Tak więc biegam już prawie 3 lata. Nie raz regularnie nie raz w kratkę. Od połowy czerwca gdzieś do 10 lipca miałem przerwę. Przed tą przerwą moje rekordy były od 60 min do 70 min. Zacząłem biegać no i na początku 15 min, potem 20 min aż strzeliło 75 min. Następnie spróbowałem dwa dni później no i 4 dni temu siadło 90 min. Dziś chciałem sobie zrobić już 120 min a tu co? nie całe 20 min i stop

Dlaczego tak się dzieje? Zadyszki dużej nie złapałem, jedynie miałem takie średnie bóle na ostatnich żebrach klatki piersiowej. Pogoda była dobra bo nie było gorąco