Witam!!!
Jestem nowy na forum. Chcialbym przedstawic sprawe w skrocie. Mam miesieczny staz w bieganiu, raz udalo mi sie przebiec 11 km!!! co uwazam za sukces. Biegam co drugi dzien od 5 do 8 km w czasie srednio 6 min na KM, czyli trucht

dla mnie to nielada wyczyn, (w pierwszym tygodniu 2 min biegu to byl moj max) . Jestem AA od 6 miesiecy nie pije, przez narkotyki wyladowalem na bruku przez dlugi okres czasu wyniszczalem swoj organizm maxymalnie. Zauwazylem, ze jak biegne np: 8 km, to pierwsze 3 km ida mi strasznie ciezko, pozniej jak to przeboleje wpadam w mechanizm biegowy> Przypadkowy biegacz powiedzial mi ze to sprawa indywidualna, ale on raczej ma odwrotnie. Czy to objaw tego ze moj organizm ciagle sie odbudowuje, czy tez jest to normalna sprawa? A moze w zimie biega sie gorzej... sam nie wiem. Czekam na pomoc.
Poczatkujacy szuracz
