gra w piłkę a bieganie
- XerOssa
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 12 maja 2012, 15:43
- Życiówka na 10k: 42,30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubawa
Witam, często gram w piłkę i się zastanawiam czy nie przeszkodzi mi to w treningach?? Te granie w piłkę polega na mocnych strzałach i częstych sprintach. Kontuzji się raczej nie boję ale czy nie przeszkodzi mi to w poprawianiu rezultatów na 10k?? (42.30)
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
Ja również biegam i w dni wolne często gram w piłkę, wydaje mi się, że to może tylko pomóc w osiąganiu lepszych wyników, trochę inne mięśnie wtedy pracują, więc zawsze jest to jakieś urozmaicenie. Nie polecam jednak robić jednego dnia treningu biegowego a potem grać w nogę, można się łatwo zajechać.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
Nie sądzę aby kopanie piłki mogłoby być przeszkodą w osiąganiu lepszych rezultatów, poza tym jeśli lubisz grać w piłkę to nie powinieneś z niej rezygnować, nie ma co szukać niepotrzebnych problemów.XerOssa pisze:Co do sprintów za piłką to wiem, że się przydadzą ale co do kopania piłki to już nie wiem.
- bieska
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 10 maja 2012, 21:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Gram w siatkę i dodatkowo od 3 miesięcy biegam. Widzę ogólną poprawę w grze jeśli chodzi o siłę i wytrzymałość, więc pewnie i Tobie też się z czasem poprawi co niecoXerOssa pisze:Co do sprintów za piłką to wiem, że się przydadzą ale co do kopania piłki to już nie wiem.

Szukajka nie gryzie!!!!!!
Przyjaciół nie poznajemy w biedzie, ale po tym, jak znoszą nasz sukces.
Przyjaciół nie poznajemy w biedzie, ale po tym, jak znoszą nasz sukces.
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Ja jak zacząłem poważniej trenować to z piłki zrezygnowałem całkowicie..
miałem spore problemy z przyczepami mięśni. może dlatego że jestem raczej
zawodnikiem siłowym (na boisku) czyli dużo naprawde mocnej gry i sporo zrywów..
teraz od czasu do czasu (rok nie grałem) jeżdżę na orlik ale to raz żę dla zabawy a dwa że max 1x w tygodniu.
ale przed ważną imprezą jak włączam mocne treningi jak teraz to odpuszczam piłke całkowicie..
miałem spore problemy z przyczepami mięśni. może dlatego że jestem raczej
zawodnikiem siłowym (na boisku) czyli dużo naprawde mocnej gry i sporo zrywów..
teraz od czasu do czasu (rok nie grałem) jeżdżę na orlik ale to raz żę dla zabawy a dwa że max 1x w tygodniu.
ale przed ważną imprezą jak włączam mocne treningi jak teraz to odpuszczam piłke całkowicie..
-
- Stary Wyga
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 lip 2011, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
jeśli w tygodniu trafi mi się jakiś wypad na piłkę, to po prostu odpuszczam sesję interwałową - piłka ją świetnie zastępuje
A tak z drugiej strony, to odkąd zacząłem biegać i złapałem trochę więcej kondycji, to w końcu potrafię utrzymac przyzwoity poziom od pierwsze do ostatniej minuty, wcześniej zawsze druga część gry rozpoczynała dramat:)

A tak z drugiej strony, to odkąd zacząłem biegać i złapałem trochę więcej kondycji, to w końcu potrafię utrzymac przyzwoity poziom od pierwsze do ostatniej minuty, wcześniej zawsze druga część gry rozpoczynała dramat:)
PB: 10 km - 39:50; 21,097m -01:29:39; 42,195m- 3:22:12