TRENING BEZ METODY
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Ja lubię mieć plan działania, cokolwiek bym nie robiła. Obecnie stosuję plan dynamiczny, czyli co tydzień sobie ustalam swoje zamiary treningowe od nowa i dostosowuję je do bieżącej sytuacji zdrowotno-czasowo-startowej. Nigdy nie wiem ile km zrobię w tygodniu, ale staram się pilnować "jakości", czyli poza wybieganiem wplatać zakres i podbiegi.
[b]szuuu[/b]
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Daaga, no co ja Ci moge powiedziec. Najwazniejsze, zeby sprawialo Ci to przyjemnosc. Moze jestes wlasnie za bardzo przemeczona i to jest powodem braku progresji. Pewnie masz mozliwosc porozmawiania z kims bardziej doswiadczonym o swoim treningu - na pewno uzyskasz jakies dobre wskazowki. Powodzenia
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Żeby być uczciwym, to 1/6 sekretnego treningu czyli treningu bez planu już się skończyła, teraz zaczął sie u mnie trening z planem - na razie dosyć ogólnym.
- Cirrus
- Wyga
- Posty: 119
- Rejestracja: 24 kwie 2003, 22:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
... Fredzio, Ty tu niezle czarujesz z tymi planami
Pozdrawiam: Cirrus
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
nawiązując do tematu, w niedziele miałem przyjemność rozmawiać z panem Skarżyńskim na stadione w Szczecinie, podczas rozmowy kilka razy podkreślał znaczenie planów w treningach.
To że czasami czujemy się lepiej nie powinno nam - "Przeszkadzać".
Plan jest plan i trzeba wiedzieć kiedy mam sie sprężyć, a kiedy mogę sobie trochę odpuścić. Takie zdania znajdziecie w książce np na 134 stronie.
Czyli musimy miec plan na conajmniej miesiąc do przodu i wiedzieć co i kedy mamy wykonać.
Taki przypływ energi i dobrego samopoczucia jednego dnia może skończyć się nie wesoło, za dużo zrobimy na jeden dzień i później tydzień czasu przyjdzie leczyć przeciążenia po tym treningu.
Sami podkreślamy żę trzeba spokojnie, systematycznie, z rozwagą, więc czemu tego nie stosujemy.
O jeszcze jedno Pan Jerzy napisał że nawet najgorszy plan jest lepszy od biegania bez planu!!!
Wybór należy do każdego z was!
To że czasami czujemy się lepiej nie powinno nam - "Przeszkadzać".
Plan jest plan i trzeba wiedzieć kiedy mam sie sprężyć, a kiedy mogę sobie trochę odpuścić. Takie zdania znajdziecie w książce np na 134 stronie.
Czyli musimy miec plan na conajmniej miesiąc do przodu i wiedzieć co i kedy mamy wykonać.
Taki przypływ energi i dobrego samopoczucia jednego dnia może skończyć się nie wesoło, za dużo zrobimy na jeden dzień i później tydzień czasu przyjdzie leczyć przeciążenia po tym treningu.
Sami podkreślamy żę trzeba spokojnie, systematycznie, z rozwagą, więc czemu tego nie stosujemy.
O jeszcze jedno Pan Jerzy napisał że nawet najgorszy plan jest lepszy od biegania bez planu!!!
Wybór należy do każdego z was!
www.kolarstwo.z.pl
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Mnie plan mobilizuje by go przestrzegać oczywiście nie co do km ale w zarysach by mieć koncepcję !!!
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]