Witam , przygotowuje sie do maratonu w przyszłym roku. Wczoraj biegłam 23 km i ledwo co dobiegłam do domu, kolana ,plecy......bolały strasznie... a gdzie 42 km??!?!?!?!?!
Jetsem dziś zdruzgotana i odpoczywam. Biegam już od 5 lat, ale od miesiąca myśle poważnie o maratonie , w niedziele mam dzień długiego treningu , stram sie zwiększać odcinek o przynajmiej 0,5-1 km. Kupiłam wczoraj flexus na stawy i liczę na to że mi pomoże. Co mam zrobić ?
maraton przygotowania....i...ból
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
cierpliwą być, robić swoje i obserwować. ciało się przyzwyczai.
masz jeszcze trochę czasu do maratonu
masz jeszcze trochę czasu do maratonu
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
nie zależy mi na super czasie , moim marzeniem jest przebiec ten maraton , takdla siebie, zrobić to co zawsze wydawało mi sie nieosiągalne. przeraża mnie ból, aletak jka mówisz o siedzi w głowie i dzieki wmawainiu sobie tego wczoraj nie zatrzymałam sie !!!
Nie jestem jakimś laikiem w bieganiu , bo już długo biegam, teraz dopiero robie odcinki o większym kilomerażu, przebieżki....
Odkąd myśle o maratonie ,podchodze do biegania zadaniowo, to poprostu musi być zrobione , już nie ma w tym tylko przyjemnośći ale i ciężka praca ,ale cieszy mnie to , bo to taki inny wymiar biegania
Mówisz organizm sie przyzwyczaji? kurcze ja myśle.....
Nie jestem jakimś laikiem w bieganiu , bo już długo biegam, teraz dopiero robie odcinki o większym kilomerażu, przebieżki....
Odkąd myśle o maratonie ,podchodze do biegania zadaniowo, to poprostu musi być zrobione , już nie ma w tym tylko przyjemnośći ale i ciężka praca ,ale cieszy mnie to , bo to taki inny wymiar biegania

Mówisz organizm sie przyzwyczaji? kurcze ja myśle.....
- Herflick
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 274
- Rejestracja: 11 cze 2007, 11:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Gratulacje samozaparcia, mam ten sam cel na Maraton Łódzki przygotowując się planem ze strony bieganie.pl. Proszę jakby ktoś mógłby podpowiedzieć co gdy np z powodu kontuzji/choroby opuszczę np tydzień lub dwa? Iść dalej z treningiem opuszczając je? Zostawiłem sobie tydzień zapasu na przerwę niezapowiedzianą 

- Gump
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
- Kontakt:
alexel, dasz radę , nie rozmyślaj za dużo o tym dystansie i będzie dobrze.
Ja w tym roku pobiegłem w Rzeźniku i wcale nie zastanawiałem się co mnie czeka, gdybym wcześniej się przejmował to na pewno bym nie ukończył tego wspaniałego biegu.
Ja w tym roku pobiegłem w Rzeźniku i wcale nie zastanawiałem się co mnie czeka, gdybym wcześniej się przejmował to na pewno bym nie ukończył tego wspaniałego biegu.
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
alexel dasz radę - trzymaj się twardo i nie daj. Ja podobnie jak ty biegam jak co tydzień dłuższy bieg (20-30km) (zresztą uważam, że jeden bieg >=20km tygodniowo, to chyba każdy kto biega coś więcej niż dychę powinien zaliczać)
Herflick, jak ci wypadnie tylko tydzień, to po prostu kontynuuj dalej plan od momentu gdy przestałeś. Jeśli zaś powodem przerwy jest jakaś kontuzja i przerwa jest dłuższa, to warto się trochę cofnąć w planie.
Herflick, jak ci wypadnie tylko tydzień, to po prostu kontynuuj dalej plan od momentu gdy przestałeś. Jeśli zaś powodem przerwy jest jakaś kontuzja i przerwa jest dłuższa, to warto się trochę cofnąć w planie.