Podbiegi na Ursynowie lub w okolicach

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
wallywest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 12 sty 2010, 10:09

Nieprzeczytany post

W planie do maratonu, który realizuję w jeden z biegów nalezy wpleść podbiegi trwające od 4 w pierwszej, do 10 minut w późniejszej fazie planu. Czy oznacza to, że muszę namierzyć jakiś długi podbieg, na którym będę biegł 10 minut? Czy efekt ten uzyskam na krótszych odcinkach, przerywając podbiegi zbieganiem z górki (ale wtedy wysiłek jest przecież przerywany). Czy mógłbym prosić Koleżanki i Kolegów z Ursynowa i okolic o wskazanie jakiegoś miejsca, które nadaje się do tego celu? Realizowałem ten trening na podjeździe z Powsina na Nowoursynowską przed Lasem Kabackim, ale ten podbieg jest stosunkowo krótki, a ruch samochodowy na tej drodze - przeogromny. Z kolei podbieg na Sikorskiego i początku Rosoła jest długi i jest tam asfaltowa alejka zamiast chodnika, ale jego stromizna pozostawia wiele do życzenia. Dzięki.
PKO
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mozesz pokazac ten plan?

na Ursynowie podbiegow i gorek niemało - podbieg asfaltowy jest wzdluz Doliny Sluzewieckiej (dosc dlugi, ale niezbyt stromy), górki (trawiaste) na przyklad przy ulicy Kazury, Kopa Cwila (Dolina Sluzewiecka). te ostatnia wyprobowalam i polecam ;)
wallywest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 12 sty 2010, 10:09

Nieprzeczytany post

Podpinam plan. O podbiegu na Dolince Służewieckiej wspomniałem, ale on zbyt łagodny chyba. Natomiast gruntowe górki o tej porze roku i przy tej pogodzie raczej odpadają.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Podbieg wzdłuż Doliny Służewieckiej ma tą małą wadę że jest ciut płaski, choć faktycznie sama dolina długa ;) Za to Kopa Cwila jest wprost stworzona żeby na niej wypluć płuca, można wariantem "naokoło" do góry (po chodniku/asfalce) albo na wprost, po trawie - praktykuję oba, zależnie od potrzeb. Ale i tak chyba najbliższe Ursynowa miejsce gdzie można zrobić 10 minut ciągłego podbiegu nazywa się Beskid Sądecki...
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no dobra, i gdzie te '10 minut podbiegania'? ;)
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

na Pogórzu Wielickim też coś się znajdzie. jeszcze bliżej jest lasek wolski pod zoo

tylko gdzie w tym planie jest napisane, że podbieganie ma trwać 10min?
cats do not go for a walk to get somewhere, but to explore
wallywest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 12 sty 2010, 10:09

Nieprzeczytany post

Podpiąłem omyłkowo nie ten plan. Poniżej ten właściwy. W tym planie podbiegi są akurat w czwarki. Nie rozwiązuje to mojego dylematu, czy trzeba sobie znaleźć miejsce, w którym będzie się piłować pod górę 8 min., czy można wbiegac i zbiegać na mniejsze wzniesienia. Na Kopie Cwila rzeczywiście jest chodnik dookoła. Zasugerowałem się, że chodzi o Kazurkę, na której jest błoto, lebioda, szkła i żelbeton.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jak na mój gust to nie są to podbiegi, tylko tempo progowe
przykładem realizacji może być x km OWB1/EASY zakończone x minutami biegu w tempie progowym (~maratońskie / WB2 / BC)
wallywest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 12 sty 2010, 10:09

Nieprzeczytany post

Maurice, w opisie stoi: "Oznaczenie 13k(4-5min P) oznacza, że w sumie tego dnia masz przebiec 13km, w tym przez 4-5 min masz biec pod górkę. Najlepiej jeśli znajdziesz na trasie dłuższy podbieg. Wykonaj go tyle razy aby pod górkę biec minimum określoną ilość minut.".
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wallywest pisze:Maurice, w opisie stoi: "Oznaczenie 13k(4-5min P) oznacza, że w sumie tego dnia masz przebiec 13km, w tym przez 4-5 min masz biec pod górkę. Najlepiej jeśli znajdziesz na trasie dłuższy podbieg. Wykonaj go tyle razy aby pod górkę biec minimum określoną ilość minut.".
..a wiec nie musisz szukac podbiegu, ktory jest obrzydliwie dlugi ;)
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

wallywest pisze:W planie do maratonu, który realizuję w jeden z biegów nalezy wpleść podbiegi trwające od 4 w pierwszej, do 10 minut w późniejszej fazie planu. Czy oznacza to, że muszę namierzyć jakiś długi podbieg, na którym będę biegł 10 minut?
Nie, to oznacza:
wallywest pisze:w sumie tego dnia masz przebiec 13km, w tym przez 4-5 min masz biec pod górkę. Najlepiej jeśli znajdziesz na trasie dłuższy podbieg. Wykonaj go tyle razy aby pod górkę biec minimum określoną ilość minut
Widzisz, nikt Ci tak dobrze nie doradzi jak Ty sam :hej:

Czyli biegniesz na Kopę Cwila i podbiegasz np "północno-wschodnią flanką" od dołu do kosza na śmieci pod szczytem (wariant chodnikiem). Ten podbieg ma ok 150-160m i mi wychodzi w ok 36-38 sekund. Licząc na bliższe 40s, żeby zrobić planowe 10 minut atakujesz go 15 razy, wracając na dół truchtem. Wszystko zebrane do kupy, czyli rozbieganie z dobiegiem na Kopę, trening na niej i powrót do domu (schłodzenie) ma się zamknąć w 13km. I tyle.
wallywest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 12 sty 2010, 10:09

Nieprzeczytany post

gwynbleidd pisze:
wallywest pisze:W planie do maratonu, który realizuję w jeden z biegów nalezy wpleść podbiegi trwające od 4 w pierwszej, do 10 minut w późniejszej fazie planu. Czy oznacza to, że muszę namierzyć jakiś długi podbieg, na którym będę biegł 10 minut?
Nie, to oznacza:
wallywest pisze:w sumie tego dnia masz przebiec 13km, w tym przez 4-5 min masz biec pod górkę. Najlepiej jeśli znajdziesz na trasie dłuższy podbieg. Wykonaj go tyle razy aby pod górkę biec minimum określoną ilość minut
Widzisz, nikt Ci tak dobrze nie doradzi jak Ty sam :hej:

Czyli biegniesz na Kopę Cwila i podbiegasz np "północno-wschodnią flanką" od dołu do kosza na śmieci pod szczytem (wariant chodnikiem). Ten podbieg ma ok 150-160m i mi wychodzi w ok 36-38 sekund. Licząc na bliższe 40s, żeby zrobić planowe 10 minut atakujesz go 15 razy, wracając na dół truchtem. Wszystko zebrane do kupy, czyli rozbieganie z dobiegiem na Kopę, trening na niej i powrót do domu (schłodzenie) ma się zamknąć w 13km. I tyle.
Biały Wilku, kumam znaczenie tego zdania. Chciałem po prostu zweryfikować na forum, czy taki podbiegunek przerywany rzeczywiście ma sens.

I jeszcze jedno pytanie. Zapewne też zbyteczne. Czy da się ten trening jakoś zoptymalizować, robiąc podbiegi w okreslonej jego fazie (robić je na początku, w środku, czy na końcu wymienionego dystansu)?
pzdr.
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Tylko taki "podbiegunek przerywany" ma sens, to nie seks przecież :bleble: To ma być trening siły biegowej, żeby był skutecznym bodźcem dla mięśni to trzeba nimi popracować maksymalnie mocno, a kto to wytrzyma przez 10 minut ciągiem? No ok, ioannahh wytrzyma, ale kto jeszcze? :hej: Więc to da się zrobić tylko tak: kilkadziesiąt sekund na maksa, przerwa na trucht w dół dla uspokojenia oddechu i zbicia tętna, i znowu gaz do góry. Nie chodzi o to żeby pochylonym do przodu zdobyć szczyt truchtem 10 czy 20 razy, ale o wyprostowanej sylwetce zrobić to jak najbardziej dynamicznie - wtedy to się przełoży na mocną pracę mięśni, a o to tu chodzi.
A kiedy to robić? Oczywiście pod koniec treningu, to Cię tak przeczochra że po SB masz siły tylko na 1, góra 2km schłodzenia. Akurat żeby do domu wrócić ;)
wallywest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 12 sty 2010, 10:09

Nieprzeczytany post

Dzięki. O to pytałem. Nie napisali tego, o czym piszesz i zakładałem, że należy robić podbiegi nie na maksa, tylko w tempie docelowym.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ