Tak jak w temacie. Jak oznaczacie swoje treningi, głównie wybiegania ? Czytając parę tematów na temat słownika biegacza i jego oznaczeń można się dopatrzyć że polska szkoła bazuje na tętnie. Niestety mi ten program nie pasuje. Bieganie według tętna, moim przynajmniej zdaniem jest bezsensu. Każdy organizm człowieka (biegacza) jest inny. Biegam już od lekko ponad 3 lat i od listopada 2010 roku zacząłem zapisywać swoje treningi z podstawowymi ważnymi informacjami rodzaj treningu, średnie tętno, maks. tętno, tempo na /km, czas ogólny biegu. I jak wiadomo są takie 3 czynniki które z pewnością każdy początkujący biegacz zna: OWB 1, OWB 2, OWB 3. Jak wiadomo Polska szkoła bazuje na tym aby zapisywać te jednostki według uzyskanego tętna i biegać według takiego tętna jak nakazuje dany rodzaj treningu OWB 1 jest powiedziane że biega się na 70% czyli tętno w okolicach 130, OWB 2 70% - 85% 142- 161 a OWB 3 8% - 90% 150 - 182. Jednak w moim przypadku, kończąc trening i spoglądając na pulsometr ( SIGMA PC 15) zawsze zauważam, że mam wysokie tętno (Ustawienia pulsometru sobą dobrze zrobione). Jak wiadomo każdy inaczej zapisuje swoje treningi, a u mnie jest tak, że sugeruję się tempem biegu. Np. OWB 1 to bieganie tempem 4:40-5:00 i powyżej 5 minut na /km OWB 2 4:00 - 4:40 natomiast OWB 3 3:50-4:00.
Jeżeli jest już podobny temat to przepraszam, i proszę o podanie linku do tego tematu.
Jeśli jest jakiś ekspert z tej dziedziny i wie jak dobrze można by zapisywać treningi to proszę o kontakt

Poniżej jest stopka z podsumowującym kilometrażem moich treningów i klikając można zobaczyć moje zapisy.