

Jeszcze kilka informacji o mnie: Wzrost 183 cm, waga 70 kg, większość w brzuchu ...
To tyle historii, teraz pytania:
1)Już wiem że bieganie po syffalcie mnie nudzi. Tak jak na rowerze tak i podczas biegania teren to jest to. Za 5 miesięcy odbywa się Kierat, jak rozplanować przygotowania? Biegać więcej wytrzymałościowo(długo) po płaskim assfalcie czy od razu teren? Ile razy w tyg. po ile km? Do Cracovia maraton jest pełno opracowań na ten temat, ale tam zakłada się treningi po 10 km, czy to nie za mało chcąc przebiec 100 km?
2)Jak to jest z tymi mięśniami nóg? Znajomy twierdzi że podczas biegania terenowego(po górkach) nogi się rozrosną, na assfaltach złapię wytrzymałość tzn. będą smuklejsze?
3)Jak to jest z tym piciem? Nie widziałem jeszcze biegacza który by niósł z sobą butelkę wody, ja dzisiaj podczas 20 km byłem zmuszony wyjadać śnieg z chodnika. Czemu wszyscy tak lekceważą irygację? A może mi się tylko wydaję..
4) Co poza bieganiem? Gdzieś czytałem że biegacz co tylko biega to kiepski biegacz. Czy jazda na rowerze, bieganie, wspinaczka i okazjonalny trekking z buta po Tatrach nie będą z sobą kolidować?
5)Ostatnie pytanko... skakanka. Mam taką na łożyskach, ciężką, kiedyś dużo skakałem, specjalnej poprawy konstrukcji nóg nie zauważyłem. Nadaje sie ona do czegoś poza rozgrzewką? Warto na niej skakać aby poprawić wyniki?
Pozdrawiam!