Pozdrawiam
Maraton ...
-
runnerunner
- Wyga

- Posty: 62
- Rejestracja: 05 sty 2013, 21:55
- Życiówka na 10k: brak
Witam miałem już tu kiedyś konto kto wie ten wie kto nie, nic nie stracił mimo to wielkie SIEMA! Mianowicie biegam mniej wiecej od roku z tym że do sierpnia to można było nazwać bieganiem potem to już niestety nie .Miałem cholerny okres słabości po całej lini jak tylko sie dało . Uprzednio zajmowałem się 800 i 1000 (masakra nie chce tego więcej) odpowiednio moje czasy miesciły się w okolicach 2.05 natomiast na tysiaczka miałem nie przyjemność raz wystąpić i było to 2.44. Do tego dodam 2 występy na 5000 oba ukończone przed 17 minutami. Do tego kilka inny biegów. Ale ciągle to nie jest to ,ciągle za mało zawrze czułem że mozna więcej ,ale nie na tak krótkim dystansie
więc pożegnałem się z klubem i przystąpiłem na melanżową ścieżke życia. Zanim do końca nie zgłupiałem poznałem osoby w których znalazłem motywacje, nowy rok też się do tego dołożył. Przechodzac do sedna chce przebiec maraton , oraz połamać na nim 3h juz nie koniecznie w tym roku bo do tego jednak trzeba dojżeć i troche czasu przepracować ale "step by step " i do przodu.I w tym momencie chciałbym zapytać was doświadczonych o kilka porad co do przygotowań na tym dystansie. Zacznijmy od tego ,iż jestem w posiadaniu ksiązki Daniels'a prawdopodobnie będę realizował trening na podstawie jego zapiskow lecz nasówa się pytanie co dodać co zabrać. Następnym aspektem jest dieta całe życie ważyłem 73 kg przez ostatni miesiąc przytyłem do 80 kg więc chyba trzeba pozbyć się maciusia , mój wzrost to 190 cm jaka waga do tego jest optymalna? I teraz chyba najwazniejsze chciałbym wystartować w jakimś maratonie we wrześniu albo październiku jaki polecacie? Prosilbym was o podzielenie się jakimiś sprawdzonymi artykułami bo w internecie mozna znaleźć dużo wchłamu który moze tylko zaszkodzić. Z góry dziękuje za poswięcony czasu na przeczytanie tego i ewentualne udzielenie odpowiedzi.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
a teraz tysiaka w 3 minuty pobiegniesz? jak na 5000m miałeś taki czas to 3 połamiesz bez problemu, ja bym celował we wiosenny maraton, jest jeszcze czasu na odzyskanie formy (czy tam wydłużenie, bo szybkość to i tak masz, nawet jak część jej przebalowałeś)
-
runnerunner
- Wyga

- Posty: 62
- Rejestracja: 05 sty 2013, 21:55
- Życiówka na 10k: brak
No właśnie chce się przygotować na maximum a na wiosne mam już kilka mniejszych i więkrzych imprez w planach (typu obowiązkowe zawody które mogą mi dać promocjie do klasy 4
ale ciiiicho)
- b.bieganie
- Wyga

- Posty: 56
- Rejestracja: 07 paź 2012, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć,
Twoja historia jest dokładnie taka sama jak moja ;p jedyne różnica to wzrost bo mój to 182 cm
i waga obecna 77 kg
O tak, wszędzie dookoła czyha pokusa ....
W moimi przypadku poległem właśnie na książce Daniels'a tzn. próbowałem realizować jego plany w 100%
niestety nasze warunki klimatyczne nie pozwalały kropka w kropkę realizować założenia. Do tego dochodzi jeszcze
zbyt duża ilość treningów w tygodniu i już masz konflikt gotowy z życiem towarzysko-prywatnym.
Wg. mnie lepszym rozwiązaniem jest fachowiec Skarżyński, który doskonale zna tematykę warunków. Oczywiście
nie wzorować się w 100% myślę, że 80% wystarczy - oddzielić ziarno od plewu. Robić max 5 treningów w tygodniu
do tego pamiętać o domowej gimnastyce, rozciąganiu + zabawa w niedzielę piłką lekarską i coś z tego powinno być.
Tak naprawdę wg. mnie najważniejsze jest systematyczne ruszanie się. Każda szkoła jest dobra... jedni każą biegać
dużo i wolno, inni krótko i szybko. Sprawdź w jednym roku jedną szkołę w kolejnym drugą a będziesz wiedział co i jak.
To prawda planów jest bardzo dużo i można się pogubić. Ja np. znalazłem motywację po przeczytaniu książki
Scotta Jurka - jedz i biegaj. Co prawda opowiada o dystansach ulta ale znalazłem tam dużo prawdy o bieganiu młodych
Bo co to za bieganie jeżeli tracisz radość z biegania a każdy trening sprowadza się tylko i wyłącznie do
tępa, dystansu... Dalej, szybciej i ciągłe kontrolowanie tętna. Trzeba się wyluzować i czerpać radość z biegania
bez kontrolowania w/w detali w każdych warunkach
Od siebie dodam, że sam zrobiłem założenie noworoczne tzn. 5 treningów w tygodniu: WT ŚR CZ S N
będę sobie biegał od 30-45 minutek spokojnego biegu wg. samopoczucia i tak 6-8 tygodni. W ŚR i CZ zamierzam
robić dodatkowo zestaw ćwiczeń domowych: przysiady, grzbiety, brzuszki oraz rozciągania.
Po tym okresie planuję dojść do 1 godziny biegania oraz 1,5 godzinki w N. Jeżeli będzie dobrze to dorzucę
w ŚR i S jakieś rytmy - interwały np. 10-x200, 8x400, 5x800, albo 5x1500, 6x1000 itd.
Na dzień dzisiejszy zaczynam od samego zera
i może spróbuję swoich sił 21 kwietnia 2013 w Maratonie Warszawskim
Co o tym sądzicie ???

Twoja historia jest dokładnie taka sama jak moja ;p jedyne różnica to wzrost bo mój to 182 cm
i waga obecna 77 kg
W moimi przypadku poległem właśnie na książce Daniels'a tzn. próbowałem realizować jego plany w 100%
niestety nasze warunki klimatyczne nie pozwalały kropka w kropkę realizować założenia. Do tego dochodzi jeszcze
zbyt duża ilość treningów w tygodniu i już masz konflikt gotowy z życiem towarzysko-prywatnym.
Wg. mnie lepszym rozwiązaniem jest fachowiec Skarżyński, który doskonale zna tematykę warunków. Oczywiście
nie wzorować się w 100% myślę, że 80% wystarczy - oddzielić ziarno od plewu. Robić max 5 treningów w tygodniu
do tego pamiętać o domowej gimnastyce, rozciąganiu + zabawa w niedzielę piłką lekarską i coś z tego powinno być.
Tak naprawdę wg. mnie najważniejsze jest systematyczne ruszanie się. Każda szkoła jest dobra... jedni każą biegać
dużo i wolno, inni krótko i szybko. Sprawdź w jednym roku jedną szkołę w kolejnym drugą a będziesz wiedział co i jak.
To prawda planów jest bardzo dużo i można się pogubić. Ja np. znalazłem motywację po przeczytaniu książki
Scotta Jurka - jedz i biegaj. Co prawda opowiada o dystansach ulta ale znalazłem tam dużo prawdy o bieganiu młodych
Bo co to za bieganie jeżeli tracisz radość z biegania a każdy trening sprowadza się tylko i wyłącznie do
tępa, dystansu... Dalej, szybciej i ciągłe kontrolowanie tętna. Trzeba się wyluzować i czerpać radość z biegania
bez kontrolowania w/w detali w każdych warunkach
Od siebie dodam, że sam zrobiłem założenie noworoczne tzn. 5 treningów w tygodniu: WT ŚR CZ S N
będę sobie biegał od 30-45 minutek spokojnego biegu wg. samopoczucia i tak 6-8 tygodni. W ŚR i CZ zamierzam
robić dodatkowo zestaw ćwiczeń domowych: przysiady, grzbiety, brzuszki oraz rozciągania.
Po tym okresie planuję dojść do 1 godziny biegania oraz 1,5 godzinki w N. Jeżeli będzie dobrze to dorzucę
w ŚR i S jakieś rytmy - interwały np. 10-x200, 8x400, 5x800, albo 5x1500, 6x1000 itd.
Na dzień dzisiejszy zaczynam od samego zera
Co o tym sądzicie ???
-
runnerunner
- Wyga

- Posty: 62
- Rejestracja: 05 sty 2013, 21:55
- Życiówka na 10k: brak
A więc pomoże ktoś??
-
edek103
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 337
- Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
- Życiówka na 10k: 42:10
- Życiówka w maratonie: 3:36:19
Chlopie...Maratonów masz całą mase....to twoj pierwszy wiec wybierz jakikolwiek i tak nie masz porówniania....... I wez jakikolwiek plan...Daniels jest o.k....wyznacza ci konkretne predkości treningowe , podaje glowne zasady, kilometrarz......to do roboty...
PO kilku miesiacach sam bedziesz wiedział co jest dla ciebie dobre a co nie.......
Po co o wszystko pytac i szukac pomocy w tak indywidulanych sprawach........jednemu pasuje to drugiemu cos innego...
Nie trenowales jescze wiec kazdy Plan bedzie dobry bo i tak nie wiadomo co dla ciebie bedzie najlepiej działało......
powodzenia
E
PO kilku miesiacach sam bedziesz wiedział co jest dla ciebie dobre a co nie.......
Po co o wszystko pytac i szukac pomocy w tak indywidulanych sprawach........jednemu pasuje to drugiemu cos innego...
Nie trenowales jescze wiec kazdy Plan bedzie dobry bo i tak nie wiadomo co dla ciebie bedzie najlepiej działało......
powodzenia
E
runnerunner pisze:Witam miałem już tu kiedyś konto kto wie ten wie kto nie, nic nie stracił mimo to wielkie SIEMA! Mianowicie biegam mniej wiecej od roku z tym że do sierpnia to można było nazwać bieganiem potem to już niestety nie .Miałem cholerny okres słabości po całej lini jak tylko sie dało . Uprzednio zajmowałem się 800 i 1000 (masakra nie chce tego więcej) odpowiednio moje czasy miesciły się w okolicach 2.05 natomiast na tysiaczka miałem nie przyjemność raz wystąpić i było to 2.44. Do tego dodam 2 występy na 5000 oba ukończone przed 17 minutami. Do tego kilka inny biegów. Ale ciągle to nie jest to ,ciągle za mało zawrze czułem że mozna więcej ,ale nie na tak krótkim dystansiewięc pożegnałem się z klubem i przystąpiłem na melanżową ścieżke życia. Zanim do końca nie zgłupiałem poznałem osoby w których znalazłem motywacje, nowy rok też się do tego dołożył. Przechodzac do sedna chce przebiec maraton , oraz połamać na nim 3h juz nie koniecznie w tym roku bo do tego jednak trzeba dojżeć i troche czasu przepracować ale "step by step " i do przodu.I w tym momencie chciałbym zapytać was doświadczonych o kilka porad co do przygotowań na tym dystansie. Zacznijmy od tego ,iż jestem w posiadaniu ksiązki Daniels'a prawdopodobnie będę realizował trening na podstawie jego zapiskow lecz nasówa się pytanie co dodać co zabrać. Następnym aspektem jest dieta całe życie ważyłem 73 kg przez ostatni miesiąc przytyłem do 80 kg więc chyba trzeba pozbyć się maciusia , mój wzrost to 190 cm jaka waga do tego jest optymalna? I teraz chyba najwazniejsze chciałbym wystartować w jakimś maratonie we wrześniu albo październiku jaki polecacie? Prosilbym was o podzielenie się jakimiś sprawdzonymi artykułami bo w internecie mozna znaleźć dużo wchłamu który moze tylko zaszkodzić. Z góry dziękuje za poswięcony czasu na przeczytanie tego i ewentualne udzielenie odpowiedzi.
Pozdrawiam
- b.bieganie
- Wyga

- Posty: 56
- Rejestracja: 07 paź 2012, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
[/quote]edek103 pisze:
Po co o wszystko pytac i szukac pomocy w tak indywidulanych sprawach........jednemu pasuje to drugiemu cos innego...
Po to by znać zdanie doświadczonych maratończyków
Poznać wiele zdań by mieć własne zdanie
Od tego chyba jest forum ? Więc proszę Cię nie rób z biegaczy jakiegoś hermetycznego świata

