to waga caly czas byla taka sama i nie chciala spasc. Dzisiaj po 5 dniach bez biegania patrze na wage i 3kg mniej. Chcialoby sie powiedziec WTF?
Mial ktos z was podobna sytuacje?
Dodam ze jem tak jak jadlem. I w sumie dzialam tak samo jak zawsze.
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Żeby wyciągać jakieś daleko idące wnioski musiałbyś skrupulatnie notować wagę przez kilka tygodni. To, że Ci teraz spadła przez 5 dni, a nie biegałeś o niczym tak naprawdę nie świadczy. Dzisiaj jest -3 a jutro może być znowu wyjściowa czyli na 0 :) Jedno jest pewne, w tej kwestii cudów nie ma - nie uda Ci się uzyskać dowodów na poparcie teorii - "Schudnij odstawiając bieganie" :P
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

A ja powiem, że łatwiej schudnąć nie biegając niż biegając, przynajmniej u mnie tak działa. Podczas trenowania mam znacznie większy apetyt, pozwalam sobie na więcej tłumacząc to tym, że przecież wykonałem spory wysiłek - należy mi się. Natomiast gdy byłem na roztrenowaniu czy robiłem przerwę z powodu choroby to bez problemu powstrzymywałem się od folgowania.
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

scouser pisze:A ja powiem, że łatwiej schudnąć nie biegając niż biegając, przynajmniej u mnie tak działa. Podczas trenowania mam znacznie większy apetyt, pozwalam sobie na więcej tłumacząc to tym, że przecież wykonałem spory wysiłek - należy mi się. Natomiast gdy byłem na roztrenowaniu czy robiłem przerwę z powodu choroby to bez problemu powstrzymywałem się od folgowania.

Potwierdzam to co napisał Kolega. Dodatkowo biegając z nadwaga, dorobiłem się kontuzji kolana. Schudłem dzięki diecie i co należy mocno podkreślić, zmianie nawyków żywieniowych i jak waga zaczynała być sensowna, wtedy dopiero zaczynałem trenować.

Jak tylko biegałem, to to co spaliłem z nawiązka dokładałem jedzeniem :)
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

j0zek pisze:Dzisiaj zaobserwowalem dziwna a w sumie smieszna sprawe. Otoz gdy biegalem co drugi dzien 40-60min to waga caly czas byla taka sama i nie chciala spasc. Dzisiaj po 5 dniach bez biegania patrze na wage i 3kg mniej. Chcialoby sie powiedziec WTF?
Mial ktos z was podobna sytuacje?
Dodam ze jem tak jak jadlem. I w sumie dzialam tak samo jak zawsze.

Chudnięcie to nie jest niestety 2+2=4. Najlepiej sprawić sobie taką wagę podającą ilość tłuszczu, mięśni i wody. Na treningu najczęściej traci się wodę i mięśnie w 1 kolejności, tłuszcz na samym końcu. :hahaha:
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

scouser pisze:A ja powiem, że łatwiej schudnąć nie biegając niż biegając, przynajmniej u mnie tak działa. Podczas trenowania mam znacznie większy apetyt, pozwalam sobie na więcej tłumacząc to tym, że przecież wykonałem spory wysiłek - należy mi się. Natomiast gdy byłem na roztrenowaniu czy robiłem przerwę z powodu choroby to bez problemu powstrzymywałem się od folgowania.

Bieganie nie ma nic do tego czy się pilnujesz czy nie :)
j0zek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to lipa hehe poki co troche sie pociesze ze od tygodnia spodnie mi lecą:D jutro pierwszy trening po tygodniu przerwy czas wstepnie 45minut:)
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

zaczniesz się bardziej cieszyć jak ci wszystko zacznie "lecieć" nie tylko spodnie :hahaha: . Ja musiałem wymienić całą garderobę a dla kieszeni to nie jest korzystne.
j0zek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O to sie nie martwie bo mam jeszcze stare rzeczy, gdzie nosilem je przy wadze 75-85 takze nie ma problemu a w sumie nie sa zniszczone itp:D
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja też, w pierwszy okresie po zrzuceniu wagi, sięgnąłem po starą garderobę, jeszcze z czasów gimnazjum. Niestety z czasem musiałem też dokupić trochę rzeczy :)
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

miałem to samo, tyle dobrych ciuchów poszło do kosza pck :hej:

ale niech służą innym
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja wszystko dalej trzymam. Tak ku przestrodze! Staram się nie używać słowa "nigdy" dlatego nie wykluczam, że kiedyś się przydadzą. Oby nie, ale na razie leżą i przypominają mi jak bardzo można się zapuścić :)
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

ja wywaliłem, żeby nigdy te czasy nie wróciły...
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
j0zek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hehe kazdy ma jakis swoj sposob:D ja juz po treningu. Gdyby nie jedno hamskie wzniesienie to by bylo fajnie a tak sie niepotrzebnie zmeczylem na 1 odcinku.
Ale 7,6km w 45min bylo wiec ok.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Każde wzniesienie to dodatkowy trening siły biegowej. Także ja bym te wzniesienie odbierał jako pozytyw podczas treningu :-) Nie tempo jest najważniejsze.

Pozdrawiam
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ