obowiązkowość.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
ten-arek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 25 paź 2011, 11:11
Życiówka na 10k: 40:26
Życiówka w maratonie: 3:33:33

Nieprzeczytany post

Ja mogę trochę porównać małe miejscowości z miastami w tym względze :) Na studia wyjechałem z małej mieścinki (ok. 1000 mieszkańców) do Krakowa i w Krakowie zacząłem biegać - żadnego obciachu, wszelkie komentarze odbieram przyjaźnie i jak już to jako komplement.
Teraz gdy podkręciłem harmonogram, a co jakiś czas jestem u rodziców w małej mieścince, biegam również tam w środku dnia. Fakt, ludzie się zatrzymują i patrzą, komentarzy jak na razie nie słyszałem żadnych, ale bieganie wywołuje zdziwienie.
Jest tam również miejscowy biegacz i z tego względu informacje o tym kto go gdzie spotkał i kiedy to jedna z tych rodzajów informacji, które rozprzestrzeniają się tam najszybciej :D

Ja widzę wielką różnicę między małą mieścinką, a dużym miastem. W mieście bieganie chodnikiem wzdłuż zanieczyszczonej ruchliwej ulicy nikogo nie dziwi, a na wsi, bieg polną dróżką jest sensacją, która w mig obiega okolicę. Jak chodziłem do szkoły to nie biegałem i to był jeden z powodów. Na szczęście podejście ludzi się zmienia. Liczba biegaczy amatorów rośnie bardzo szybko i ludzie się do tego przyzwyczajają.
Jesteś nastolatką to się przejmujesz, z wiekiem nabiera się do tego dystansu :)
PKO
sesameq
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 21 cze 2012, 11:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

martynam97 wszyscy dobrze piszą. Biegaj i nie wnikaj w to co ludzie "mogą sobie myśleć". Ja mieszkam w dużym mieście, ale w dzielnicy gdzie stodoła stoi przy głównej ulicy. Jak mam wolne to biegam po lesie i nad morzem, a jak pracuję, to lecę wieczorami, po ścieżce rowerowej, która ma 2km. Na początku miałam straszny opór, ale widzę, że odkąd biegam to miałam tylko 2-3 niemiłe zaczepki (jakieś gwizdy zza stodoły, komentarz o pośladkach :wrrwrr: ) Ale teraz jak mijam po kilka razy te same osoby w trakcie jednego treningu, to jeśli coś słyszę to same pozytywne słowa.
Kiedyś nawet w dzień w pola się wypuściłam i w drodze powrotnej jakis dziadek/turysta na rowerze mnie odprowadził do domu, sobie gawędziliśmy miło o odpuście, który akurat mijaliśmy.

Santiago - o Ełku wspominasz, jakby to jakaś metropolia była :hej: , a ja znam ludzi co nie wiedzą gdzie Ełk leży. Co prawda jak tam biegałam, to codziennie spotykałam jednego biegacza, a u siebie w przeciągu pół roku 4 razy spotkałam biegaczy :hahaha:

A jeśli chodzi o te niemiłe komentarze, tzn "szalenie zabawne, kąśliwe poczucie humoru", to częściej słyszałam je od rodziny(tej nie najbliższej) i chyba to najbardziej zniechęcało mnie do biegania po ścieżce przed ich oknami. Ale... olewam to. Ta najbliższa rodzina wspiera :uuusmiech:
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

ten-arek pisze:Jesteś nastolatką to się przejmujesz, z wiekiem nabiera się do tego dystansu :)
No tak ... u mnie juz prawie 40 na karku. Wiec i dystans znacznie wiekszy a i zaczepek pewnie mniej znacznie :-)
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

ty pewnie porównujesz miasto typu Poznań czy Ełk z miejscowością, którą ciężko nawet na mapie znaleźć hehe
Jestem z Bydgoszczy. Zapomniałem dodać ,że codziennie u mnie w pracy o godz. 7.30 każdy ma do przebiegnięcia 4km więc nawet w robocie bieganie to norma rozpoczynająca dzień pracy :hej: Nieważne czy pada,wieje, czy jest -30 wszyscy muszą biec
5km-16:48
10km - 35:46
martynam97
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 06 sie 2012, 16:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kurczee, ale mnie tu długggoo nie było. :( Chciałabym Wam wszystkim podziękować, te komentarze dały mi wielką motywacje! ;) DZIĘKI! ;p

ps. ide biegać !
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przejmowanie się spojrzeniem innych to chyba jakaś domena kobiet :usmiech: :usmiech: Sam znam przypadek, gdzie dziewczyna mając np zajęcia na 11, wstawała specjalnie o 4 czy 5 rano żeby pobiegać, bo "w dzień" ludzie się na nią dziwnie patrzyli...no kurcze, bez przesady :usmiech: Takimi pierdołami to sobie szkoda w ogóle głowe zawracać :usmiech: Z drugiej strony coraz więcej ludzi biega i widok osoby truchtającej w mieście nie wzbudza już takiej sensacji jak choćby 10 czy 15 lat temu :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ