Precyzuję więc rodzaj bólu.
Oczywiście nie wewnątrz piszczeli.
Chodziło mi o wewnętrzną część nogi.
O mięsień, który jest jakby zaraz pod piszczelem, z przodu po wewnętrznej części nogi.
Jeżeli to sprecyzowanie nie jest zbyt dokładne to jutro poszukam w atlasie anatomicznym nazwy mięśnia

ozi!
Z Twojego opisu wynika, że jest to mięsień płaszczkowaty, będący głównym pracującym mięśniem podczas biegania. Jeśli jesteś przekonany, że boli Cię mięsień a nie kość, nie ma się co przejmować. Za pół roku Ci ładnie urośnie i będzie troszkę wystawał od strony przyśrodkowej a także z boku. Też mi się to przytrafiło i teraz chętniej oglądam się w lustrze.
