Kompleksowe rady dla poczatkujacego

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Ged
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 01 maja 2003, 00:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg

Nieprzeczytany post

Witam.

Z racji wiosennych porzadkow postanowilem odswiezyc moje kontakty z bieganiem, jednakze im więcej przegladam forum, tym wiecej obaw i rozterek mnie dopada.
Prosilbym o rade osoby doswiadczone, ktore doradza na co zwrocic szczegolna uwage, a czego unikac.
Oto moje "parametry" :
wzrost 184, waga 92 (planowana 80-83), biegam na biezni zuzlowej, rozpoczalem od 4 km w 2-3 ratach przeplatanych marszem- na poczatku rozgrzewka i rozciaganie na koncu marsz; docelowo chcialbym biegac ok. 35-40 km/tydz, z racji pracy trening rozpoczynam o 19. Obrana dieta, na wyczucie, to weglowodany i bialko rano- ryz i drob/jajka, w pracy pieczywo, owoce.Po treningu tylko plyny. Po kilku treningach "czuje" je w kolanach.
To chyba wszystko, co wydaje mi sie istotne, prosilbym o rady jak najlepiej dobrac diete, sposob i natezenie treningow i cokolwiek co pomogloby mi spelnic lub zmodyfikowac ww. zalozenia.

Nie wiem, czy nie wymagam zbyt wiele, ale mam nadzieje, ze sie czegos tu naucze.
Z góry dziekuje za wszelkie uwagi i sugestie!
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Patrząc na dietę to wydaje mi się OK, choć dietetykiem nie jestem - po treningu, czyli wieczorem juz nie jesz tylko pijesz. To dobrze.

Natomiast co do samego treningu.
Teraz jesteś dosyć ciężki. Ja bym spróbował na razie jakiś trening aerobowy który tak nie obciąża kolan a jednocześnie porobił ćwiczenia na mięśnie, zeby kolana jak to niektórzy mówią "obudować".
Tutaj masz zestaw ćwiczeń przygotowany przez nieocenionego Wojtka.
Jeżeli masz siłowniew okolicy to pewnie podobne ćwiczenia możesz też tam robić na jakichś przyżądach.
A na siłowni powinieneś mieć jakieś urządzenia, które pozwoliły by zrobić dłuższy aerobowy wysiłek (bo te 4 km to trochę za krótko ale na razie moze biegać więcej nie powinieneś) - wiosła, rower (rower oczywiście lepiej nawet nie na siłowni). Tak - tylko te dwa mi do głowy przychodzą - wiosła albo rower. Chociaż jest jeszcze taka fajna maszynka na której musisz robić takie ruchy jakbyś na nartach biegowych biegał, Ale z autopsji wiem, ze bardzo trudno jest znaleźć dobrą tego typu maszynkę dla mężczyzny.

Dobrze by było, zeby ten Twój wysiłek trwał przynajmniej przez 30 min - ciągły wysiłek ale nie bardzo obciążający -żebys się zmeczył ale nie do przesady. Przez tętno to można określić ale może na razie nie przesadzajmy.

Reasumpcja:

1. Ćwiczenia aerobowe - długi (min 30 min) ciągły wysiłek, z umiarkowanym obciążeniem (tak, zebys dał radę to robić przez 30 min)
2. Ćwiczenia wzmacniające nogi.

I tak bym popracował do momentu aż nie będziesz ważył 78-80 kg.
A dopiero potem zaczął bym bieganie.
A dieta w porządku.
Ged
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 01 maja 2003, 00:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg

Nieprzeczytany post

Dziekuje za pierwsze porady. Nogi mam mocne, silowni u nas jak na lekarstwo takze bedzie ciezko o wymienione urzadzenia. 78-80 to wlasnie waga wyjsciowa po zeszlych wakacjach, pozniej nadszedl niechlubny okres, ktory przyprawil mnie o przybytek ktorego mam zamiar sie pozbyc.
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Dieta ok , ogranicz "slodkie" , alkohol . tluszcz .
Co do biegania , to bez przesady , da sie z taka waga biegac, za pol roku
bedzie 10-15 kg mniej .. Oczywiscie polecam dobre buty, nawierzchnie (las)
no i na poczatku truchtanie ...

powodzenia!
[i]swim - bike - run [/i]
Awatar użytkownika
caryca
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 948
Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: dania/warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Taka jeszcze mala uwaga, najczestszym bledem ludzi, ktorzy chca duzo zmienic jest jednoczesne wprowadzenie treningu i diety redukujacej....
stawiaj na pierwszym miescu trening a pozniej diete, tzn slodycze piwo odpadaja odrazu, ale jak bedziesz czul ze bark sily i ochoty to zobacz co jesz, moze to nie jest wystarczajace?  


(Edited by caryca at 4:23 pm on May 2, 2003)
Awatar użytkownika
grubcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1072
Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa - bielany

Nieprzeczytany post

caryca: święta racja
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Awatar użytkownika
Cirrus
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 24 kwie 2003, 22:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

Nieprzeczytany post

... no i trzeba sie nastawic na dlugotrwala prace i rozlozone w czasie efekty. Czasu nie da sie przeskoczyc.

Odnosnie wagi to mozna zaczac truchtac przy 105kg. Wiem z doswiadczenia. ;)  Po stracie 10 kg jest, co tu duzo mowic, znacznie lzej a dalej bedzie juz tylko latwiej.
Pozdrawiam: Cirrus
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Nieeee!!! Bez piwa???
:(
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Ged
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 01 maja 2003, 00:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg

Nieprzeczytany post

Najgorsze to obciazenie stawow.. dzis kolano i kostka odmowily wspolpracy po 4500m... :(
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No wlasnie, jak koledzy mowili, nie szalej. Polecam trening aerobowy na silowni lub jazde na rowerze jako odciazenie

Pozdrawiam i zycze wytrwalosci
Awatar użytkownika
Ula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 21 lut 2003, 20:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

najlepiej wg mojego lekarza popływać, wtedy jest najmniejsze obciazenie stawow i kregoslupa a w ruchu sa wszystkie miesnie...
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Jeszcze raz napiszę co to wielokrotnie tu się pisze:
BUTY i NAWIERZCHNIA!!!!!
czyli LAS najlepiej a o butach to poszukaj w starszych postach  pronacji, supinacji, amortyzacji itp.
I nie dociągaj aż do chwili gdy cos odmawia posłuszeństwa.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Ged
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 01 maja 2003, 00:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg

Nieprzeczytany post

Nawierzchnia to zuzel na biezni, a buty- adidasy "do chodzenia", ale biegne sie doksztalcac...
Biegam cyklem 600 m rozgrzewki, 4000-4500 truchtu, w max. 2 ratach. Tak gdzies po 3-4 kolku kolana sa ok, dziwne jest to obciazenie na linii kostka- kolano- piszczel, rok temu tego nie mialem; no ale zasiedziana zima tez swoje daje..
Nie przekraczajac (?) granicy kontuzji walcze dalej...
ODPOWIEDZ