Mój pierwszy marathon - a więc udało się xD

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zrobiłes jedna mądra rzecz która zneutralizowała skutki innego wielkiego błedu. Jak mozna wogle nie spać przed tak ciezkim wysiłkiem................ głupota głupota głupota.
Na szczęscie mądrze zastooswałes forme marszobiegu mądrze rozkładajac siły.

Tompoz
Tompoz
PKO
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Ja pamiętam miałem podobna sytuację przed maratonem Poznań w 2008 roku, kiedy to z dwoma kolegami jechaliśmy z Warszawy pociągiem, potem o 23 udaliśmy się pieszo na Maltę (jeden z kolegów znał drogę), trochę pobłądziliśmy i wyszło nam z 8km marszu, a potem o 1 nie wiedzac gdzie jest nocleg poszliśmy do biura zawodów (było zamknięte), położylismy się w łazience, spałem może z godzinę na twardym bo nie miałem śpiworu. Maraton pobiegłem w miare dobrze jak na moje słabe przygotowanie. Znałem też pewnego kolarza juniora (czołówka Polski), który mówił, że przed wyścigiem lepiej nie spać, aby mieć dużą wydolność. Pamiętam kiedyś nie spałem półtorej nocy, po całej nocy na nogach postanowiłem zrobic trening, 20km wieczorem pobiegłem na dużym luzie ale wtedy przed tym wyczynem dwa nie biegałem i miałem głód biegania. Coś w tym jest, z tymi nie przespanymi nocami, wiele biegów tak miałem i dobrze wypadałem.
R.S.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ