W zasadzie tak, ale...Bajete pisze:chi/romanow/natural etc to to samo ale inaczej sprzedawane
podzial powinien byc srodstopie/pieta (w skrocie)
Bieganie ze śródstopia opanowałem ze 3 lata temu, ale cały czas czułem, że mój rytm nie jest płynny, brakuje koordynacji między pracą nóg i rąk. Po przeczytaniu Chi Running (teraz w drugim wydaniu "Bieganie bez wysiłku") nagle załapałem o co chodzi! Wystarczył lekki skręt miednicy, o którym pisze Dreyer, ale nie Romanov, aby wszystko zaskoczyło. Co ciekawe, taki sam ruch pokazał mi kiedyś trener przy kroku klasycznym na nartach biegowych, przy którym koordynacja pracy rąk i nóg jest chyba jeszcze ważniejsza. Tyle, że jakoś tego nie skojarzyłem z bieganiem "nożnym"

