Bieganie przy silnym wietrze

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
konik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 01 sty 2005, 17:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole; gg7768115

Nieprzeczytany post

Gdy biegam odcinek 5 km z przyśpieszeniami to nie jest aż tak żle, ale gdy jest silny wiatr to czuje sie jakbym dopiero zaczynał biegać. Co o tym myślicie, jakie są wasze doświadczenia związane z bieganiem gdy wieje silny wiatr?
Chyba brakuje poprostu sił      ehh
PKO
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Biegaj z wiatrem
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

Gdy wieje silny wiatr wokół człowieka oraz jego otoczenia (np. w lesie) tworzą się chwilowe podciśnienia zaburzające normalne oddychanie. Czytałem o rzadkich przypadkach "uduszenia" podczas najsilniejszych górskich wiatrów kiedy ktoś nieopatrznie skrył się w niezbyt szczęśliwym "zacisznym zakamarku", w którym ogromna siła wiatru wytwarzała prawie że próżnię.
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
Awatar użytkownika
rono
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

O kurka!
Awatar użytkownika
rono
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Osobiście bieganie pod wiatr mi sprzyja, bo przy mniejszym stopniu otwarcia ust mogę złapać więcej powietrza. Przy bieganiu pod wiatr trzeba jak wiadomo dać z siebie więcej. Czyli wszystko się wyrównuje.
A tak poważnie to z mojego doświadczenia odcinek 7,5 km. biegnę pod wiatr o ok. 6-7 min. dłużej, niż bez wiatru. Jeżeli utrzymamy podczas biegu pod wiatr to samo tempo, co normalnie, to mamy niezły trening siłowy.
Pozdrowionka.    
Awatar użytkownika
luskan
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 30 maja 2003, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W lecie bardzo przyjemnie jest biec pod wiatr ( o ile nie jest porywisty ), bo jest to dodatkowe chłodzenie, z wiatrem czlowiek zawsze sie poci mimo ze troche latwiej jest biec. W zimie wolalbym jednak nie biegac pod wiatr bo mozna sie latwiej przeziebic, ostatnio jak bieglem pod wiatr od razu pozalowalem ze nie wziolem szalika.

Z tym uduszeniem to zeczywiscie ciekawa sprawa, nigdy bym czegos takiego nie przypuszczał :-o.

pozdr.
Awatar użytkownika
Gustavo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 18 sty 2005, 12:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście, ja też pierwszy raz słyszę o braku tlenu podczas porywistego wiatru, nio ale wszystko jest możliwe. A wracając do tematu, wg. mnie bieganie pod wiatr jest dobrym treningiem, bo opór powietrza sprawia, że siła biegowa szybciej się rozwija. A po wszystkim ma się tą satysfakcję, że pokonało się siły natury :)
Przegrany niegdy nie wygrywa,
tak jak zwycięzca nigdy nie poddaje się.
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak jest bieganie pod wiatr to piekny trening naturalnej uztkowej siły biegowej. Przy bieganiu pod naprawde silny wiatr człowiek napin acałe ciało m.in. miesnie krzyża.
Tompoz
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

Z tym uduszeniem to zeczywiscie ciekawa sprawa, nigdy bym czegos takiego nie przypuszczał :-o.
W latach trzydziestych ubiegłego stulecia była słynna sprawa "morderstwa" (poprzez uduszenie) popełnionego na szlaku turystycznym w Tatrach. Sprawę udało się "rozwikłać" kilkadziesiąt lat później gdy ktoś skojarzył wystąpienie podobnych przypadków w różnych miejscach na świecie i zajął sie sprawą bliżej.
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ